Ten spontaniczny głód najnajnajprawdziwszej liturgii jest moim zdaniem dziwny i na sto procent nie zrodził się u "spragnionych".
W momencie gdy lokator domu sw Marty zaczyna gorszyć najwiekszych progresistów, rzuca się indultowi cosik ekstra, by przytrzymać towarzystwo w jednosci z bpem miejsca.
Natomiast można to traktować jako "gierki" między wiernymi indultowymi i bractwowymi którzy ciągle chcą za sobą "konkurować". I świadomie mówię o "wiernych" a nie o "duszpasterzach", bo to raczej wśród wiernych te spory są bardziej żywe.
No i pierwszy "eksperyment" niezbyt udany.
Jako wieloletni ministrant i ceremoniarz tego miejsca jestem zdziwiony tym pytaniem.
Według niektórych współczesnych liturgistów starego rytu jest dopuszczalne. Szczególnie, gdy lokalnie były zachowywane lub występowały narodowe oboczności. Dużo o tym jest u Małaczyńskiego.
To chyba nie czyta pan postów ludzi, którzy o wiele lat więcej niż pan tam chodzą, a np. na tym forum są bardzo aktywni.
CytujTo chyba nie czyta pan postów ludzi, którzy o wiele lat więcej niż pan tam chodzą, a np. na tym forum są bardzo aktywni.Z Piaskiem jestem związany od 12-13 lat. Wcześniej jedynym duszpasterzem był ks. Prałat Pawlaczek, który z pewnością papieża uznawał. Różnica między nami jest taka, że Pan szuka jakichś bliżej nieokreślonych problemów. A ja jako ceremoniarz wielokrotnie stałem podczas kanonu obok kapłana i doskonale wiem kogo on w kanonie wymienia. Jeśli chce więc Pan udowadniać, że wie lepiej, bo więcej lat niż ja na Piasku ławkę grzeje - to proszę bardzo. Ale dalej nie rozumiem sensowności ani celowości takich działań.Co do pozostałych pytań - nie będę za Pana nadrabiał braków w edukacji. Po prostu historycznie bywa tak, że pewne zmiany liturgiczne się faktycznie nie przyjęły i mimo zmian w OHS np. w Polsce pewne elementy pozostały niezmienione do końca powszechnego występowania formy '62. A to oznacza, że w takiej Polsce zapewne nigdzie i nigdy nie celebrowano w 100% według Piusowego OHS, pewne elementy pozostawały starsze.