Między kurią a biskupem jest jednak różnica. Było już tak, że zakonom źle się układało z kurią a z biskupem dobrze.A taki ś. p. abp Stroba (wcześniej zresztą bp szczeciński) podobno nie przepadał za zakonnikami (możliwe, że jako "kamień odrzucony") a zakonnicy go lubili i dobrze wspominają.
ja wiem tylko, że kiepsko szła współpraca z zakonami, no ale to prawie wszędzie tak jest, jeśli zakon nie prowadzi parafii...kuria nie lubi zbytniej nie zależności (szczególnie jeśli odnosi się tzw. sukces duszpasterski"). nic więcej nie mogę napisać
Za Arcybiskupem J. Strobą, jak słyszałem, nie przepadał natomiast kler diecezjalny - ze względu na jego bardzo mocną rękę i nieco majestatyczny styl bycia, tak bym streścił to co niegdyś zasłyszałem.
ja wiem tylko, że kiepsko szła współpraca z zakonami, no ale to prawie wszędzie tak jest, jeśli zakon nie prowadzi parafii...kuria nie lubi zbytniej nie zależności (szczególnie jeśli odnosi się tzw. sukces duszpasterski"). nic więcej nie mogę napisać Niezdecydowany
Nasi szanowni tradycjonaliści wszystko strasznie spłycają. Jednym z powodów tego, że ninstytuty tradycyjne będą miały ciężko jest hegemonia instytucji diecezjalnych. Zakony (wszystko co nie jest diecezjalne) generalnie ma ciężko w Polsce...