Czy to jest ta wiadomość, którą zapowiadał Ojciec jakiś czas temu, pisząc że Dominikanie będą w tym "pierwsi w kraju"?
Jestesmy zainteresowani osadzeniem któregoś (każdego) z instytutów stricte tradycyjnych w Polsce; zakony mogą być na prowincji a IBP / FSSP / (FSSPX) w dużych miastach. Funkcją pierwszych byłby ośrodek rekolekcyjny, kontemplacyjny, praca naukowa, nalewki - funkcją drugich wszechstronna praca duszpasterska oraz praca w kurii i w seminarjum.Natomiast jest bardzo dyskusyjne, czy można starać się o parafję personalną obslugiwaną przez zakon "birytualny" (dominikanów, redemptorystów) tudzież księży diecezjalnych. Mam co do tego poważne wątpliwości, które mogłyby być redukowane jedynie, o ile istnieliby konkretni kapłani na tyle oddani Tradycji. Proboszcz takiej parafji musiałby być człowiekiem - instytucją w swojem lokalnem środowisku.Widzę zatem problem zarówno po stronie naszej (nieliczność) jak i kościelnej.Druga sprawa to celowość: poco wypisywać się z parafji, skoro dziś można ochrzcić w niej solidnie dziecko ? Czemu jeździć 30 min do parafji personalnej, jeśli - za kilka lat - Msza trydencka będzie dostępna znacznie szerzej, a jej wybór będzie większy ?Mówiąc krótko - parafja personalna tradycjonalistów ma sens tylko wtedy, gdy przegramy walkę o naprawę NOMosfery. I oczywiscie będzie 1. krokiem do wydzielenia rytu tradycyjnego z rytu "rzymskiego". To ostateczność, a nie cel.
Po prawie 2 latach w 2-milionowej warszawie nic sie sie nie zmienilo w tym zakresie. Moze czas najwyzszy przyznac, ze tridentina nie wypiera NOMu oraz, ze ludzie w wiekszosci wola NOM. Dlatego chyba lepiej sie konsolidowac niz rozpraszac.
Czy mozna w kazdej parafii ochrzcic dziecko po staremu? Czy za kilka lat MT bedzie dostepna znacznie szerzej ? W dniu wejscia SP wielu pisalo, ze po roku przybedzie setki kosciolow z tridentina. Po prawie 2 latach w 2-milionowej warszawie nic sie sie nie zmienilo w tym zakresie. Moze czas najwyzszy przyznac, ze tridentina nie wypiera NOMu oraz, ze ludzie w wiekszosci wola NOM. Dlatego chyba lepiej sie konsolidowac niz rozpraszac. Ksieza diecezjalni prowadza tylko jedna tradycyjna parafie personalne na swiecie (see: traditionalparishes.net) , ale to tez sa ksieza, ktorz odeszli z FSSP. Zgadzam sie, ze poza instytutami tradycyjnymi trudno liczyc na prowadzenie tradycyjnej parafii personalnej. I wcale nie mam o to pretensji. Chodzic w niedziele do jednego kosciola, chrzcic dzieci w innym kosciele, spowiadac sie w jeszcze innym kosciele... To takie wielkomiejskie, ale na pewno malo tradycyjne. Celem nie powinna byc tradycyjna Msza i tradycyjne "uslugi sakramentalne" on demand, ale tradycyjny pasterz i tradycyjne pasterstwo dusz. Parafie personalne czesto maja Msze "filialne" w roznych zakatkach diecezji. Zreszta ja wolalbym jezdzic pol godziny do swojej parafii tradycyjnej, niz chodzi na tridentine do kosciola parafialnego pod moim domem, gdzie tridentina bylaby wstawiona o dziwnej godzinie jako zlo konieczne i odprawiana przez zupelnie nietradycyjnego wikariusza.
Ja nie widze nastepcy z takim podejsciem do Tradycji.
Trzeba się liczyć z tym, że z chwilą powstania parafii personalnej przybędzie Ojcu Stępowskiemu dużo nowych obowiązków. Czy w związku z tym mamy coś Jemu do zaoferowania. Kiedyś jak ktoś chciał, by powstała nowa parafia musiał sypnąć złotem, zapisać jakieś grunta itd. Co my dziś możemy?
Ale na poważnie, to nie przesadzajmy - dziś tam nie ma nic oprocz kosciola rektoralnego, w ktorym funkcjonuje zarząd CSsR. O. Krzysztof i tak ma na glowie oprocz swoich standardowych obowiazkow jeszcze nas - nieustanne zmiany wnetrza - ołtarza, dodatkowe Msze itp itd. Zapewne parafia dodałaby mu jeszcze pracy, ale i jest druga strona medalu - ludzie przywiazani do parafii i identyfikujacy sie z nia beda chetniej/czesciej uczestniczyc w nabozenstwach, dawac na Msze oraz poczuwac sie, ze jak bedzie trzeba na pomalowanie, to "tez moje" i doloze sie. Kazdy ile i jak moze pomoze:) - jestem pewien. Sam sie wahalem czy dac na zmiane lawek w mojej parafii cyz na relikwiarz do Benona.
W obecnej strukturze wiernych przeważaja osoby młode: studenci, ucznioweie, osoby stanu wolnego w ok 30-tki