Kolejny odgłos Normalności

http://sport.wp.pl/kat,32272,title,Onyszko-nienawidze-gejow-To-obrzydlistwo,wid,11656750,wiadomosc.html

byłby gierojem, gdyby nie to:

35-letni Onyszko wiele sezonów spędził w klubach Viborg FF i Odense BK, ostatnio był zawodnikiem FC Midtjylland. Rok temu duński sąd skazał go na miesiąc więzienia za pobicie żony. Odbywał karę na wolności, ale z elektroniczną obrożą na nogę.

I gdy jeszcze mówił jak człowiek tzn. nazywał rzeczy po imieniu, a nie bawił się w jakieś cackanie i mówienie o "gejach".

Miło, że wspomniał o Karolinie Woźniackiej. Kto oglądał choćby jej mecz z Wierą Zwonariową (29 października br.) to wie, że to niesamowita dziewczyna. Takiej woli walki nie widziałem na korcie od dobrych kilku lat. Ba! Nawet żaden facet w ostatnich latach nie pokazał takiej determinacji w wygrywaniu spotkania. Karolina jako młoda dziewczynka grała z orłem na piersi, ale niestety przez interwencje tzw. Polactwa uniemożliwiono jej startów w reprezentacji Polski. Wielka szkoda bo tak to mielibyśmy dwie rakiety w 10 rankingu WTA, a za kilka lat może i światową "1".

byłby gierojem, gdyby nie to:

35-letni Onyszko wiele sezonów spędził w klubach Viborg FF i Odense BK, ostatnio był zawodnikiem FC Midtjylland. Rok temu duński sąd skazał go na miesiąc więzienia za pobicie żony. Odbywał karę na wolności, ale z elektroniczną obrożą na nogę.

Problemy państwa Onyszków to nie moja sprawa, różnie w życiu bywa. A te chore sądy w Europie bardzo lubią dokopywać facetom. Feminizm, bezstresowe wychowanie (kretyński zakaz dawania klapsów itp.) to tam norma. Ja w ogóle nie widzę żadnego zła w uzasadnionym stosowaniu przemocy; zarówno kobieta jak i facet może zasłużyć na ,liścia’ lub strzelenie patelnią po łbie. Należy oczywiście stać na straży prawa i interweniować tam gdzie dochodzi do prawdziwych krzywd, ale zasadniczo państwo nie powinno się wtrącać w rodzinne sprawy. Jak w kraju takim jak Dania dostał gość zaledwie miesiąc kary, to raczej nie było to nic wielkiego.

Ja w ogóle nie widzę żadnego zła w uzasadnionym stosowaniu przemocy; zarówno kobieta jak i facet może zasłużyć na ,liścia’ lub strzelenie patelnią po łbie.

Przepraszam, ja w celach edukacyjnych (mój staż małżeński to zaledwie kilka lat) - na pewno mi Pan nie odmówi pomocy.
Radzi Pan żonę częściej traktować tym "liściem" czy patelnią po łbie? Czy oprócz patelni sugerowałby Pan może również dodatkowo jakieś inne gadżety, typu kij od miotły, tłuczek do mięsa itp.? A jak się Pan zapatruje na przypiekanie żelazkiem?

Lektura posta p. Mateusza wprawiła mnie w przygnębienie... Nie potrafię tego określić inaczej niż głupota. I proszę przekazać pozdrowienia dla małżonki, patelnią...

Żalosny z pana prowokator.
Być może w pańskim przypadku doradziłbym pańskiej Żonie na początek garnkiem 5 litrowym przez łeb, później seria cieżkich nokautów a jak to nie pomoże to pakować walizki i separacja. Normalne kobiety brzydzą się pantoflarzami ...

Lektura posta p. Mateusza wprawiła mnie w przygnębienie... Nie potrafię tego określić inaczej niż głupota. I proszę przekazać pozdrowienia dla małżonki, patelnią...

Sam pan prezentujesz głupotę. Ja nigdy małżonki nie uderzyłem, i nie muszę się wogóle przed panem tłumaczyć. Ale znam przypadki gdy babie solidnie odbijało i jak się rzucała z łapami jeszcze to słusznie jej facet witki wykręcił i dla otrzeźwienia z wyczuciem ,liścia; sprzedał. I to są generalnie dobre małzeństwa w przeciwieństwie do innych pantoflarskich związków partnerskich gdzie ,rogaty' dżentelmenik boi się żonę poprosić o pozwolenie wyjścia na ryby z kolegami i onanizuje się zapłakany na podłodze w łazience.

Żalosny z pana prowokator.
Być może w pańskim przypadku doradziłbym pańskiej Żonie na początek garnkiem 5 litrowym przez łeb, później seria cieżkich nokautów a jak to nie pomoże to pakować walizki i separacja. Normalne kobiety brzydzą się pantoflarzami ...

Oj, Panie Mateuszu, taki z Pana nerwus i raptus, że nie wychwycił Pan o co mi w pytaniu chodziło.
A ja pytałem wyraźnie o środki do stosowania wobec żony, a Pan mi tutaj z radami dla niej wyskakuje.
No cóż, lepszy rydz niż nic. I za tę mądrość uprzejmie dziękuję. Usłużnie przekażę ją żonie, podając jej pantofelki. Boję się tylko, że przy takiej aurze za podanie pantofli mogę oberwać wałkiem przez łeb.

A ja pytałem wyraźnie o środki do stosowania wobec żony, a Pan mi tutaj z radami dla niej wyskakuje.

Zasadniczo kobiet się nie bije, bo przewaga fizyczna faceta jest na tyle duża, że mógłby ją na prawdę skrzywdzić. No chyba, że ma się 150 cm wzrostu a żona to Beata Maksymow ... A jeżeli już to można rozszalałą niewiastę obezwładnić i przytrzymać - niech się wyprztyka z energii, a za ewentualne siniaki później przeprosić i wynagrodzić jej to w jedyn słuszny sposób

Problemy państwa Onyszków to nie moja sprawa, różnie w życiu bywa. A te chore sądy w Europie bardzo lubią dokopywać facetom.

Tutaj trzeba się zgodzić. Arek wcale nie musiał żony bić, mógł tylko podnieśc głos, czy odepchnąć. Znam gościa, który nigdy żony nie uderzył, ba! nawet nie podniósł na nią głosu, a jest na "niebieskiej linii" i ma przechlapane.

Nie wyobrazam sobie uderzyc jakiejkolwiek kobiety,nawet z liscia.Nawet jakby zasluzyla.Niech Pan nie pisze takich rzeczy prosze Pana.Dla mnie facet,ktory w jakikolwiek sposob uderzyl kobiete(jakakolwiek by nie byla) to zwykly szmaciarz i tchorz z kompleksami.

Dla mnie facet,ktory w jakikolwiek sposob uderzyl kobiete(jakakolwiek by nie byla) to zwykly szmaciarz i tchorz z kompleksami.

Jest Pan młody i mało Pan jeszcze widział. Tchórze to właśnie są winni upadkom małżeństw, bo nie potrafią w porę odpowiednio zareagować i kobietom do reszty odbija, a oni wpadają później w kompleksy i zaczynają się dowartościowywać w burdelach.
A proaborcyjne feministki to bym zsyłał do krajów arabskich gdzie byłyby lane do białej kości.

@ Mateusz

Po pańskich wpisach trudno odnieść wrażenie, że jest pan człowiekiem dojrzałym.
Zgoda tylko jeśli chodzi o feministki.

@ Mateusz

Po pańskich wpisach trudno odnieść wrażenie, że jest pan człowiekiem dojrzałym.

To dziwne, bo mam już dorosłe dzieci.
Ale wiem, że na tym ,forum' jest nagonka na mnie z całkiem innych powodów, wiec nie dziwię się, że pan ma takie ,wrażenie'.