Natomiast credo in ... chyba nie występowało w łacinie klasycznej. Słownik Lewis&Short podaje najwcześniejszy przykład ze Św. Augustyna
To "esse" nie może być bezokolicznikiem w AcI? Nie można powiedzieć "Credo Deum esse unum" ("Wierzę, że Bóg jest jeden")?
To trochę tak jak w polskim;1) wierzę . . . Bogu
A to nam pan Regiomontanus tym credo ćwieka zadał. No i co?Nie uważam podanego przez p. Andrzeja 75 ; "credo Deum unum" znaczy 'wierzę w jednego Boga'; za poprawne. W przypadku łaciny brakuje nam owego point of reference - punktu odniesienia, możności zapytania rodzimego użytkownika języka o poprawność formy.Rzymianie wymarli, pozostały teksty, nie można wskrzesić Owidiusza ani łobuza Nerona by w materii poprawności nas oświecił, a być może niejeden podpity Rzymianinidąc Via Apia ględził; credo uxorem meam valde me amare, a może inaczej....Jeśli mam wątpliwości co do składni węgierskiej pytam rodowitego Węgra, najlepiej hungarystę i . . . rendben van = jest w porządku.Gdzie autorytet w łacinie? Wielewski? To już lepiej Zawadzki "Praktyczna składnia łacińska" bo obszerniejsza.
1) wierzę . . . Bogu
Jeśli pozwolą mi Państwo odejść od tematu - dziś znalazłem piękną rzecz:"puer quidam quatuor annorum senex" :DDD komuś się najwidoczniej pomyliło z "...Jahre alt".
Czyli wygląda na to, że mamy trzy formy credo:1) credo + Acc.2) credo + ACI3) credo in...1 i 2 występują u klasyków, np. u Horacego:fortem crede bonumque (Epistulae I, IX http://www.thelatinlibrary.com/horace/epist1.shtml)caelo tonantem credidimus Jovem regnare... ("Ody" część 3, pieśń V, http://www.thelatinlibrary.com/horace/carm3.shtml )Natomiast credo in ... chyba nie występowało w łacinie klasycznej. Słownik Lewis&Short podaje najwcześniejszy przykład ze Św. Augustyna, hoc est ergo credere in Deum, credendo adhaerere ad bene coöperandum bona operanti Deo, (Aug. Enarr. in Psa. 77, 8 )Oczywiście dla nas Św. Augustyn to jak najbardziej klasyk, więc dopuszczamy wszystkie trzy formy
To trochę tak jak w polskim;1) wierzę . . . Bogu2) wierzę . . . że Bóg. . .3) wierzę w . .BogaCudze chwalicie, swego nie znacie.
Cytat: sm w Października 12, 2015, 11:37:39 amNie, mysiałby być dativ. ...Punktem odniesienia są własnie teksty, wnikliwy badacz w nich znajduje oświecenie. Poza tym, że ostały się teksty poruszające zagadnienia gramatyczne... [/i]Bez urazy, a co to za głupotki pan wypisuje. A czym jest Bogu jak nie dativ? Wierzę ojcu, matce, przyjacielowi. . .komu czemu? czyli celownik - dativus.Co do tekstów. . .mój profesor językoznawstwa zawsze tę gramatykę historyczną, zwłaszcza języków martwych, ośmieszał. Siedział sobie taki kopista w zimnej bibliotece, kopiował, nagle okiennica mocno trzasnęła, przestraszył się frater i zamiast e postawił i. . . Potem pisze się rozprawy i prace naukawe o przejściu e w i w dialektach północno germańskich itd.Kto tam wie jak tam było i mówiono. Tak mogło być, ale być nie musiało. Nigdy nie miałem wielkiej estymy do gramatyki historycznej.
Nie, mysiałby być dativ. ...Punktem odniesienia są własnie teksty, wnikliwy badacz w nich znajduje oświecenie. Poza tym, że ostały się teksty poruszające zagadnienia gramatyczne... [/i]
Mnie najbardziej śmieszy uczniowskie tłumaczenie; Vere dignum et justum est aequum et salutare....jako ; zaprawdę godne to i sprawiedliwe konia i pozdrowić. . .
Skąd podwójne "dominus" w formule "Habemus papam"?
2) Nicolaum.