Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 04, 2024, 04:42:45 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232672 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: LINGUA LATINA omnibus.
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 27 28 [29] 30 31 ... 38 Drukuj
Autor Wątek: LINGUA LATINA omnibus.  (Przeczytany 222142 razy)
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2328


« Odpowiedz #420 dnia: Października 12, 2015, 05:02:25 am »

Jeszcze dwa cytaty o credo:

Credendo in eum – „wierząc w Niego”: w klasycznej łacinie credere, kiedy łączy się z dopełnieniem w celowniku, oznacza ‘ufać komuś’, ‘wierzyć’, ‘dawać komuś wiarę’. W łacinie kościelnej credere alicui zachowuje swe klasyczne znaczenie (np. Rz 4, 3: credidit Abraham Deo, co jest dosłownym tłumaczeniem z greki); credere aliquem – credere aliquem esse [wierzyć, że ktoś jest]; credere in aliquem – ‘wierzyć w kogoś’ i w rezultacie ‘miłować’ (por. J 14, 1: creditis in Deum, et in me credite, co również jest naśladownictwem greki). Jeśli chodzi o omówienie tych różnych znaczeń, zob. [Pseudo-]Augustyn, Kazanie o Wyznaniu wiary, 1: Non dicit, credo Deum, vel credo Deo, quamvis et hæc saluti necessaria sint. Aliud enim est credere illi, aliud credere illum, aliud credere in illum. Credere illi, est credere vera esse quæ loquitur; credere illum, credere quia ipse est Deus; credere in illum, diligere illum. [W wyznaniu wiary nie padają słowa: „Wierzę w (istnienie) Boga” lub też: „Wierzę Bogu”, chociaż i to jest konieczne do zbawienia. Albowiem czym innym jest wierzyć Bogu, czym innym wierzyć w Jego istnienie, a czym innym wierzyć w Niego. „Wierzyć Bogu” oznacza wiarę, że prawdą jest to, co mówi. „Wierzyć w Jego istnienie” oznacza wiarę, że jest On Bogiem. „Wierzyć w Niego” to miłować Go]. Credere in aliquo również występuje w Piśmie Św. w znaczeniu credere alicui (por. Dz 9, 42).

St. Augustine, The First Catechetical Instruction [De Catechizandis Rudibus], translated and annotated by the Rev. Joseph P. Christopher (New York, N.Y. / Mahwah, N.J.: Newman Press, 1946), s. 98, przypis 39.
https://books.google.pl/books?hl=pl&id=0sRYA-WdGDEC&q=credendo

Ty wierzysz, że1 jest jeden Bóg? Dobrze czynisz; szatani także wierzą i drżą (Jk 2, 19). Nie myśl sobie, że czynisz coś wielkiego, kiedy wierzysz, że jest jeden Bóg. To samo czynią też szatani, którzy nie tylko w (istnienie) Boga Ojca, ale i w Syna wierzą. Stąd też czytamy u Łukasza: Ustępowali też z wielu szatani, wołając i mówiąc: „Ty jesteś Synem Bożym”. Ale On, gromiąc ich, nie dozwalał im mówić, albowiem wiedzieli, że jest Chrystusem (Łk 4, 41). Jednak nie tylko wierzą, lecz również drżą. I dlatego „legion”, który opętał człowieka, woła błagalnym głosem: Co Ci do mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, abyś mię nie dręczył (Mk 5, 7). A zatem tych, którzy nie wierzą, że Bóg istnieje2, albo wierzą, lecz się Go nie boją, należy uważać za głupszych albo zuchwalszych od szatanów. Ale i wierzyć w (istnienie) Boga3 i drżeć nie jest czymś wielkim, jeśli nie wierzy się w Niego4, to znaczy jeśli się nie ma Jego miłości w sercu. Albowiem czym innym jest wierzyć Bogu, czym innym wierzyć w Jego istnienie, a czym innym wierzyć w Niego. „Wierzyć Bogu” oznacza wiarę, że prawdą jest to, co mówi. „Wierzyć w Jego istnienie” oznacza wiarę, że jest On Bogiem. „Wierzyć w Niego” to miłować Go. Wierzyć, że jest prawdą to, co Bóg mówi, także i wielu złych potrafi. Wierzą oni bowiem, że Jego słowa są prawdziwe, lecz nie chcą ich spełniać, gdyż nieskorzy są do czynu. Wierzyć zaś, że jest On Bogiem, potrafią i szatani. Natomiast wierzyć w Boga umieją tylko ci, którzy Go miłują, którzy chrześcijanami są nie tylko z nazwy, lecz o swej wierze zaświadczają czynami i życiem. Albowiem bez miłości daremna jest wiara. Z miłością – wiara chrześcijańska, bez miłości – wiara szatańska. Kto zaś nie chce wierzyć w (istnienie) Chrystusa, nawet szatanów nie naśladuje. A jeśli wierzy w (istnienie) Chrystusa, lecz nienawidzi Go, okazuje wiarę wskutek bojaźni przed karą, a nie z miłości nagrody. Bo i szatani bali się kary. Tak więc gdy święty Piotr wyznał wiarę w Pana, mówiąc: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego (Mt 16, 16), użył na pozór niemal tych samych słów co szatani, lecz ich wyznanie zasłużyło na potępienie od Chrystusa, gdyż wypływało z nienawiści, wyznanie zaś Piotra zostało wynagrodzone szczęśliwością wieczną, ponieważ miało swe źródło w wewnętrznej miłości.

Beda Czcigodny, Komentarz do Listu św. Jakuba, 5, PL 93, 21-22.
https://books.google.pl/books?id=9Aye4zUI62oC
Powyższy tekst św. Bedy stanowią w dużej mierze cytaty lub parafrazy z następujących dzieł: Augustyn, Homilia 10. na 1. List św. Jana, 2; tenże, Kazanie 130 A, 2; Pseudo-Augustyn, Kazanie o Wyznaniu wiary, 1.

1 credis quoniam – zdanie podrzędne dopełnieniowe wprowadzone przez quia, quod, quoniam (łacina kościelna)
2 Deum esse non сredunt – Acc. cum Inf. (łacina klasyczna)
3 Deum credere – Acc. (łacina klasyczna)
4 in eum credatur – in z Acc. (łacina kościelna)

W łacinie średniowiecznej możliwe były jeszcze inne konstrukcje:
http://scriptores.pl/elexicon/singleView.html?what=1.CREDO#haslo_pelny

Natomiast credo in ... chyba nie występowało w łacinie klasycznej. Słownik Lewis&Short podaje najwcześniejszy przykład ze Św. Augustyna

To prawda. Ale sama konstrukcja credo in jest obecna w Ewangelii wg św. Jana zarówno w Wulgacie, jak i we wcześniejszej wersji Vetus Latina, co z kolei jest kalką z greckiego πιστεύω εἰς. Jednak pojawia się ona chyba dopiero w Nowym Testamencie, nie ma jej ani w grece klasycznej, ani w grece Septuaginty.

Szersze rozważania na temat credere in znajdują się w książce kard. de Lubaca zatytułowanej Medytacje o Kościele (wyd. 1: 1997, wyd. 2: 2009). Przekład angielski jest w internecie pt. The Splendor of the Church:
https://books.google.pl/books?id=sCenVEB9m1oC (od s. 30)
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2015, 05:06:25 am wysłana przez Andrzej75 » Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
sm
Gość
« Odpowiedz #421 dnia: Października 12, 2015, 11:37:39 am »


To "esse" nie może być bezokolicznikiem w AcI? Nie można powiedzieć "Credo Deum esse unum" ("Wierzę, że Bóg jest jeden")?

Może być, często jest, w poezji często domyślne.

:)  To trochę tak jak w polskim;

1) wierzę . . . Bogu


Nie, mysiałby być dativ.
A to nam pan Regiomontanus tym credo ćwieka zadał. No i co?

Nie uważam podanego przez p. Andrzeja 75 ; "credo Deum unum" znaczy 'wierzę w jednego Boga'; za poprawne.
W przypadku łaciny brakuje nam owego point of reference - punktu odniesienia, możności zapytania rodzimego użytkownika języka o poprawność formy.
Rzymianie wymarli, pozostały teksty, nie można wskrzesić Owidiusza ani łobuza Nerona by w materii poprawności nas oświecił, a być może niejeden podpity Rzymianin
idąc Via Apia ględził; credo uxorem meam valde me amare, a może inaczej....
Jeśli mam wątpliwości co do składni węgierskiej pytam rodowitego Węgra, najlepiej hungarystę i . . . rendben van = jest w porządku.
Gdzie autorytet w łacinie? Wielewski? To już lepiej Zawadzki "Praktyczna składnia łacińska" bo obszerniejsza.

To źle Pan uważa, bo właśnie to znaczy.

Punktem odniesienia są własnie teksty, wnikliwy badacz w nich znajduje oświecenie. Poza tym, że ostały się teksty poruszające zagadnienia gramatyczne...

Obszerniej nie znaczy lepiej, polecany podręcznik nie ma dobrej sławy. W języku polskim  klasyczną pozycją dla klasyków, jeżeli chodzi o składnie, jest Samolewicz. 
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2015, 11:54:08 am wysłana przez sm » Zapisane
Michał Archistrateg
adept
*
Wiadomości: 34


« Odpowiedz #422 dnia: Października 13, 2015, 00:10:40 am »

Jeśli pozwolą mi Państwo odejść od tematu - dziś znalazłem piękną rzecz:
"puer quidam quatuor annorum senex" :DDD komuś się najwidoczniej pomyliło z "...Jahre alt".
Zapisane
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #423 dnia: Października 13, 2015, 09:26:05 am »



1) wierzę . . . Bogu


Nie, mysiałby być dativ.
[/quote]

 

Punktem odniesienia są własnie teksty, wnikliwy badacz w nich znajduje oświecenie. Poza tym, że ostały się teksty poruszające zagadnienia gramatyczne...


.
[/quote]

Bez urazy, a co to za głupotki pan wypisuje. A czym jest Bogu jak nie dativ? Wierzę ojcu, matce, przyjacielowi. . .komu czemu? czyli celownik - dativus.
Co do tekstów. . .mój profesor językoznawstwa zawsze tę gramatykę historyczną, zwłaszcza języków martwych, ośmieszał. Siedział sobie taki kopista w zimnej bibliotece, kopiował, nagle okiennica mocno trzasnęła, przestraszył się frater i zamiast e postawił i. . . Potem pisze się rozprawy i prace naukawe o przejściu e w i w dialektach północno germańskich itd.
Kto tam wie jak tam było i mówiono. Tak mogło być, ale być nie musiało. Nigdy nie miałem wielkiej estymy do gramatyki historycznej.
Zapisane
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #424 dnia: Października 13, 2015, 09:41:18 am »

Jeśli pozwolą mi Państwo odejść od tematu - dziś znalazłem piękną rzecz:
"puer quidam quatuor annorum senex" :DDD komuś się najwidoczniej pomyliło z "...Jahre alt".

A może to poprawna forma?  :) Mnie najbardziej śmieszy uczniowskie tłumaczenie; Vere dignum et justum est aequum et salutare....
jako ; zaprawdę godne to i sprawiedliwe konia i pozdrowić. . .
equus - koń.
Zapisane
sm
Gość
« Odpowiedz #425 dnia: Października 13, 2015, 12:23:10 pm »

Czyli wygląda na to, że mamy trzy formy credo:

1) credo + Acc.
2) credo + ACI
3) credo in...

1 i 2 występują u klasyków, np. u Horacego:

fortem crede bonumque   (Epistulae I, IX http://www.thelatinlibrary.com/horace/epist1.shtml)

caelo tonantem credidimus Jovem regnare...  ("Ody" część 3,  pieśń V,  http://www.thelatinlibrary.com/horace/carm3.shtml )

Natomiast credo in ... chyba nie występowało w łacinie klasycznej. Słownik Lewis&Short podaje najwcześniejszy przykład ze Św. Augustyna,  hoc est ergo credere in Deum, credendo adhaerere ad bene coöperandum bona operanti Deo,  (Aug. Enarr. in Psa. 77, 8 )

Oczywiście dla nas Św. Augustyn to jak najbardziej klasyk, więc dopuszczamy wszystkie trzy formy  :)

:)  To trochę tak jak w polskim;

1) wierzę . . . Bogu
2) wierzę . . . że Bóg. . .
3) wierzę w . .Boga

Cudze chwalicie, swego nie znacie.



Nie, mysiałby być dativ.

...
Punktem odniesienia są własnie teksty, wnikliwy badacz w nich znajduje oświecenie. Poza tym, że ostały się teksty poruszające zagadnienia gramatyczne... [/i]






Bez urazy, a co to za głupotki pan wypisuje. A czym jest Bogu jak nie dativ? Wierzę ojcu, matce, przyjacielowi. . .komu czemu? czyli celownik - dativus.
Co do tekstów. . .mój profesor językoznawstwa zawsze tę gramatykę historyczną, zwłaszcza języków martwych, ośmieszał. Siedział sobie taki kopista w zimnej bibliotece, kopiował, nagle okiennica mocno trzasnęła, przestraszył się frater i zamiast e postawił i. . . Potem pisze się rozprawy i prace naukawe o przejściu e w i w dialektach północno germańskich itd.
Kto tam wie jak tam było i mówiono. Tak mogło być, ale być nie musiało. Nigdy nie miałem wielkiej estymy do gramatyki historycznej.


Żeby Pana objaśnienie punktu 1 było poprawne, musiałby być dativ w łacinie, a  jest "1) credo + Acc.".

Czym innym wymowa, czym innym rekcja, o której tutaj piszemy... Czym innym krytyka tekstu.
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2015, 12:31:03 pm wysłana przez sm » Zapisane
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3694

« Odpowiedz #426 dnia: Października 13, 2015, 13:21:55 pm »

Mnie najbardziej śmieszy uczniowskie tłumaczenie; Vere dignum et justum est aequum et salutare....
jako ; zaprawdę godne to i sprawiedliwe konia i pozdrowić. . .

Ja lubię zgrabniejsze: "Wiosną godnym jest i konia pozdrowić" :)
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Michał Archistrateg
adept
*
Wiadomości: 34


« Odpowiedz #427 dnia: Października 18, 2015, 17:15:22 pm »

Aha, jeszcze odniosę się do poprzedniej dyskusji nt. akcentu w j. łacińskim: właśnie wyszła świetna książka "Gramatyka opisowa łaciny klasycznej w ujęciu strukturalnym" prof. Huberta Wolanina, omawiająca też kwestię akcentu i przekonująco wyjaśniająca, dlaczego jednak akcent ekspiratoryjny.
Ogólnie bardzo polecam, jeśli ktoś chce pogłębić wiedze i wyjść poza szkolną gramatykę Wikarjaka.
Zapisane
solid
Gość
« Odpowiedz #428 dnia: Maja 01, 2017, 13:19:29 pm »

W comiesięcznym biuletynie parafii św. Mikołaja w Krakowie ukazał się tekst autorstwa prof. Dariusza Adamka, zachęcający do modlitwy po łacinie jako... ćwiczenia mózgu zapobiegającego chorobie Alzheimera! Trzeba przyznać, że w wielu miejscach argumentacja jest godna uwagi i odnosi się do Tradycji Kościoła: http://www.parafiamikolaj-krakow.pl/attachments/article/17/Alzheimer%20broszura.pdf
Zapisane
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3694

« Odpowiedz #429 dnia: Czerwca 01, 2017, 10:02:35 am »

Skąd podwójne "dominus" w formule "Habemus papam"?
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3664


« Odpowiedz #430 dnia: Czerwca 01, 2017, 16:11:20 pm »

Skąd podwójne "dominus" w formule "Habemus papam"?

Ono nie jest podwójne, każde ma inną funkcję. Tak jak w polskim zdaniu:

Kupiłem nowy samochód, samochód, o jakim marzyłem.

To by chyba nieco czytelniej wyglądało z myślnikiem:
Kupiłem nowy samochód — samochód, o jakim marzyłem.

Habemus Papam! Eminentissimum ac reverendissimum Dominum — Dominum Carolum Sanctæ Romanæ Ecclesiæ Cardinalem Wojtyła ...

Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3694

« Odpowiedz #431 dnia: Czerwca 02, 2017, 07:49:43 am »

To podwójne "dominus" występuje w tytulaturze niektórych wyższych dostojników kościelnych ("Rmus D. D.") od średniowiecza. Skąd w 1939 r. (czy trochę wcześniej) pomysł, by je wprowadzić do "Habemus Papam"?
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
dernapol
rezydent
****
Wiadomości: 449

GŚTK

Gdańskie Środowisko Tradycji Katolickiej
« Odpowiedz #432 dnia: Grudnia 11, 2017, 20:49:31 pm »

Proszę o pomoc w przetłumaczeniu na potrzeby formuły chrzcielnej imion w wołaczu: "Mikołaju Wawrzyńcze".
"Nicoläe Laurenti"?
Jaką formę przyjmie imię Mikołaj w oracjach: "hunc famulum tuum N."?
« Ostatnia zmiana: Grudnia 11, 2017, 21:01:32 pm wysłana przez dernapol » Zapisane
Gdańskie Środowisko Tradycji Katolickiej: www.versusdeum.pl, www.facebook.com/versusdeum
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3694

« Odpowiedz #433 dnia: Grudnia 12, 2017, 09:41:59 am »

1) Dobrze.
Rzeczownik filius (syn) oraz imiona własne na -ius mają w woka- tiwie zakończenie -i, np. mi fili – mój synu, Vergili – Wergiliuszu.

2) Nicolaum.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
sm
Gość
« Odpowiedz #434 dnia: Grudnia 12, 2017, 12:50:12 pm »


2) Nicolaum.

?
Zapisane
Strony: 1 ... 27 28 [29] 30 31 ... 38 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: LINGUA LATINA omnibus. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!