Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 26, 2024, 19:42:20 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231962 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Chrzestny
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 Drukuj
Autor Wątek: Chrzestny  (Przeczytany 11135 razy)
Eligiusz
aktywista
*****
Wiadomości: 688


ś.p. Anna Walentynowicz
« Odpowiedz #15 dnia: Października 21, 2009, 23:09:00 pm »

Ja tam się nie znam, ale wydawało mi się, że lepiej jest jak człowiek umrze jako poganin niż apostata. Poza tym otrzymanie Sakramentu to bardziej przywilej chrześcijanina niż prawo człowieka.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #16 dnia: Października 21, 2009, 23:33:22 pm »

Chyba lepiej, ale moze czlowiek tak od razu nie umrze ;)
Pisze 'chyba', bo mysle, ze poganstwo czlowieka zyjacego w cywilizacji chrzescijanskiej, zatem raczej nie majacego szansy rozminac sie z informacja o istnieniu Dobrej Nowiny, niekoniecznie daje mu korzystniejszy eschatologicznie status niz apostacie.
No i druga sprawa - fakt, iz przez chrzest czlowiek staje sie dzieckiem Bozym, zyje w lasce uswiecajacej i w swietych obcowaniu, gdzie wstawia sie za nim cala wspolnpota Kosciola pielgrzymujacego i triumfujacego, rowniez nie pozostaje bez znaczenia dla jego przyszlego przyjecia wiary.

A, co do sakramentow - racja, ale jakos trzeba zainicjowac chrzescijanstwo, by otrzymac przywileje chrzescijanina, i chrzest jest taka wlasnie inicjacja, przywilejem poganina.
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2009, 23:40:37 pm wysłana przez Murka » Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #17 dnia: Października 22, 2009, 00:06:04 am »

Moi rodzice nie mają ślubu kościelnego a my wszyscy byliśmy ochrzczeni a brat jest księdzem jednak. Choć nie tak dawno miałby problem z przyjęciem do seminarium. Ja jeszcze taki miałem w 1988 roku z przyjęciem do niższego seminarium OMI.
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #18 dnia: Października 22, 2009, 00:08:35 am »

Potrzebna byla dyspensa, ktorej regularnie udzielano.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #19 dnia: Października 22, 2009, 00:20:27 am »

U mnie był ten problem że ojciec to oficer dochodzeniowo-śledczy kaliskiej komendy i mogli się bać że przyjmą małoletniego kreta. I przyjęli. Tradycjonalistę.
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #20 dnia: Października 22, 2009, 01:43:28 am »

Dodam jeszcze że rodzice dziecka nie mają ślubu kościelnego a chrzest będzie w innym mieście gdzie znalazł się ksiądz który za kase ochrzci bez ślubu ;/
Postawić warunek - chrzest w starym rycie...
:D Nie wiedzą co to, poza tym jest już zamówiony i zmiana nie wchodzi w grę.

Biorąc pod uwagę, że tej rodziny praktycznie nie znam, chrześniaka widziałbym kilka razy na oczy, i na dodatek nie byłem pierwszym kandydatem ale kimś na odczepne żeby był bo nie ma nikogo innego: odmówiłem. Zwłaszcza że dziś od chrzestnego wymaga się nie pomocy rodzicom w wychowaniu ale kasy na okazjonalne uroczystości. Przede mną studia i wiele lat do usamodzielnienia i ustatkowania materialnego. A swojego ewentualnego przyszłego chrzestnego chciałbym często widywać i być w jego życiu takim dobrym wujkiem. W tym wypadku miałbym za chrzestnego obce dziecko któremu wypada przyjechać na I Komunie i kupić laptopa, no bo zegarek i Pismo Święte to przeżytek... Takie czasy. Pozdrawiam.

Mysle ze dobrze zrobiles, podszedles do sprawy bardzo dojrzale. Sam nie wiem czy tak bym podszedl i szacun dla ciebie :).
Pozdrowienia
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #21 dnia: Października 22, 2009, 07:53:54 am »

Pamiętajmy, że Ojciec Chrzestny to taki typ, który podejmie się wychowania chrześniaka w przypadku śmierci ojca naturalnego a w przypadku śmierci obojga musi starać się o adopcję. Ja kiedyś odmówiłem mojemu bratu, bo uważałem, że jeszcze nie mogę być ojcem chrzestnym. Teraz już bym nie odmówił...
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Krzysztof Kałębasiak
aktywista
*****
Wiadomości: 1136


« Odpowiedz #22 dnia: Października 22, 2009, 09:07:13 am »

Dziś po powrocie ze szkoły dowiewdziałem się że daleka rodzina z którą nie utrzymuję żadnych kontaktów poprosiła mnie o bycie chrzestnym. Mówi się że nie wypada odmówić. Z drugiej strony nie czuję się w tym wieku gotowy do zostania ojcem chrzestnym i nie chce być chrzestnym na chrzcie i I Komunii, a przez reszte czasu nie mieć z nim kontaktu. A zapewne tak by było w tym przpadku. Czy wypada prosić  i obciążać taką odpowiedzialnością 16letnią osobę, z którą nie utrzymuje się kontaktów od lat? Niewiem co robić, co Pastwo o tym myślą?

Dodam jeszcze że rodzice dziecka nie mają ślubu kościelnego a chrzest będzie w innym mieście gdzie znalazł się ksiądz który za kase ochrzci bez ślubu ;/
Prosze pomoc dziecku.
Zapisane
solid
Gość
« Odpowiedz #23 dnia: Października 23, 2009, 20:46:29 pm »

Widzę, że decyzja w konkretnej sprawie już zapadła, ale sam problem jest istotny. Tak się bowiem składa, że społeczeństwo się laicyzuje, coraz więcej ludzi, szczególnie młodych, odrzuca nauczanie Kościoła, szczególnie w sprawach dotyczących małżeństwa - ale pomimo to nadal wiele rodziców decyduje się chrzcić dzieci. Nawet jeżeli nie rozumieją znaczenia chrztu i jest to wyłącznie dla nich okazja dla wyprawienia imprezy zwanej "chrzcinami", to jednak chrzest sam w sobie jest wartością, której chyba uczestnikom tego forum nie trzeba tłumaczyć. Problemem często staje się właśnie znalezienie rodziców chrzestnych, często tacy rodzice mają w swoim otoczeniu wyłącznie osoby równie zlaicyzowane, które nie spełniają warunków stawianych przez Kościół do bycia chrzestnymi. Dlatego można się właśnie spotkać z takimi sytuacjami, że na chrzestnych prosi się osoby z dalszej rodziny, albo znajomych, o których wiadomo, że są w jakiś sposób zaangażowane w sprawy kościelne (np. są ministrantami, lub należą do jakiegoś ruchu katolickiego). Myślę, że dla takiego "zaangażowanego" katolika, jeżeli zostanie poproszony o zostanie chrzestnym, jest to wielka szansa, może jedyna, aby temu dziecku zapewnić jakieś podstawy wychowania religijnego w sytuacji, gdy jest wiadomo, że rodzice są daleko od Kościoła i nie będą o to dbać. Oczywiście jeżeli potraktuje swoją rolę zgodnie z nauczaniem Kościoła, tzn. będzie miał szansę mieć wpływ na wychowanie religijne swojego chrześniaka. W takiej sytuacji katolik nie powinien się wahać, tylko przyjąć taką rolę, być może ma szansę poprowadzić ku Bogu to dziecko, jeżeli widać, że rodzice nie są w stanie go religijnie wychodać. Jeżeli jednak rola chrzestnego ma się sprowadzić do "bycia wujkiem/ciotką od dawania prezentów", a tak niestety w naszym "katolickim" kraju ta funkcja jest postrzegana, to lepiej rzeczywiście dać sobie z tym spokój.
Zapisane
ratio
rezydent
****
Wiadomości: 488

« Odpowiedz #24 dnia: Marca 03, 2015, 11:22:12 am »

(...) społeczeństwo się laicyzuje, coraz więcej ludzi, szczególnie młodych, odrzuca nauczanie Kościoła, szczególnie w sprawach dotyczących małżeństwa - ale pomimo to nadal wiele rodziców decyduje się chrzcić dzieci. Nawet jeżeli nie rozumieją znaczenia chrztu i jest to wyłącznie dla nich okazja dla wyprawienia imprezy zwanej "chrzcinami", (...) Problemem często staje się właśnie znalezienie rodziców chrzestnych, często tacy rodzice mają w swoim otoczeniu wyłącznie osoby równie zlaicyzowane, które nie spełniają warunków stawianych przez Kościół do bycia chrzestnymi. (...)

Podam tak trochę w skrócie pewien dekret biskupa płockiego Piotra Libery:
http://diecezjaplocka.pl/dla-ksiezy/pan ... anonicznym
Cytuj
Nr 758/2009
Dekret w sprawie udzielania chrztu dzieciom, których rodzice nie mając przeszkód małżeńskich trwają w związku niekanonicznym
W trosce o jednolitą praktykę duszpasterską w przypadkach prośby o udzielenie chrztu dziecku rodziców niezwiązanych przeszkodami małżeńskimi, którzy trwają w związku niekanonicznym, mając na uwadze przepis kan. 868 § 1, n. 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz p. 2 Instrukcji Duszpasterskiej Episkopatu o Udzielaniu Sakramentu Chrztu Świętego Dzieciom z 1975 r. zarządzam, co następuje:

1. W odpowiedzi na prośbę rodziców o udzielenie chrztu ich dziecku duszpasterz powinien usilnie ich zachęcić do zawarcia małżeństwa kanonicznego.
2. W przypadku wyraźnej odmowy (...) zaproponuje rodzicom odłożenie chrztu ich dziecka do czasu zawarcia przez nich małżeństwa kanonicznego.
3. Jeśli rodzice dziecka podtrzymują swoją prośbę, (...).
4. Dziekan przeprowadza z rodzicami dziecka rozmowę, (...)
5. Jeśli rodzice dziecka nadal wyraźnie odmawiają (...)
6. Treść pisemnego zobowiązania,(...) (miejscowość, data i podpisy).
7. Pisemne zobowiązanie, (...)
8. Po złożeniu zobowiązania, o którym mowa w p. 5, należy udzielić dziecku chrztu.
9. W trosce o dobro duchowe rodziców ochrzczonego dziecka proboszcz parafii, do której należą, powinien nadal usilnie zabiegać o zawarcie przez nich małżeństwa kanonicznego.

Płock, dnia 12 marca 2009 r. + Piotr Libera Biskup Płocki


Czyli proboszcz i tak musi chrztu udzielić ... do tego o sakramencie nic tu nie wspomniano, ot chodzi tylko o jakiś chrzest  ;D
A potem musi nadal nachodzić młodych rodziców, by wreszcie zawarli małżeństwo kanoniczne.  :o
Moim zdaniem jest to kuriozalna treść kurialnego dokumentu.

Ale da się tu zauważyć jeszcze inny aspekt tego dekretu: biskup płocki tak się zapędził, że nawet zapomniał wspomnieć cosik o wierze rodziców chrzestnych. Więc o jakich warunkach stawianym kandydatom na chrzestnych wspomina cytowany wyżej solid?
Z dekretu wynika, że wobec chrzestnych nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Mogą być nie-wiadomo-jakiej-kociej-wiary, ale na pewno jak najbardziej się nadają, by DZIECKO WYCHOWYWAĆ PO KATOLICKU.
I tak jedni UPARCIE-CUDZOŁOZNI, a drudzy NIEWIADOMO-W-CO-WIERZACY mają prawo wychowywać nowe zastępy KATOLIKÓW ... w diecezji płockiej.

Takim wydaje mi się przesłanie dekretu podpisanego przez biskupa Piotra Liberę.
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2015, 11:24:22 am wysłana przez ratio » Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #25 dnia: Marca 03, 2015, 11:35:53 am »

zapodany link nie działa :(
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Artur Rumpel
aktywista
*****
Wiadomości: 1183


Prawdziwe Boze Narodzenie
« Odpowiedz #26 dnia: Marca 03, 2015, 12:10:34 pm »

http://diecezjaplocka.pl/dla-ksiezy/panel-ksiedza/dekrety/dekret-w-sprawie-udzielania-chrztu-dzieciom,-ktorych-rodzice-nie-majac-przeszkod-malzenskich-trwaja-w-zwiazku-niekanonicznym

Dekret wydaje mi sie bardzo rozsądny i własciwy
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #27 dnia: Marca 03, 2015, 20:17:13 pm »

Też tak uważam. Dzięki za link :)
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
ratio
rezydent
****
Wiadomości: 488

« Odpowiedz #28 dnia: Maja 02, 2015, 11:41:52 am »

http://diecezjaplocka.pl/dla-ksiezy/panel-ksiedza/dekrety/dekret-w-sprawie-udzielania-chrztu-dzieciom,-ktorych-rodzice-nie-majac-przeszkod-malzenskich-trwaja-w-zwiazku-niekanonicznym

Dekret wydaje mi sie bardzo rozsądny i własciwy
Czy rozsądny? A możepolitycznie poprawny, idący z w zgodzie z duchem czasu. Po prostu rodzicom należy uprościć załatwienie formalności w celu zdobycie świadectwa, które kiedyś może się przyda.
Bo chyba o jakąś formalność chodzi, a nie o sakrament Kościoła - gdy rodzicom chrzestnym nie stawia się żadnych wymagań odnośnie wiary?
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #29 dnia: Maja 03, 2015, 00:19:24 am »

gdy rodzicom chrzestnym nie stawia się żadnych wymagań odnośnie wiary?

Prosiłbym o rozwinięcie tej mysli
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Strony: 1 [2] 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Chrzestny « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!