po pierwsze, będziemy mieli w Kościele Katolickim wspólnotę używającą rytu Cranmera.
Każdy katolik, ktory zna historię reformacji w Angli musi się tu, że tak powiem, skrzywić z niesmakiem (lub obrzydzeniem, zależnie od wrażliwości).
może wśród tych nowo przyjętych anglikanów pojawi się jakiś nowy kardynał Newman?
Trzeba będzie poczekać, aż entuzjazm opadnie, żeby na chłodno przeanalizować możliwe implikacje tej decyzji. Na razie wszyscy się bardzo ekscytują - słusznie zresztą.Kilka problemów: po pierwsze, będziemy mieli w Kościele Katolickim wspólnotę używającą rytu Cranmera. Każdy katolik, ktory zna historię reformacji w Angli musi się tu, że tak powiem, skrzywić z niesmakiem (lub obrzydzeniem, zależnie od wrażliwości). Po drugie: nie wiadomo co to oznacza dla negocjacji z FSSPX. Niektórzy komentatorzy mówią, że to ma być model dla "wcielenia" FSSPX. Inni widzą to jako krok wstecz: model Kościoła o "wielu twarzach" przygarniającego zarówno protestantów jak i tradycjonalistów może nie odpowiadać Bractwu.Cóż, pożyjemy, zobaczymy. W sumie trzeba być dobrej myśli - może wśród tych nowo przyjętych anglikanów pojawi się jakiś nowy kardynał Newman?
Toczą się w Polsce jakieś rozmowy z mariawitami tej linii.
Decyzja Benedykta XVI, autoryzująca długie wysiłki Kongregacji, na czele której sam przez wiele lat stał, jest może nie tragicznym, ale niezwykle smutnym dniem dla światowego ekumenizmu.
I żeby sprawa była jasna: nie odbieram prawa anglikańskim tradycjonalistom do pójścia czy to do Rzymu, czy do Konstantynopola. Każdy ma prawo do wolnej decyzji sumienia. Sam kiedyś z niej skorzystałem, wiążąc się prawie 15 lat temu z Kościołem Ewangelicko-Augsburskim
Nie paranoja lecz logiczna konsekwencja ekumenizmu rozumianego (nie boję się użyć tym kontekście tego słowa) po szatańsku!Bardzo piękny tytuł artykułu "Kłusownictwo po rzymsku". Pan Dariusz Bruncz zasługuje na miano...
No właśnie, co to jest ten ekumenizm? Ja do tej pory myślałem, że dążenie do jedności wszystkich chrześcijan. A wg autora tego artykułu, to chyba jest bardziej zachowanie status quo.
Cytat: dxcv w Października 21, 2009, 11:39:05 amNo właśnie, co to jest ten ekumenizm? Ja do tej pory myślałem, że dążenie do jedności wszystkich chrześcijan. A wg autora tego artykułu, to chyba jest bardziej zachowanie status quo.Tylko naiwni posoborowi "konserwatysci" rozumieja ekumenizm tak jak pan. W rzeczywistsci ekumenizm to herezja zakladajaca powrot do jednosci nie Kosciola Katolickiego, ale jakiegos superkosciola, ktorego KK bylby jedna z czesci skladowych. Celem dzialalnosci ekumenicznej jest dzialalnosc ekumeniczna. Gdzie teraz chlopaki z akukumenizm.pl i od Kaspera beda jezdzic (za pieniadze podatnika) na sympozja, wyklady i wyjazdy integracyjne skoro pol miliona ludzi wrocilo do jednosci z Rzymem ?