2. Jakie jest tego uzasadnienie teologiczne i skąd w ogóle wzięło się, że w trakcie mszy śpiewanej kapłan teksty odśpiewywane przez chór/scholę/organistę odmawia prywatnie?
@Iustus A czy przypadkiem nie było właśnie w ewolucji liturgii najpierw tak, że msza była odprawiana ze wszystkimi posługującymi (lektorzy, akolici, diakoni, schola), a potem dopiero, jak pojawiły się zakony i księża zakonnicy, to ze względu na fakt, iż były to msze ciche, pewne teksty odmawiał kapłan, bo miał do tego prawo, gdyż wszystkie niższe świecenia zawierały się w jego prezbiteracie? Przy czym oczywiście, tak jak pan wspomniał, czyniło go to niezależnym od innych posługujących. Śpiewy nakładane na ciche odmawianie chyba były praktyką, która pojawiła się już dużo później.
Cytat: Mazarin w Stycznia 18, 2024, 18:21:57 pm@Iustus A czy przypadkiem nie było właśnie w ewolucji liturgii najpierw tak, że msza była odprawiana ze wszystkimi posługującymi (lektorzy, akolici, diakoni, schola), a potem dopiero, jak pojawiły się zakony i księża zakonnicy, to ze względu na fakt, iż były to msze ciche, pewne teksty odmawiał kapłan, bo miał do tego prawo, gdyż wszystkie niższe świecenia zawierały się w jego prezbiteracie? Przy czym oczywiście, tak jak pan wspomniał, czyniło go to niezależnym od innych posługujących. Śpiewy nakładane na ciche odmawianie chyba były praktyką, która pojawiła się już dużo później.Może Pan i ja wzięliśmy w domyśle inny przedział czasowy. Myślałem o czasach pierwszych wieków Kościoła: Ofiary Mszy Świętej składane na grobach, etc. Wyobraźnia mi podpowiada, że w takich warunkach Ofiara chyba nie była zewnętrznie zbyt rozbudowana, prędzej minimalistyczna, a minimum to kapłan i jego modlitwy.
Cytat: Iustus w Stycznia 19, 2024, 10:19:44 amCytat: Mazarin w Stycznia 18, 2024, 18:21:57 pm@Iustus A czy przypadkiem nie było właśnie w ewolucji liturgii najpierw tak, że msza była odprawiana ze wszystkimi posługującymi (lektorzy, akolici, diakoni, schola), a potem dopiero, jak pojawiły się zakony i księża zakonnicy, to ze względu na fakt, iż były to msze ciche, pewne teksty odmawiał kapłan, bo miał do tego prawo, gdyż wszystkie niższe świecenia zawierały się w jego prezbiteracie? Przy czym oczywiście, tak jak pan wspomniał, czyniło go to niezależnym od innych posługujących. Śpiewy nakładane na ciche odmawianie chyba były praktyką, która pojawiła się już dużo później.Może Pan i ja wzięliśmy w domyśle inny przedział czasowy. Myślałem o czasach pierwszych wieków Kościoła: Ofiary Mszy Świętej składane na grobach, etc. Wyobraźnia mi podpowiada, że w takich warunkach Ofiara chyba nie była zewnętrznie zbyt rozbudowana, prędzej minimalistyczna, a minimum to kapłan i jego modlitwy.Wczesnochrześcijańska liturgia rzymska była naprawdę prosta i surowa. Nawet w czasach, gdy chrześcijaństwo wyszło z podziemi i stało się religią państwową. Przykładem jest np. niechęć do używania kadzidła, ponieważ kojarzyło się to z pogańskimi kultami. Modlitwy, oracje były urzędniczo konkretne i proste.Emocjonalne i bogate w słowa modlitwy (takie jak offertorium), okadzenia, pewne symbole i znaki są najczęsciej galikańskimi zwyczajami i zostały importowane do Rzymu zza Alp.
Bardzo ciekawe, czyli intuicja dobrze podpowiadała... Podane przykłady pokazują mądrość Kościoła, że gesty czy terminy mają wyrażać prawdy wiary Prawdziwej Religii i stara się, aby jego język był prosty i jednoznaczny (obecnie mamy odstępstwo od tej reguły, ale to tylko tymczasowa choroba). Kiedy pewne gesty zewnętrzne się kojarzyły z pogaństwem, to przechwytywanie takich gestów byłoby nieroztropne. Z czasem je przejmuje i "chrzci". Interpretatio christiana dobrze wychodziła Kościołowi. Chyba u Lisickiego kiedyś słyszałem, że podobnie na początku Kościół unikał terminu "kapłan", aby chrześcijanie młodego Kościoła nie mylili religii chrześcijańskiej z żydowską i nie nabierali przeświadczenia, że jedna i druga są równie dobre.
Następné pytanié. We mszaliku ojca Lefebvre'a mam takié zdanié:CytujOdmawiajmy w dziękczynieniu kolektę dnia tego, umieszczoną przez Kościół po Hymnie 3 młodzieńców w piecu ognistym.Czy autor miał na myśli po prostu to, że w święto świętégo Wawrzyńca odmawia się rano Pieśń Trzech Młodzieńców, niezależnie od dnia tygodnia?
Odmawiajmy w dziękczynieniu kolektę dnia tego, umieszczoną przez Kościół po Hymnie 3 młodzieńców w piecu ognistym.
Najpierw były modlitwy kapłańskie, potem dodano chóry, etc. - są jakby nadbudową, a nie zamiennikiem.
Można też sobie zadać pytanie, co by było, gdyby to tylko ten chór mógł odśpiewać dany tekst, a nagle w wyniku jakiegoś wypadku nie mógłby tego zaśpiewać.
Myślałem o czasach pierwszych wieków Kościoła: Ofiary Mszy Świętej składane na grobach, etc. Wyobraźnia mi podpowiada, że w takich warunkach Ofiara chyba nie była zewnętrznie zbyt rozbudowana, prędzej minimalistyczna, a minimum to kapłan i jego modlitwy.
A czy przypadkiem nie było właśnie w ewolucji liturgii najpierw tak, że msza była odprawiana ze wszystkimi posługującymi (lektorzy, akolici, diakoni, schola), a potem dopiero, jak pojawiły się zakony i księża zakonnicy, to ze względu na fakt, iż były to msze ciche, pewne teksty odmawiał kapłan, bo miał do tego prawo, gdyż wszystkie niższe świecenia zawierały się w jego prezbiteracie? Przy czym oczywiście, tak jak pan wspomniał, czyniło go to niezależnym od innych posługujących. Śpiewy nakładane na ciche odmawianie chyba były praktyką, która pojawiła się już dużo później.
Zatem jaka jest geneza i uzasadnienie, że akurat do 2 lutego, do Święta Oczyszczenia NMP czy w NOM - Ofiarowania Pańskiego?
Wygooglowałem, że ponoć Dom Prosper Guéranger coś pisze o 40-dniowym okresie bożonarodzeniowym, trzeba by było poszukać tam.