Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 17, 2024, 00:09:41 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231934 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Ta straszna INKWIZYCJA.
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] Drukuj
Autor Wątek: Ta straszna INKWIZYCJA.  (Przeczytany 4533 razy)
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #15 dnia: Lutego 23, 2016, 15:07:20 pm »

Tymczasem o inkwizycji negatywnie z pozycji kotowatych http://www.katolik.pl/rozmowa-o-inkwizycji,55,416,cz.html
I nie tylko o inkwizycji.
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
STS
rezydent
****
Wiadomości: 334

« Odpowiedz #16 dnia: Lutego 23, 2016, 19:42:12 pm »

Mnie tam bardziej niż stek bzdur ks. biskupa na temat inkwizycji i tzw. czasów nawiasu martwią inne rzeczy.

Cytuj
Kościół starożytny, który był pacyfistyczny mówił: jeżeli ktoś chce być żołnierzem, nie będzie ochrzczony. Od V wieku przez jakiś czas Kościół próbował pokazywać, że wojna jest czymś złym, karał pokutą, nieraz nawet roczną ludzi, którzy na wojnie kogoś zabili.
Jakieś źródła na ten temat? Poza tym - św. Sebastian, św. Jerzy i kilku innych to jak rozumiem dostali dyspensę, tak? ;) A kapelani wojskowi są jedynie po to, by tych wszystkich nieszczęsnych żołnierzy odwieść od ich haniebnego fachu, tak? Ach, no tak... To dopiero nastąpi - po prostu Kościół jeszcze nie jest wystarczająco "odbarbaryzowany".

Cytuj
Dla mnie przykładem dającym wiele do myślenia jest Tomasz Morus. Poniósł on śmierć w obronie własnego sumienia...
Aha. A ja głupi myślałem, że w obronie wiary katolickiej. No tak. Jaka teologia - taka definicja męczeństwa.

Cytuj
...na pewno był człowiekiem ewangelicznym i on właśnie, jako kanclerz Anglii uważał, że herezję można karać śmiercią. Co to oznacza? Że Ewangelię zawsze czyta człowiek jakoś uformowany, wychowany w określonym środowisku, na takim a nie innym uniwersytecie, w takim a nie innym rozumieniu prawdy. Każdy z nas, kiedy sięga po tekst ewangeliczny, ma jakieś przedrozumienie. Rozumiemy Ewangelię w taki a nie inny sposób. To nieraz jest bardzo bolesne, że do zrozumienia prawd najbardziej oczywistych Kościół musi się przebijać przez 20 wieków. Jest to też jakąś miarą grzechów ludzi Kościoła. Trzeba było doczekać XX wieku i nowoczesnej biblistyki, żeby przełamać fundamentalistyczne czytanie Biblii, jakie było normą w Kościele, jeszcze dziewiętnastowiecznym.
Zaraz, zaraz... To skąd niby ks. biskup jest tak święcie przekonany, że teraźniejsze "rozumienie prawdy", po owych 20 wiekach błędnej interpretacji Ewangelii, jest już tym właściwym rozumieniem? Skąd to przekonanie, skoro przez 20 wieków źle odczytywano Ewangelię, że oto właśnie teraz nadszedł czas jej prawidłowego rozumowania, skoro chwilę wcześniej sam stwierdza, że "Ewangelię zawsze czyta człowiek jakoś uformowany, wychowany w określonym środowisku"? No chyba że... chyba że po prostu dzisiejsze rozumienie Ewangelii jest właściwe, nie dlatego że w końcu jest prawdziwe (bo w sumie "cóż to jest prawda", skoro jej wykładnia jest zawsze zależna od czynników zewnętrznych?), ale dlatego, że jest "dzisiejsze" - tj. odpowiednie na dzisiejsze czasy.
A bardziej poważnie - całkiem słuszna uwaga, że zwykły śmiertelnik biorąc do ręki Ewangelię wyczyta w niej co mu się żywnie podoba (i powiedziałbym, że praktycznie zawsze ta jego autorska interpretacja podyktowana będzie jakąś jego uprzednią błędną formacją, czy jakimiś innymi czynnikami zewnętrznymi). Ale ks. biskup wyciąga z tego dziwny wniosek, że Ewangelię trzeba cały czas odczytywać niejako na nowo, aż w końcu (a może i w ogóle - bo może wcale nie jest to konieczne wg ks. biskupa?) może kiedyś tam dojdziemy do jej prawidłowego rozumienia (tylko kto to wtedy stwierdzi?). I dlatego wszelka Sola Scriptura jest zwyczajnie bez sensu. Po to katolik ma Tradycję, a z nią Magisterium, aby nie musieć przy każdym zdaniu Ewangelii zgadywać, co tak naprawdę Pan Jezus miał na myśli.
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #17 dnia: Lutego 24, 2016, 08:27:31 am »

Ja ten artykuł przejrzałem pobieżnie, stwierdziłem: tu bzdury się kotłują. Przeczytam później. Ma Pan rację, STS.
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Strony: 1 [2] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Ta straszna INKWIZYCJA. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!