Tutaj chodzi o mnie. Tracę wiarę przez NOM.
Przecież są sytuacje rodzinne, gdy Pan nie uniknie NOM(pogrzeb najbliższych, pierwsza komunia w rodzinie, chrzest bliskich). Co Pan wtedy zrobi?
Dlatego nie pójdę. Nie, nie mogę. Od jednego się zacznie.
Mam straszny problem, ponieważ nie będę mógł w tą niedzielę uczestniczyć w Mszy Trydenckiej i jakiej innej katolickiej liturgii. Nie wiem co zrobić.
Idąc na NOM, może pan dać przykład (...) zwracając po Mszy uwagę księdzu na poważniejsze nadużycia.
Cytat: rafik93 w Czerwca 07, 2010, 15:38:55 pmIdąc na NOM, może pan dać przykład (...) zwracając po Mszy uwagę księdzu na poważniejsze nadużycia.Zostając wyśmianym i zmieszanym z błotem? Kiepski przykład.
Osobiście sądzę, że każdy kto poznał problem Nowej Mszy nie może w niej uczestniczyć
(wyjątkiem mogą być pogrzeby, śluby, Msza za kogoś z rodziny itp. - aby nie było większego zła).
Wtedy nasze uczestnictwo musi być bierne(oczywiście wbrew FSSPX popieram wtedy przyjmowanie Komuniii św.)
Słabym argumentem jest dla mnie odległość. Ja, mały gnój muszę co niedzielę jeździć po godzinę i nie płaczę.
Oczywiście do tych co nie poznali problemu Nowej Mszy nie można mieć pretensji.
CytujNa msze papieską tez kolega nie pojdzie?Tak, oczywiście. Proszę przeczytać "Gdzie jest Twoja Msza, kapłanie?", gdy kapłani nie byli zadowoleni, że musieli koncelebrować Mszę z papieżem.
Na msze papieską tez kolega nie pojdzie?
Osobiście sądzę, że każdy kto poznał problem Nowej Mszy nie może w niej uczestniczyć (wyjątkiem mogą być pogrzeby, śluby, Msza za kogoś z rodziny itp. - aby nie było większego zła). Wtedy nasze uczestnictwo musi być bierne(oczywiście wbrew FSSPX popieram wtedy przyjmowanie Komuniii św.). Słabym argumentem jest dla mnie odległość. Ja, mały gnój muszę co niedzielę jeździć po godzinę i nie płaczę. Wręcz się cieszę. Możemy przecież raz w miesiącu być na Mszy. Jedna osoba opowiadała mi, że pewna rodzina przyjeżdża z Kalisza do warszawskiego przeoratu FSSPX w pierwszą sobotę msc i zostaje na niedzielę. Prawie 300 km. Może jeżeli dla niektórych to tak duży problem to czas się przeprowadzić?Oczywiście do tych co nie poznali problemu Nowej Mszy nie można mieć pretensji.