czarna Msza sprawowana przez kaplana apostate tez jest wazna..
Cytat: kurak w Listopada 19, 2010, 21:37:11 pmczarna Msza sprawowana przez kaplana apostate tez jest wazna..Prosze sobie darować takie uwagi.
Obowiazek niedzielny nie jest bezwzglednym imperatywem moralnym, jak np. wyznanie wiary, ale obowiazkiem nalozonym przez prawo pozytywne. Przekazanie Boskie (imperatyw bezwgledny i obowiazujacy w kazdej sytuacji) nie mowi "w dzien swiety na msze chodzic", ale "dzien swiety swiecic". To przykazanie koscielne precyzuje ; "w niedziele i swieta nakazane mszy swietej naboznie wysluchac", a prawo kanoniczne uscisla ten obowiazek po raz pierwszy w KPK 1917 (kan. 1248), a w KPK 1983 w kanonach 1247 i 1248, przy czym msza jest tylko jednym z elementow "swiecenia dnia swietego". Obok niej jest takze nakaz powstrzymania sie od prac ciezkich (a w nowym KPK nakaz wypoczynku).Jest to prawo jak mowilem pozytywne, zas lex positiva non obligat sub gravi incommodo. Owo incommodum moze byc natury fizycznej (odleglosc geograficzna, choroba, awaria samochodu etc.), ale takze natury moralnej. Wadliwosc teologiczna nowego rytu bez watpienia taka przeszkode moralna stanowi : ja jako katolik nie moge chodzic na msze, ktora oddala sie od teologii katolickiej Najswietszej Ofiary.To rozwazania czysto teoretyczne, bo abstrahuje juz od wypaczen i naduzyc liturgicznych, ktore sprawiaja, ze msza jest niegodna i wspoludzial jest niegodny katolika. Zas o NOM sprawowany poprawnie in concreto trudniej niz o tridentine.
Nie ma przykazania "W niedziele i swieta na Novus Ordo Missae chodzic". Obowiazek niedzielny jest wzgledny, a nie absolutny. Moralisci przyjmuja, ze jesli nie ma mszy o godzine drogi piechota lub samochodem, to obowiazku nie ma. To chyba normalne : inaczej katolicy z Syberii czy z Arabii Saudyjskiej musieli by co niedziela latac kilkaset kilometrow pod grozba grzechu ciezkiego. Brak mszy w rycie niewatpliwie katolickim zwalnia z obowiazku niedzielnego.Polecam wpis na blogu Pod Mitra, ktory cytuje Evlyna Waugha : Kiedy 35 lat temu uczono mnie zasad wiary, dowiedziałem się o obowiązku uczestnictwa we mszy świętej w święta nakazane, że odnosi się on jedynie do tych, którzy mieszkają w odległości do 3 mil od kościoła oraz że wynalezienie samochodu nie zmieniło tego rozporządzenia.Nie mowie juz o tym, ze obowiazek niedzielny obowiazuje w obrzadku wlasnym. Grekokatolik nie ma obowiazku chodzenia na msze do lacinnikow. Wierny KRR nie ma obowiazku chodzenia do nowusowcow.
Przy czym należy pamiętać że w Polsce z NOMem nie jest jeszcze tak źle ale niestety się pogarsza.
No i ja się nie zgadzam o tyle, że mamy obowiązek niedzielny w katolickim obrządku wypełnić. A nie w swoim obrządku.
Every Catholic has a right to the sacraments (cf. Code of Canon Law, canon 843), but he does not have a right to them according to the rite of his choice
Na mszę satanistyczną nie mam zamiaru chodzić, nawet jak ona będzie najważniejsza, wiec dyskusja na ten temat ma charakter czysto akademicki.
Co zassię tyczy Mszy szpitalnej to widziałem jak ksiądz ten odprawiał Msze. Dlatego mam wątpliwości.