O ile mi wiadomo, oficjalne tłumaczenia tego zwrotu na inne języki również oddają ten zwrot jako "racz jednoczyć/obdarzyć jednością" - np. po angielsku "grant her peace and unity".
a) „Nabożeństwo kościelne na niedziele i święta całego roku”, Drukarnia i Litografja M. Denenmana, Żytomierz, 1892:„abyś go raczył pokojem obdarzyć, strzedz, zjednoczyć i rządzić na całym okręgu ziemskim”(*w dalszej części przekładu ciekawostka: „z papieżem naszym N., z biskupem naszym N., z monarchą naszym N.”)
W kanonie, obok papieża i biskupa, wymienia się również imię króla panującego. Ponieważ mszał wydany jest w Berlinie, a więc na terenie ówczesnego królestwa pruskiego, chodzi w danym wypadku o króla pruskiego, który, jak wiadomo, był protestantem. Trudno dziś zrozumieć, jak można było imię króla protestanckiego umieścić w kanonie. W średniowieczu wspominało się w kanonie obok papieża i biskupa również imię króla wzgl. cesarza. Zwyczaj ten jednak coraz bardziej szedł w zapomnienie w miarę upadającej potęgi cesarstwa niemieckiego. Już "Missale secundum consuetudinen Romanae Curiae" nie wspomina króla w kanonie; pomimo to jednak zwyczaj ten zachował się w mszałach aż do XVI stulecia. Skoro zaprowadzono mszał zrewidowany i wydany z polecenia papieża Piusa V, zabroniono wspominać króla w kanonie, chyba że dynastia uzyskała specjalny przywilej od Stolicy Apostolskiej. Tak było np. z dynastią habsburską, która otrzymała na prośbę Marii Teresy od papieża Klemensa XIII przywilej wspominania imienia króla wzgl. królowej w kanonie. Dodatek "et Rege nostro N", w tłumaczeniu polskim "Monarchą naszym N", miałby więc uzasadnienie dla byłej monarchii austriackiej, nigdy zaś dla monarchii pruskiej. Z całą pewnością można stwierdzić, że dodatek ten nie zgadza się z oficjalnym tekstem mszału rzymskiego.
Należy być ostrożnym posiłkując się w tłumaczeniu "kontekstem teologicznym" vel "co autor miał na myśli". Mogą z tego wyniknąć grube nieporozumienia, takie jak np. sławetne angielskie tłumaczenie "pro multis" przez "for all" - akurat tłumacz/tłumacze uznali, że tak będzie lepiej, bo to oddaje (dzisiejszy) "kontekst teologiczny". Skoro potępiamy takie zabiegi u modernistów, to nie stosujmy ich sami
Mam pytanie, które nie jest błache i trywialne.Czy Nowa Msza jest niegodna czy godna?Bardzo prosiłbym o odpowiedź i jakieś argumenty.
Od kiedy gitara i komentarze są nadużyciami??? Zgadzam się, że Mszy Świętej szkodzą, ale to nie znaczy że taka msza jest nieważna.