CytujWszak to jest zdanie, ktore nigdy nie zostalo orzeczone przez Stolce Apostolska, nie bylo nawet cienia takiej opinii w dokumentach Kosciola. Czy to nie jest wlasna interpretacja Tradycji w oderwaniu od orzeczen Rzymu? Oczywiscie mozna powiedziec, ze Rzym bladzil w rozumieniu Tradycji np. w sprawach dopuszczalnosci KRR czy komunii na reke. W obu tych sprawach byl jednak zostawiony jakis margines, ktory zakladal, ze KRR i Komunia w postawie tradycyjnej jest dopuszczona. Nie widze takiego marginesu dla postawy, ze NOM nie jest rytem katolickim totez nie ma dla niego obowiazku niedzielnego dla rzymskiego katolika. Niewatpliwie SA uwaza NOM (jak na razie) za ryt katolicki. Nie mam pojecia czy opinia SA w sprawie jego katolickosci jest dogmatem, w ktory wierny ma obowiazek wierzyc. Jesli nie jest - ma prawo uznac, w oparciu o historie, Tradycje, nauczanie sprzed reformy Kosciola ze jest to ryt szkodliwy dla jego duszy i trzymac sie wylacznie starych rytow. Nie jestesmy bezbronni, skazani wylacznie na domysly. Mamy potezny orez. Mamy Boze znaki w najprzerozniejszych postaciach, i mamy ogromna spuscizne nauczania Kosciola.
Wszak to jest zdanie, ktore nigdy nie zostalo orzeczone przez Stolce Apostolska, nie bylo nawet cienia takiej opinii w dokumentach Kosciola. Czy to nie jest wlasna interpretacja Tradycji w oderwaniu od orzeczen Rzymu? Oczywiscie mozna powiedziec, ze Rzym bladzil w rozumieniu Tradycji np. w sprawach dopuszczalnosci KRR czy komunii na reke. W obu tych sprawach byl jednak zostawiony jakis margines, ktory zakladal, ze KRR i Komunia w postawie tradycyjnej jest dopuszczona. Nie widze takiego marginesu dla postawy, ze NOM nie jest rytem katolickim totez nie ma dla niego obowiazku niedzielnego dla rzymskiego katolika.
Zas w obliczu uzasadnionej watpliwosci i w materii tak waznej jak sakramenty Kosciol zawsze doradzal tucjoryzm : wybierac alternatywe najpewniejsza i powstrzymywac sie od watpliwej.
Lex orandi -> lex credendiKRR -> credendi w porządkuNOM -> credendi osłabioneNIC -> non credendi !
Przepraszam, z jakiego "podpuszczenia Państwa będą chodzić bezkrytycznie na NOM"?? Kto podpuszcza i kto każe lub zaleca chodzenie na NOM i w dodatku bezkrytycznie?? Ja? Czy nie pomylił Pan czegoś? X razy pisałam tu swoje zdanie na temat NOM. Chyba nie jest bezkrytyczne...
Istnieje obowiązek chodzenia na katolicką mszę, a NOM katolicki jest.