Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 28, 2024, 19:09:54 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: [FAQ] Analiza krytyczna Mszału Pawła VI dla początkujących
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 49 Drukuj
Autor Wątek: [FAQ] Analiza krytyczna Mszału Pawła VI dla początkujących  (Przeczytany 198515 razy)
TKN
aktywista
*****
Wiadomości: 515


« Odpowiedz #105 dnia: Lutego 26, 2010, 12:54:58 pm »


O. Blaza dostal na forum diecezji tarnowskiej czy rzeszowskiej takie baty (intelektualne) od jednego z naszych, ze do dzis sie budzi w nocy zlany potem.
Można prosić o link?

http://www.forum.diecezja.tarnow.pl/archiwum/viewtopic.php?t=263
Zapisane
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #106 dnia: Lutego 26, 2010, 13:01:48 pm »

Mimo, iż NOM jest mszą okaleczoną to jednak mszą z ciałem naszego Pana na ołtarzu.  Lepiej niż ktoś chodzi tylko na NOM niż by miał nie chodzić na żadną mszę katolicką bo lepiej na NOM niż do heretyków czy schizmatyków(moim zdaniem FSSPX to nie żadni schizmatycy), na bardziej tradycyjną liturgię. Obowiązek obowiązkiem i jeśli ktoś mówi, iż nie idzie w niedzielę na mszę bo w pobliżu nie ma KRR a na NOM nie pójdzie to zwyczajnie łamie przykazanie. Jeżdżenie specjalnie na KRR 200 km co niedzielę to też nie najlepszy pomysł, jeżeli zaniedbuje się inne obowiązki.
Zapisane
r.j.
bywalec
**
Wiadomości: 57

AMDG!

« Odpowiedz #107 dnia: Lutego 26, 2010, 13:03:49 pm »

Aż łezka w oku się kręci. Toż to piąty rok mija jak walczyliśmy na fdt  ;D
Zapisane
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2650


« Odpowiedz #108 dnia: Lutego 26, 2010, 13:10:54 pm »

@ryszard1966 - na szczęście na Warmii i Mazurach kościołów grekokatolickich ci dostatek :-)
Zapisane
zdewirtualizować awatary
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #109 dnia: Lutego 26, 2010, 13:15:58 pm »

pablo, grekokatolicy to nie schizmatycy ani nie heretycy. Mając na uwadze liturgie wschodnie, cały czas mówię o KATOLICKICH liturgiach wschodnich, a takowe w Polsce to liturgia Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego obrządku bizantyjsko-ukraińskiego- w większych miastach są cerkwie takowe ( lub biznatyjsko- słowiańskiego- 1 parafia w Kostomłotach) lub Ormiańskiego Kościoła Katolickiego( czasem te Msze są odprawiane w większych miastach, najczęściej przez ks. Isakowicza- Zaleskiego). Lista parafii greckokatolickich jest dostępna tutaj: http://grekokatolicy.pl/artykuly/Parafie-UKGK-w-Polsce.html
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #110 dnia: Lutego 26, 2010, 13:25:06 pm »

Wiem, że nie schizmatycy ani heretycy. Pani mnie nie zrozumiała. Chodziło mi np o mariawitów czy innych cudaków typu anglikanie.
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #111 dnia: Lutego 26, 2010, 13:27:21 pm »

i całe szczęszcze, ze na Warmii są cerkwie grekokatolckie. Ale czy są np. w rejonie Białegostoku? I druga uwaga. Nie możemy wymagać od wiernych obrządku łacińskiegiego by chodzili do kościołów innego obrządku. To jednak są inne tradycje liturgiczne. Przeciętny wierni nie mają o tym pojęcia. Inna też sprawa, że do cerkwii chodzą w 99% osoby o korzeniach ukraińskich przeniesieni na Warmię po wojnie. I kazania też są w języku ukraińskim. Trudno wymagać by wierni nasi( w większości ludzie starsi tutaj na Warmii) uczyli się ukraińskiego.
Zapisane
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #112 dnia: Lutego 26, 2010, 13:40:38 pm »

Wiem, że kazania są po ukraińsku, co uważam akurat mogłoby ulec zmianie, ale dobra no ;) Język jest w wielu przypadkach podobny, więc idzie coś niecoś zrozumieć, ale fakt- poza tym wielu ludzi ma opory historyczne. Ja ich akurat nie mam, ale to może dlatego, że moja Rodzina nie została wymordowana na Wołyniu, a dziadek urodził się w Grodnie, a nie na Ukrainie ;) Dlatego jestem też wyrozumiała dla ludzi ;)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #113 dnia: Lutego 26, 2010, 13:46:39 pm »

ja też nie mam uprzedzeń do Ukraińców, ale starsze pokolenie ma. Myślę, że jężyk polski powoli powinien być wprowadzony w cerkwiech do kazań przynajmiej. Byłaby to duża szansa dla grekokatoliów do pozyskania nowych wiernych, zresztą są już małżeństwa mieszane polsko- ukraińskie. Prawosławni już np. w pewnych cerkwiach w Białymstoku i W Warszawie sprawują Boską Liturgię po polsku. 
Zapisane
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #114 dnia: Lutego 26, 2010, 13:53:29 pm »

A ja sądzę, że aby uniknąć antagonizmów lepiej wprowadzić na powrót liturgię w martwym języku staro-cerkiewno-słowiańskim, a kazania głosić po polsku, ewentualnie z tłumaczeniem na ukraiński... Liturgia w językach narodowych często bywa przyczyną waśni. Jak i teraz na Ukrainie- przyjechał ksiądz Ukrainiec i odprawiał dla Polaków NOM po ukraińsku, bo polskiego ne znaju ;) i Polacy zrobili aferę, że się ich "ukrainizuje". Gdyby na nowo powszechna była łacina, skończyłyby się te IDIOTYCZNE afery o język w liturgii. A we wschodnich liturgiach- zwłaszcza myślę o liturgii ukraińskiej- staro-cerkiewno-słowiański i po kłopocie. ;)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #115 dnia: Lutego 26, 2010, 14:05:32 pm »

Mimo, iż NOM jest mszą okaleczoną to jednak mszą z ciałem naszego Pana na ołtarzu.

Czarna msza satanistyczna odprawiana przez ksiedza apostate (sa takie) to tez okaleczona msza z cialem Pana Jezusa. I co z tego ?

Obowiązek obowiązkiem i jeśli ktoś mówi, iż nie idzie w niedzielę na mszę bo w pobliżu nie ma KRR a na NOM nie pójdzie to zwyczajnie łamie przykazanie.

Nieprawda. Nie ma przykazania "W niedziele i swieta na Novus Ordo Missae chodzic". Obowiazek niedzielny jest wzgledny, a nie absolutny. Moralisci przyjmuja, ze jesli nie ma mszy o godzine drogi piechota lub samochodem, to obowiazku nie ma. To chyba normalne : inaczej katolicy z Syberii czy z Arabii Saudyjskiej musieli by co niedziela latac kilkaset kilometrow pod grozba grzechu ciezkiego. Brak mszy w rycie niewatpliwie katolickim zwalnia z obowiazku niedzielnego.
Polecam wpis na blogu Pod Mitra, ktory cytuje Evlyna Waugha : Kiedy 35 lat temu uczono mnie zasad wiary, dowiedziałem się o obowiązku uczestnictwa we mszy świętej w święta nakazane, że odnosi się on jedynie do tych, którzy mieszkają w odległości do 3 mil od kościoła oraz że wynalezienie samochodu nie zmieniło tego rozporządzenia.
Nie mowie juz o tym, ze obowiazek niedzielny obowiazuje w obrzadku wlasnym. Grekokatolik nie ma obowiazku chodzenia na msze do lacinnikow. Wierny KRR nie ma obowiazku chodzenia do nowusowcow.

Jeżdżenie specjalnie na KRR 200 km co niedzielę to też nie najlepszy pomysł, jeżeli zaniedbuje się inne obowiązki.

Nie ma obowiazku jezdzenia 200 kilometrow, ale to znak powaznego podejscia do swej wiary ì okazja do praktykowania cnot chrzescijanskich. To nie wina wiernych rytu nadzwyczajnego, ale progresistowskiej hierarchii, ktora przesladuje ich i pozbawia mozliwosci wypelniania obowiazku niedzielnego w ich rycie.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #116 dnia: Lutego 26, 2010, 14:27:41 pm »

czyli rodzice na terenach Polski gdzie nie ma KRR nie powinni chcieć by dzieci przystąpiły do Pierwszej Komunii Świętej bo w świątyniach jest tylko NOM i żadnego wyboru nie ma? Mają 200- 300 km od swojej miejscowości szukać kaplic z KRR?
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #117 dnia: Lutego 26, 2010, 15:03:37 pm »

200-300 km ? To i tak nieduzo w porownaniu z katolikami z Abu Dhabi.
A zreszta po co zaraz jezdzic 200 kilometrow ? Pierwsza Komunia, to jak sama nazwa wskazuje dzien, w ktorym dziecko po raz pierwszy przystepuje do komunii, a nie - jak sie mylnie w Polsce przyjelo - fiesta z sukniami, wiankami, zdjeciami, bukietami, garniturami, prezentami, tortami, rautami, zjazdami etc. Mozna np. zorganizowac tradycyjna pierwsza komunie we wlasnej parafii na mocy Summorum Pontificum albo jeszcze lepiej - zaprosic tradycyjnego ksiedza z zewnatrz (przy tej ilosci powolan i jednoczesnym ich bojkocie przez kosciol oficjalny niedlugo beda bezrobotni). Bedzie okazja zapoznania rodziny, znajomych, sasiadow i parafian z liturgia tradycyjna. Byly w Polsce pierwsze komunie tradycyjne jeszcze w pierwszej polowie lat 90tych, kiedy nie bylo zadnego indultu. Poznaniacy wiedza o kim mowie.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Torus
Gość
« Odpowiedz #118 dnia: Lutego 26, 2010, 15:18:10 pm »

Zgadzam się z przedmówcą.
@ ryszard1966
Problem w tym (pisałem o tym) ,że parafianie nie piszą podań o Mszę w KRR do proboszcza, bp-a, ED. Nie piszą - nie dostają. Strach przed działaniem. Jeżeli boją się zebrać i napisać... to nie wiem co o tym sądzić?
Skąd odwaga do narzekania?
Zapisane
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #119 dnia: Lutego 26, 2010, 15:45:16 pm »

Panie Fons Blaudi, proszę zrozumieć, że ma Pan skrajne stanowisko i nie każdy musi Panu przyznać rację ;) Ja mam inne zdanie. Zwłaszcza, że "czyni zadość obowiązkowi niedzielnemu ten, kto uczestniczy w Eucharystii gdziekolwiek by się ona odbywała w obrządku katolickim w samym dniu świątecznym lub wieczorem dnia poprzedzającego". Taka jest oficjalna wykładnia obowiązku niedzielnego. W obrządku katolickim- z tego dla mnie jest jasny wniosek, że jak będę na Ukrainie w miejscowości gdzie jest cerkiew greckokatolicka powinnam do niej iść na Mszę. To sprawa przede wszystkim sumienia. Jak mogę rezygnować z Mszy świętej, Ofiary Chrystusa, tylko dlatego, że ona jest sprawowana w innym obrządku? Proszę sobie to przemyśleć. Nie bawmy się w faryzeizm- ile kroków to już grzech, a ile nie. Jeśli chcemy naśladować podejście do szabatu w Biblii, to proponuję poczytać, czym Bóg grozi za nieprzestrzeganie dni świętych ;)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 49 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: [FAQ] Analiza krytyczna Mszału Pawła VI dla początkujących « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!