Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 09, 2024, 02:46:34 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232700 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Odradzam służenie do NOM
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 15 Drukuj
Autor Wątek: Odradzam służenie do NOM  (Przeczytany 69998 razy)
spanish inquisition
uczestnik
***
Wiadomości: 135


« Odpowiedz #90 dnia: Października 14, 2009, 10:50:00 am »


Niech Pan nie robi z siebie męczennika. Generalnie chyba to wszyscy jakoś jesteśmy skażeni modernizmem.

Nie robie z siebie męczennika. Czy słyszał Pan o czymś takim jak ironia? Jej przykładem będzie także następne zdanie:
Skoro wszyscy jesteśmy "skażeni modernizmem" to chyba lepiej popełnić homorowe samobójstwo, niż żyć na tym grzesznym padole i swoją obecnością udzielać mu aprobaty. To tylko logiczna konsekwencja ucieczki od NOMu.

W tym co Pan pisze i robi brak jest logiki. Z jednej strony pisze Pan o "toksycznej substancji którą niesie ze sobą zreformowana liturgia", z drugiej strony Pan do niej służy. To tak jakby służyć do podawania trucizny. To co tu napisałem wynika z tego co Pan napisał. Oczywiście: podjęcie ważnych decyzji wymaga czasu.

Wyrażenie "toksyczna substancja" było ukłonem w stronę Państwa najbardziej anty-nomo-ministranckich, mającym uzmysłowić, że preferuję ryt klasyczny i dostrzegam liczne niedoskonałości NOMu (oddalanie się od tradycyjnych dogmatów), jednakże nie twierdzę, jakoby ryt ten byl na wskroś zły i heretycki, przeciwnie - sprawowane w nim Sakramenty Święte uznaję za ważne i godne, dlatego nie widzę przeszkód aby primo - korzystać z tych Sakramentów, secundo - służyć przy ich udzielaniu.

Jak dla mnie, Pana rozumowanie jest dużo bardziej pozbawione konsekwencji:
Z jednej strony uznaje Pan legalność NOMu (prawda? ;>), a z drugiej twierdzi, że jest on zły i niemoralny. W mojej logice i w moich standardach moralnych takie stanowisko nosi wszelkie znamiona relatywizmu. Jeśli wierzę, że coś jest moralnie naganne (np. aborcja), to nigdy nie zaakceptuję legalności takiego rozwiązania.
Czym innym jest natomiast akceptacja dla pewnej praktyki, która z gruntu jest dobra, choćby wymagała jeszcze wielu zmian i poprawek.

Jakie praktyczne wnioski, Pana zdaniem powinienem wyciągnąć? Jeśli jedyny słuszny to ten o szkodliwości służenia do NOMu, to obawiam się, że jednak Pana nie usatysfakcjonuję.

Gdybym chciał Państwa "rady" wprowadzić w swoje życie, musiałbym przestać chodzić do Kościoła w ogóle.
do kościoła...

Przestać chodzić do Kościoła, a zacząć do Bractwa ::)
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #91 dnia: Października 14, 2009, 10:58:17 am »


Wyrażenie "toksyczna substancja" (...) udzielaniu.


To znaczy: jest tylko trochę zły, więc służyć można?

(Pana wypowiedź skróciłem na prośbę moderatora)
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2009, 14:41:50 pm wysłana przez Zygmunt » Zapisane
spanish inquisition
uczestnik
***
Wiadomości: 135


« Odpowiedz #92 dnia: Października 14, 2009, 11:32:12 am »

To znaczy: jest tylko trochę zły, więc służyć można?

Z całym szacunkiem, Pan jest naprawdę tak oporny na czytanie ze zrozumieniem, czy tylko udaje? Jest mocno wybrakowany, ale ciągle ważny i godny, a przede wszystkim - w tym czasie i miejscu nie ma lepszej alternatywy.

Mam znajomego , ktory zapoznal mnie z KRR ale teraz wrocil do NOMu. Nie mogl zniesc atmosfery panujacej u piusowcow, spotkal za wielu "panow Zygmuntow" i mial dosc. Ten watek to przyklad proby zrazenia kogos do dzialania we wlasnej parafii i proby dzialalnosci odsrodkowej, moze zmany czegos na lepsze na wlasnym podworku. Mam nadzieje, ze pan "spanish inquisition" sie przez to do tradycji nie zrazi jak moj znajomy.

Okazuje się, że wojujący lefebvryzm jest równie szkodliwy dla przywracania Tradycji, jak neoństwo... A wszystko leży w braku pokory, coniektórzy myślą, że są "bardziej papiescy niż sam papież", i to dosłownie. Rzeczywiście można się zrazić, słysząc takie dramatyczne porady, nie mające żadnego przełożenia na rzeczywistość. Na szczęście jak do tej pory spotkałem więcej tych życzliwych, a mniej fanatycznych i szybkich do kamienowania.
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #93 dnia: Października 14, 2009, 11:39:15 am »

To znaczy: jest tylko trochę zły, więc służyć można?

Z całym szacunkiem, Pan jest naprawdę tak oporny na czytanie ze zrozumieniem, czy tylko udaje? Jest mocno wybrakowany, ale ciągle ważny i godny, a przede wszystkim - w tym czasie i miejscu nie ma lepszej alternatywy.


To tylko logiczne wnioski. Ma Pan alternatywę: nie służyć. Czy może Pan dojeżdżać - tego nie wiem.

Nie ma czegoś takiego jak: "lefebvryzm". Arcybiskup nie głosił niczego nowego.
Zapisane
dxcv
aktywista
*****
Wiadomości: 679

« Odpowiedz #94 dnia: Października 14, 2009, 11:48:43 am »

Za to jest coś takiego jak "zygmuntyzm". Uporczywe zrażanie do Mszy i całego środowiska Tradycji przez deprecjonowanie liturgii, z której bardzo wielu z nas wyrosło i otrzymało sakramenty. Jest to zachowanie nieodpowiedzialne, szkodliwe i fanatyczne, które cechuje na szczęście tylko nieliczną grupę forowiczów fk.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #95 dnia: Października 14, 2009, 11:56:49 am »

deprecjonowanie liturgii, z której bardzo wielu z nas wyrosło i otrzymało sakramenty

I to jest przyczyna niemoznosci zrozumienia. Nie wazne gdzie lezy prawda, wazne, ze MY wyroslismy w tej liturgii i otrzymalismy w niej sakramenty. Atak na te liturgie to atak na nas i na nasza wiare.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
dxcv
aktywista
*****
Wiadomości: 679

« Odpowiedz #96 dnia: Października 14, 2009, 12:07:34 pm »

deprecjonowanie liturgii, z której bardzo wielu z nas wyrosło i otrzymało sakramenty

I to jest przyczyna niemoznosci zrozumienia. Nie wazne gdzie lezy prawda, wazne, ze MY wyroslismy w tej liturgii i otrzymalismy w niej sakramenty. Atak na te liturgie to atak na nas i na nasza wiare.

Ten w wykonaniu p. Zygmunta tak. Akurat w Pani postach w tym temacie nie ma tego jadu. Ma Pani wyważony, a zarazem stanowczy osąd. Takim gadaniem, które z góry przekreśla wszystko, co jest w dzisiejszym Kościele, bo to moderna, daleko nie zajedziemy. Myli się Pan Zygmunt, że taki Bolesławiec to za mało, że trzeba rewolucji. Dzięki tej Mszy udało się zrobić grunt pod kolejne celebracje. Jest też przychylność kilku księży, bynajmniej nie wikarych, którzy sami zaczynają przejawiać inicjatywę. Według mnie więcej zdziała ksiądz diecezjalny, który zacznie regularnie odprawiać tridentinę niż urzędujący w Warszawie kapłan Bractwa. Rewolucji nie można zwalczać kolejną rewolucją, potrzebna jest ewolucja, a ta wymaga czasu.
Zapisane
Eligiusz
aktywista
*****
Wiadomości: 688


ś.p. Anna Walentynowicz
« Odpowiedz #97 dnia: Października 14, 2009, 13:14:15 pm »

Przestać chodzić do Kościoła, a zacząć do Bractwa ::)
Nie lubię czepiać się słówek, ale proszę pamiętać, że FSSPX było, jest i (najprawdopodobniej) będzie w Kościele.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #98 dnia: Października 14, 2009, 14:11:18 pm »

Przestać chodzić do Kościoła, a zacząć do Bractwa ::)
To Pan tylko "chodzi do Kościoła"?
Pan się musi jak najszybciej ochrzcić, żeby ten stan naprawić...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #99 dnia: Października 14, 2009, 14:40:31 pm »

Co nowego? Moderacja zagroziła mi kilkudniowym banem, pod pretekstem, że przytaczam wypowiedzi dłuższe od własnych. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zwrócił się z tym do mnie Pan Eligiusz, który sam swego czasu złamał regulamin obrażając mnie i nigdy za to nie przeprosił, co nie przeszkodziło mu zostać później moderatorem.

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,895.msg28799.html#msg28799

Panie "dxcv": zapomniał Pan jeszcze napisać, że nie ma we mnie miłości i że posługuję się językiem nienawiści.
A tak poważnie: Mieszko I był rewolucjonistą czy nie?
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2009, 14:53:48 pm wysłana przez Zygmunt » Zapisane
Eligiusz
aktywista
*****
Wiadomości: 688


ś.p. Anna Walentynowicz
« Odpowiedz #100 dnia: Października 14, 2009, 14:55:57 pm »

Zaraz, chwileczkę, wolnego! Nie moderacja, lecz jam Ci to uczynił, Panie :)
Nikt nikomu niczym nie groził tylko wystosował gorącą prośbę o zaprzestanie uporczywego łamania regulaminu, którego przecież sam Pan zadeklarował, że będzie przestrzegać. Gdy kilkakrotnie wcześniej apelowałem do Pana o nie "zamieszczanie cytatów wypowiedzi innych dyskutantów, których obszerność znacznie przekracza własną wypowiedź" to spłynęło Panu to jak po kaczce. Dopiero gdy napisałem Panu jakie są konsekwencje (przewidziane również w regulaminie) niestosowania się do niego to Pan zareagował (co widać wyżej). I jeszcze jedno: na wielu innych forach usuwa się bez ostrzeżenia użytkowników, którzy nie potrafią poruszać się na forum czyli np. cytować inteligentnie, selektywnie.
Proszę mieć pretensje do siebie: ignorantia iuris nocet.
Zapisane
spanish inquisition
uczestnik
***
Wiadomości: 135


« Odpowiedz #101 dnia: Października 14, 2009, 15:19:27 pm »

To Pan tylko "chodzi do Kościoła"?
Pan się musi jak najszybciej ochrzcić, żeby ten stan naprawić...

No tak, NOMowy chrzest jest nic niewarty...  ;)
Nie tylko chodzę, czasami też jeżdżę  8)

Nie lubię czepiać się słówek, ale proszę pamiętać, że FSSPX było, jest i (najprawdopodobniej) będzie w Kościele.
Chodziło mi o uregulowany status prawny w Kościele. Dobrze, że sam Pan przyznał, że było to czepianie się słówek.

To tylko logiczne wnioski. Ma Pan alternatywę: nie służyć. Czy może Pan dojeżdżać - tego nie wiem.

To, że Pana wnioski i rady są nielogiczne, wykazałem już dostatecznie w tym akapicie:
Cytuj
Jak dla mnie, Pana rozumowanie jest dużo bardziej pozbawione konsekwencji:
Z jednej strony uznaje Pan legalność NOMu (prawda? ;>), a z drugiej twierdzi, że jest on zły i niemoralny. W mojej logice i w moich standardach moralnych takie stanowisko nosi wszelkie znamiona relatywizmu. Jeśli wierzę, że coś jest moralnie naganne (np. aborcja), to nigdy nie zaakceptuję legalności takiego rozwiązania.
Czym innym jest natomiast akceptacja dla pewnej praktyki, która z gruntu jest dobra, choćby wymagała jeszcze wielu zmian i poprawek.
Szkoda, że nie chce Pan się ustosunkować do powyższego.
Naprawdę nie przekonuje mnie Pana argumentacja, że najlepszą metodą krzewienia Tradycji w Kościele posoborowym jest bierność w życiu parafii - uważam, że to takie piłatowe umywanie rąk i właśnie tak oddaje się inicjatywę modernistom. W tym odczuciu utwierdza mnie jeszcze Pana postawa - bardzo fanatyczna i mało skuteczna misyjnie.

Myślę że to ostrzeżenie od moderacji należało się Panu, Panie Zygmuncie. Oprócz rozwlekłych cytatów (za które oberwało się podobno większości uczestników tego wątku) wsławił się Pan jeszcze innymi zasługami - np. pustymi postami. Widzę, że jest Pan alfą i omegą także w kwestii przestrzegania regulaminu forum. Gratuluję samokrytyki.
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2009, 15:25:18 pm wysłana przez spanish inquisition » Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6655


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #102 dnia: Października 14, 2009, 15:45:54 pm »


Nie ma czegoś takiego jak: "lefebvryzm". Arcybiskup nie głosił niczego nowego.

Ale co wspolnego z poglądami Arcybiskupa Lefebvre'a ma Zygmunt ??
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #103 dnia: Października 14, 2009, 16:14:37 pm »

Panie Eligiuszu: dużo Pan napisał, ale zabrakło tego co najważniejsze. Następnym razem proszę od tego zacząć, albo nie piać wcale.
Zapisane
Eligiusz
aktywista
*****
Wiadomości: 688


ś.p. Anna Walentynowicz
« Odpowiedz #104 dnia: Października 14, 2009, 16:26:29 pm »

Chodziło mi o uregulowany status prawny w Kościele. Dobrze, że sam Pan przyznał, że było to czepianie się słówek.
Wciąż niedostatecznie znam język polski i pewnie dlatego zinterpretowałem słowa "Przestać chodzić do Kościoła, a zacząć do Bractwa" jako kłamliwą sugestię, że Bractwo znajduje się poza Kościołem. Choć w przypadku FSSPX mówi się o nieuregulowanym statusie prawnym, o próżni kanonicznej to jednak w rzeczywistości jego status jest zawieszony. Dodajmy, że z winy Rzymu, a nie Bractwa.

Panie Eligiuszu: dużo Pan napisał, ale zabrakło tego co najważniejsze. Następnym razem proszę od tego zacząć, albo nie piać wcale.
Czego konkretnie zabrakło WCz. panie "Zygmuncie"?
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 15 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Odradzam służenie do NOM « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!