Miło, ze potrafił Pan się wycofać z tezy, jakoby było potwierdzone, że Zygmunt jest ekspertem, np. od kazań. Bo musielibyśmy wejść na wyższy poziom dyskusji ontologicznej i prakseologicznej typu, czem się różni mądrość od wiedzy. To oczywiście tylko przykład, bo zagadnienie jest znacznie szersze
Miło to byłoby dopiero wtedy, gdyby Pan się wycofał ze swoich uwag typu "piramidalna bzdura", ale na taki zbytek grzeczności od dawna już nie liczę.