Warszawa - par. Najświętszego Zbawiciela.

A te wielkie drzwi nie są zawsze zamknięte w tygodniu?

Boczne też. Przejście poprzez zachrystję było.

Może tyle kompromisowo wynegocjował "Komisarz"

Dowód niedowiarkom że msza się odprawiła:

To ja może tylko napiszę, w Zbawicielu w tygodniu wejście od placu jest zawsze zamknięte za wyjątkiem pogrzebów i ślubów. a po Mszy o 18:30 (czyli koło 19:15) są zamykane wejścia od Mokotowskiej i Marszałkowskiej i nie ma od tego wyjątków, bo przecież kościelny musi iść spać. Więc nie wiązałbym tego z Mszą trydencką. 

Następnym razem jak będzie Msza o późnej porze, trzeba na każdym drzwiach przylepić na plaster kartkę A4 z informacją, któremi drzwiami da się wejść
Albo ostjarjuszy postawić

@pascendi
Nic nie zmieni tego, że gdybym był początkującym zainteresowanym KRR to uznałbym, że ktoś tu jest, hmmm... mało poważny i po przysłowiowym pocałowaniu klamki wyleczyłbym się z tradycji, zapewne na długo.

Następnym razem jak będzie Msza o późnej porze, trzeba na każdym drzwiach przylepić na plaster kartkę A4 z informacją, któremi drzwiami da się wejść
Albo ostjarjuszy postawić

1.Parafianie zbawicielscy nie zadziałali.
2.Ostiariusz był postawiony. Jednak po kwadransie musiał opuścić miejsce, bowiem są inne prace ministrantowi przeznaczone - przygotowanie ołtarza etc.

Pytanie skąd mieli wiedzieć owi parafianie?

A skąd pan wie?

Ja już od ładnych kilku lat nie jestem parafianinem
(a dowiedziałem się po fakcie więc się nie liczę)

Co to za parafianie - co forum krzyż, ani odp. fp na Facebooku nie czytają 

Co to za parafianie - co forum krzyż, ani odp. fp na Facebooku nie czytają 

Jednego, który ma tam wejścia u proboszcza widziałem a nie korzysta, ani z fb, ani z FK.

Komisariat działa i tropi, ale lepiej, żeby zajął się bałaganem u siebie i przekrętami, niżeli tropił biednych ludzi.
Komuno, nie wracaj! Po tym jak Wałęsa obalił 28 lat temu komunę nie chcemy żadnych etatystycznych monopoli.

Ciekawostka:
Dalmatyki używane przy księdzu infułacie były używane, również w czasie Mszy odprawianej w obecności metropolity warszawskiego ks. Kazimierza kardynała Nycza.

Parafrazując stary komunistyczny bon mot:
KOMISARJAT - NIE, WYPACZENIA - TAK

Może z powodu późnej pory i ciągłych deszczów ale nie zrozumiałem.