Niech Pan rysio, pełen szacunku do własnej osoby, się już nie martwi księdzem z gębą pełną miłości, w czerwcu ma być nowe rozdanie w Zbawicielu (tym razem może być sama gęba bez miłości).
Pisząc, że nie warto zwracać się do księdza, który ma gębę pełną pełną frazesów o miłości a odmawiajacego KRR - pisałem o całym spektrum takich księzy. Wszystko jedno czy rezydują u Zbawiciela czy u św. Anny w Wilanowie.
W czerwcu będzie nowe rozdanie i jak pisze Pan pascendi "bedzie już tylko sama gęba z frazesami". Zgoda, ale istota pozostanie bez zmian - Mszy św. nie będzie.
Tak więc nie powinniśmy oceniać kapłanów pod kątem tego czy "jest człowiekiem wysokiej kultury" czy nie jest. Tylko czy odprawia Mszę czy nie. Bez Mszy św. "wysoka kultura prałata" jest psu na budę.
Chyba z tym się zgadzamy wszyscy.
I kto wg Rysia zablokował dzielną Lucillę ? Brzydki JWK i jeszcze brzydszy Kamilek ?
Mnie nie interesuje czy i kto zalokował Pana, Panią X, Y w jej inicjatywie.
Mnie mierzi usprawiedliwianie wrogo nastawionych do Mszy św. kapłanów "wysokiej kultury
" rzekomymi "błędami" w zachowaniu wiernych.
Przecież Pan Kamilek (jak i wszyscy tu obecni) wie dobrze, że nawet gdyby Grupa Stała MP wczołgała się do zakrystii w workach pokutnych z Dokumentami V II w zębach i całowała buty prałata (wysokiej kultury), to i tak ks.dr.hab.wysokiej kultury znalazłby przyczynę dla której Msza św. nie może być normalnie odprawiana.
Nie opiszę tego lepiej niż zrobił to Pan Kamilek w wątku dot. św. Anny w Wilanowie (tam też jest prałat wysokiej kultury). Jak dobrze pamiętam, spuścił emerytów jak wodę w klozecie - kazał im kupić stary Mszał, który kurzy się teraz u emeryta na półce.
Gdyby ten łatwowierny emeryt zapytał Rysia co należy zrobić, to bym mu powiedział, by za te 800- 900 zł. przeznaczone na mszał, kupił sobie nową pralkę lub lodówkę. A na Mszę jeździł do fsspx.
Widać w tym wszystkim współuzależnienie (una cum) niektórych forowiczów od pogardzajacych nimi kapłanów:
- wysoka tolerancja na różnego rodzaju patologiczne zachowania wrogo nastawionych do KRR księży,
z jednoczesnym występowaniem poczucia winy i poczucia małej wartości oraz zaniedbywaniem samego siebie ( i dzieci): godzenie się na stosowanie przemocy słownej i fizycznej, na obwinianie ze strony uzależnionego: "To przez ciebie piję -
To przez wasze samowolne zachowania nie mogę odprawiać", "Gdybyś była lepszą żoną...
Gdybyście nie pisali tych rzeczy w internecie!", na okazywanie lekceważenia i pogardy,
na manipulacje, na zdrady, romanse
i ekumenizm z Asyżem, na czyny karalne, rezygnacja z prawa do wsparcia, szacunku i
miłości ze strony partnera
duszpasterza, do rozwijania własnej kariery, zainteresowań
- scholi, do dbania o własny wygląd, kondycję psychiczną i fizyczną, itp.
-
zaprzeczanie faktom, zwłaszcza temu, że partner jest uzależniony
pomimo oczywistych dowodów i doświadczania na co dzień konsekwencji tej choroby, stosowanie zasady:
"rodzinnych brudów nie pierze się na zewnątrz" co sprzyja izolacji rodziny i rezygnacji z sięgania po pomoc, niepisany
zakaz rozmów z domownikami na tematy związane z nałogiem i zachowaniem uzależnionej osoby, zaprzeczanie przykrym emocjom: złości, strachu, wstydu, udawanie przed innymi członkami rodziny,
że wszystko lub niemal wszystko jest w porządku, odcinanie się od prawdy, kłamstwa, nieautentyczność zachowań, prowokowanie innych do odegrania pewnej roli co ma na celu przekonanie wszystkich, że
"jest nam ze sobą dobrze i się kochamy" - np. kupowanie prezentów na urodziny dzieci w imieniu nieobecnego pijącego rodzica,
czy słodkie kocopały wypisywane przez UVP, odprawianie z całą mocą świątecznych rytuałów pomimo zażenowania i innych przykrych uczuć domowników przymuszonych do udawania radości i rodzinnego szczęścia.
Wypisz wymaluj indultowa Tradycja i stosunki z partnerami - wysokiej kultury
EDIT.
ŹRÓDŁO CYTATU:
http://www.alko.fora.pl/wspoluzaleznienie-czytelnia,23/typowe-zachowania-wspoluzaleznionych,65.html