Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 16:30:36 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: Missa Polonica u św. Anny
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 8 9 [10] Drukuj
Autor Wątek: Missa Polonica u św. Anny  (Przeczytany 36422 razy)
kamilek
Gość
« Odpowiedz #135 dnia: Maja 17, 2010, 02:04:29 am »

.
« Ostatnia zmiana: Maja 17, 2010, 02:06:35 am wysłana przez kamilek » Zapisane
Bartolucci
adept
*
Wiadomości: 26


« Odpowiedz #136 dnia: Maja 17, 2010, 09:31:07 am »

Dziękuję za przedstawienie genezy terminu "koncerto-msza", jednak nadal mam problem z jego adekwatnością do rzeczywistości.

Oto przykład. Po odprawieniu pierwszej Mszy KRR w Łowiczu sprawujący ją kapłan o. Petroniusz Powęzka (wyświęcony w 1960 r) rozważając perspektywę duszpasterstwa i liczby wiernych, która to jak wiadomo ma znaczenie dla lokalnych kurii wydających (niezbyt zgodne z SP) zezwolenia, wyraził myśl, że na taką Mszę przyjdą miłosnicy chorału gregoriańskiego. Dodam, że Msza w Łowiczu ma jak najbardziej "standardową" oprawę muzyczną, w wykonaniu sióstr bernardynek...
Jak widać leciwy celebrans, niewątpliwie obdarzony "zmysłem katolickim" (o czym się wielkorotnie przekonaliśmy) ewentualne przyjście wiekszej liczby wiernych właśnie ze względu na oprawę muzyczną traktuje jako coś pozytywnego, nie zaś jako zagrożenie. I tu rodzi się pytanie - na ile katolickie jest podejście twórców terminu i krytyków "koncerto-mszy"?
Czy przy takim podejściu nie okaże się zaraz, że użycie zbyt ozdobnej monstrancji powoduje, że mamy do czynienia z "wystawo-wystawieniem", bo ktoś stwierdzi, że to przerost formy monstrancji nad Chrystusem w Hostii i zauważy niebezpieczeństwo przychodzenia do kościoła, aby podziwiać dzieła sztuki, a nie na adorację?
A może niektórzy przyjdą jak na pokaz mody w autentycznych realiach - obejrzeć XVIII-wieczny ornat z Brochowa z herbami kolatorów?
A wielbiciele płynnie czytanej łaciny... etc etc

Jakie mamy narzędzia do wytyczenia granicy - gdzie zaczyna się ów "przerost" i kiedy mamy do czynienia z rzeczywistym niebezpieczeństwem?
Czy to nastąpiło o św. Anny?
Zapisane
kamilek
Gość
« Odpowiedz #137 dnia: Maja 17, 2010, 12:56:47 pm »

.
« Ostatnia zmiana: Maja 17, 2010, 13:13:07 pm wysłana przez kamilek » Zapisane
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #138 dnia: Maja 17, 2010, 13:47:18 pm »

Ogólnie chodziło o to aby Mozart nie był co niedzielę (w warunkach parafialnych), ale najwyżej raz w roku. Aby każda Msza święta nie trwała 3 godzin (ze względu na przydługie sekwencje muzyczne) tylko 1. Ale te tendencje do skracania nie są niczym nowym... przykładowo Kyrie też skrócili już dawno temu do minimum, a NOM jeszcze o kolejne 1/3 go skraca (zaburzając symbolikę Trójcy świętej.. ale to już rozmowa na inny temat).

Takie zarzuty według mnie o koncerto-mszy miałyby sens dopiero wtedy, gdyby w parafialnym kościele, coniedzielna Msza byłaby właśnie w ten sposób sprawowana - 3 godziny z Mozartem (lub inną muzyką). W przypadku odprawiania Mszy tylko RAZ (a nawet gdyby to było raz w miesiącu) to zarzut jest przesadzony.

Jak dla mnie byłoby czymś wybornym gdyby takie Msze były w centrum miasta (raczej nie na Mszy w kościele parafialnym) w każdą niedzielę :) Od czasu do czasu można by poświęcić nieco więcej czasu na dotarcie i posłuchać jak można wielbić Boga dzięki takiej muzyce.

Od siebie dodam, że boję się zapraszać ludzi początkujących na Msze cichą... właśnie ze względu na brak chorału. Dla niewtajemniczonego to jest nieme wgapianie się w to co robi celebrans. :)

Zwracam uwagę, że msza u św. Krzyża trwała 1 godz. 50 min.
Zapisane
szija
uczestnik
***
Wiadomości: 107


« Odpowiedz #139 dnia: Maja 17, 2010, 14:53:07 pm »

Poza tym mam żal do tych dyskutantów, którzy pozwolili sobie na teksty w stylu "chór dziadków" itp. I nie chodzi tu o mnie (nasłuchałem się i uodporniłem na o wiele mocniejsze), ale o Panów śpiewających w Bractwie - Wasza krytyka ich załamała.
I tu proszę o przemyślenie następującej sprawy - Wasza krytyka powoduje niechęć Panów z Bractwa do łacińskich śpiewów - po co to śpiewać, skoro się nie podoba (w Warszawie) i  nikt tego nie rozumie (u nas na wsi). A konsekwencją tego jest nacisk na mnie, żeby śpiewać repertuar jaki się podoba u nas na wsi - sami sobie odpowiedzcie jaki... I co poradzicie?
Nie byłem wprawdzie na występie Bractwa u św. Anny i nie jestem znawcą muzyki, ale po odsłuchaniu tego co można ze strony stwierdzam, że byłaby to wielka strata! Proszę się nie przejmować takimi krytykami tylko konynuować pracę, bo efekty są moim zdaniem niesamowite.
Zapisane
Guldenmond
aktywista
*****
Wiadomości: 2136


« Odpowiedz #140 dnia: Maja 17, 2010, 15:30:30 pm »

"Czy to nastąpiło o św. Anny? "


byłem, widziałem, słyszałem, modliłem się i mogę stwierdzic, że nie




@ Szija
to nie był występ. to była Najśw. Ofiara
« Ostatnia zmiana: Maja 17, 2010, 15:33:59 pm wysłana przez Guldenmond » Zapisane
"coraz bardziej cię wciaga do tego trydenckiego ścieku"
ks. K.B.
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #141 dnia: Czerwca 16, 2010, 13:55:31 pm »

(...) którzy pozwolili sobie na teksty w stylu "chór dziadków" itp. I nie chodzi tu o mnie (nasłuchałem się i uodporniłem na o wiele mocniejsze), ale o Panów śpiewających w Bractwie - Wasza krytyka ich załamała.

Oczywiście takich określeń nie wolno stosować... proszę jeszcze zwrócić uwagę, że Oni nie w pierwszej kolejności odpowiadają, jeśli coś było źle. Przypomina się tu sprawa Mszy św. w (jak zapowiadano Rycie Mozarabskim)... też potem zamiast kierować krytykę do tych, co decydowali były jakieś uwagi (jeśli dobrze pamiętam), że ministrant był w adidasach...

Ogólnie myślę, że jest tak: jeśli będzie chorał odśpiewany nawet nieco gorzej niż średnio, to jakoś to będzie, natomiast jeśli robi się szczególne rekonstrukcje to jeśli nie wyjdzie szczególnie dobrze i ludzie nie będą zachwyceni to będą krytykować i z tym trzeba się liczyć.
Zapisane
Bartolucci
adept
*
Wiadomości: 26


« Odpowiedz #142 dnia: Listopada 14, 2010, 17:03:22 pm »

Witam wszystkich,

Na YouTube są do obejrzenia muzyczne fragmenciki z tej celebry:  http://www.youtube.com/user/VexillaRegis3?feature=mhum
Osoby, które nie były tam, będą mogły (choć częściowo) wyrobić sobie zdanie.
Pozdrawiam B
Zapisane
Tomek Torquemada
Gość
« Odpowiedz #143 dnia: Listopada 14, 2010, 19:44:28 pm »

Witam wszystkich,

Na YouTube są do obejrzenia muzyczne fragmenciki z tej celebry:  http://www.youtube.com/user/VexillaRegis3?feature=mhum
Osoby, które nie były tam, będą mogły (choć częściowo) wyrobić sobie zdanie.
Pozdrawiam B

Przesłuchałem fragmenty - bractwo śpiewacze spisało się bardzo dobrze. Nie mam zastrzeżeń, a wręcz przeciwnie :-)
Zapisane
Bartolucci
adept
*
Wiadomości: 26


« Odpowiedz #144 dnia: Listopada 14, 2010, 20:37:57 pm »

Dziekuję.
Będą jeszcze kolejne filmiki, a w nich: Credo Cardinale (wzgl. Cardinalis) zaśpiewane z rytmicznego zapisu z 1512 roku, Bogarodzica w całości z zapisu 1816/1838 i inne.
Pozdrawiam i zapraszam do oglądania B.
Zapisane
Strony: 1 ... 8 9 [10] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: Missa Polonica u św. Anny « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!