Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 19, 2024, 11:25:07 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231947 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Samotnośc tradycjonalisty.
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 Drukuj
Autor Wątek: Samotnośc tradycjonalisty.  (Przeczytany 8883 razy)
Thomas
Gość
« Odpowiedz #30 dnia: Września 28, 2009, 22:46:02 pm »

Pozdrawiam małżonkę Pana Krusejdera. Owszem, narzekanie, że jest ciężko z rodziną, nie przystoi katolikowi. Ale większość wypowiedzi o rodzinach jest napisana w tonie narracyjnym. Nie ma w nim żalu a jedynie chęć podzielenia się spostrzeżeniami.
Własciwie jest to próbka losowa do badań.

Panie Kamilku, a skąd dowiedział się Pan o Tridentinie i fk?
[Ja o istocie sporu (wstyd się przyznać) dowiedziałem się przypadkowo dzięki googlownicy, która wyrzuciła mi KNO. :) potem stan już tylko się pogłębił]
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #31 dnia: Września 28, 2009, 22:50:29 pm »

Cytat: Krusejder link=topic=1513.msg52084#msg52084 date=125416841


*-*-*
[i
p.s. mam przekazać uwagi od mojej Żony względem tego wontku:
- negatywnie wpływa na postrzeganie tradsów,
- użalanie się niegodne mężczyzn na własne rodziny,
- magiel.[/i]


Proszę pozdrowić żonę, ale tez przy okazji przekazać ode mnie, że odrzucam wszystkie te zarzuty. I tak przy okazji (per iocum!); czy koszula już na jutro dla męża wyprasowana? Bitki wołowe na jutrzejszy obiad podsmażone?  :)
Zapisane
kamilek
Gość
« Odpowiedz #32 dnia: Września 28, 2009, 22:53:51 pm »

.
Zapisane
abenadar
rezydent
****
Wiadomości: 424

« Odpowiedz #33 dnia: Września 28, 2009, 22:56:31 pm »


(...) Posoborowe uważa, że chrzest to włączenie do jakiejś wspólnoty, niezależne od pojęcia grzechu pierworodnego.


??? Coś podobnego. Czego innego mnie w seminarium uczono. Na wykładach z sakramentologii w traktacie o chrzcie św. na pierwszym miejscu wymieniano zgładzenie grzechu pierworodnego. KKK też na pierwszym miejscu wymienia zgładzenie grzechy pierworodnego:

„Chrzest święty jest fundamentem całego życia chrześcijańskiego, bramą życia w Duchu i bramą otwierającą dostęp innych sakramentów. Przez chrzest zostajemy wyzwoleni od grzechu i odrodzeni jako synowie Boży, stajemy się członkami Chrystusa oraz zostajemy wszczepieni w Kościół i stajemy się uczestnikami jego posłania. Chrzest jest sakramentem odrodzenia przez wodę i w słowie” (KKK 1213)

żeby było ciekawiej Katechizm Gasperriego (p. 348) na pierwszym miejscu wymienia włącznie do mistycznego Ciała Chrystusowego :)
Zapisane
szkielet
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 5779


Tolerancja ???, Nie toleruję TOLERANCJI!!!

« Odpowiedz #34 dnia: Września 28, 2009, 23:01:19 pm »

Tak, jak to życie pisze różne scenariusze.
U mnie wygląda to dość ciekawie. Rodzice głęboko wierzący, ale z orientacją na obecny Kościół.. Ojciec nie potrafi mnie zrozumieć – przecież BÓG jest w każdym kościele na każdej Mszy, a forma nie ma znaczenia. Matka podobnie, ale od jakiegoś czasu zaczyna dostrzegać, że nie wszystko jest tak jak powinno być. Czasem rozmawiamy, czasem podrzucę jej coś do poczytania. Z ostatnich rozmów wynika, ze bardzo odpowiadała by jej Tridentina po polsku. Uważa, ze obrócenie się kapłana było błędem. Ostatnio przerabiamy kwestie ekumenizmu. Jest zaskoczona tym co jej mówię (że poza KK nie ma zbawienia) może nawet zaszokowana?? Ciotka, z którą mam dobry kontakt – katoliczka głęboko wierzaca, ale również orientacja modernistyczna i RM. Tez czasem sobie pogadamy. Siostra, nie mogła pogodzić siebie i swojego hedonizmu z nauką Chrystusa i KK egzystuje sobie w jakiejś swojej rzeczywistości przesiąkniętej wszystkim i niczym. Żona (ślub jednostronny) – obowiązek ochrzczenia potomstwa (jeśli będzie ;( ) - chrzest w rycie tradycyjnym. Dalsza rodzina różnie, podobnie jak rodzice, albo letni katolicy. Kuzynostwo w większości porzuciło wiarę. Znajomi to w większości ateiści, bądź osoby letnie, które wybierają to co im odpowiada. Nie orientują się w niczym. Nie wiedzą co, dlaczego, skąd i kiedy... Jeden z lepszych kumpli jest ultramodernistą (Taize itp.) czasem mamy ostre rozmowy, ale gdyby nie on może nadal byłbym letni??? Poza tym część znajomych jest z „kościołów „siostrzanych””.
Zapisane
Fakt, że Franciszek ma genialny pomysł na naprawę łodzi Piotrowej - skoro do połowy wypełniona jest ona wodą, to wybicie dziury w dnie sprawi że woda się wyleje. W wannie zawsze działa...(vanitas)

Ignorancja katolików to żyzna gleba, na której gęsto wzrasta chwast herezji.

Jezuitów należy skasować
kamilek
Gość
« Odpowiedz #35 dnia: Września 28, 2009, 23:02:58 pm »

.
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #36 dnia: Września 28, 2009, 23:03:38 pm »


(...) Posoborowe uważa, że chrzest to włączenie do jakiejś wspólnoty, niezależne od pojęcia grzechu pierworodnego.


??? Coś podobnego. Czego innego mnie w seminarium uczono. Na wykładach z sakramentologii w traktacie o chrzcie św. na pierwszym miejscu wymieniano zgładzenie grzechu pierworodnego. KKK też na pierwszym miejscu wymienia zgładzenie grzechy pierworodnego:


podobnego, niepodobnego ... na FF mieliśmy wiele dysput na wskazany przezemnie temat: czy można odmówić chrztu dziecka dlatego, że rodzice żyją w grzechu, tj. w szczególności mogą zawrzeć małżeństwo, a go nie zawierają. I dopiero komentarzem do starego KPK dowiodłem, że błędne są nauki posoborowców w onym zakresie
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
abenadar
rezydent
****
Wiadomości: 424

« Odpowiedz #37 dnia: Września 28, 2009, 23:16:09 pm »


(...) Posoborowe uważa, że chrzest to włączenie do jakiejś wspólnoty, niezależne od pojęcia grzechu pierworodnego.


??? Coś podobnego. Czego innego mnie w seminarium uczono. Na wykładach z sakramentologii w traktacie o chrzcie św. na pierwszym miejscu wymieniano zgładzenie grzechu pierworodnego. KKK też na pierwszym miejscu wymienia zgładzenie grzechy pierworodnego:

podobnego, niepodobnego ... na FF mieliśmy wiele dysput na wskazany przezemnie temat: czy można odmówić chrztu dziecka dlatego, że rodzice żyją w grzechu, tj. w szczególności mogą zawrzeć małżeństwo, a go nie zawierają. I dopiero komentarzem do starego KPK dowiodłem, że błędne są nauki posoborowców w onym zakresie

przepraszam, ale nie czytam forum frondy. Odniosłem sie tylko do zacytowanego zdania. Argument z "FF" do mnie nie przemawia KKK tak.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #38 dnia: Września 28, 2009, 23:50:11 pm »

Argument z "FF" do mnie nie przemawia KKK tak.

Ech. Wie Ksiadz co, wsrod znanych mi wspolparafian aktywistow, osoby, ktore przeczytaly katechizm moge policzyc na palcach obu rak. Wsrod ludzi spoza parafii nie znam nikogo, kto go czytal. W licznych okazjonalnych dyskusjach nt. Kosciola, przerazona kompletna ignorancja atakujacych Kosciol ludzi, nieraz polecalam lekture katechizmu, i zwykle rozmowcy nie wiedzieli co to za zwierze.

Moge wlasciwie powiedziec, ze ludzie tyle wiedza, ile uslysza w kazaniu. Nieraz bylam na Mszach z chrztem, i jeszcze nigdy nie uslyszalam w kazaniu o zgladzeniu grzechu pierworodnego. Za to zawsze slyszalam "witamy we wspolnocie Kosciola" etc. Zreszta i tutaj trafilam przypadkiem na ceremonie chrztu. Bylo to poza Msza, ksiadz wyrazil radosc z wlaczenia dzieci do Kosciola, o grzechu pierworodnym nie wspomnial.

No i taka sama zreszta ignorancja dotyczy grzechu pierworodnego. Ludzie zapomnieli, ze takie cos w ogole istnieje. Najczesciej stawianym zarzutem ludzi wobec wiary jest "czlowiek jest zly, zabija, rani etc., stworzyl go Bog, wiec albo Bog jest zly, albo Go nie ma" oraz "czlowiek musi cierpiec, znosic bol, choroby, niepewnosc, smierc, lzy, zatem Bog, ktory to wszystko dopuszcza, nie moze byc Bogiem dobrym". Czy to nie jest dla ksiezy sygnalem, ze ignorancja religijna siegnela dna?
Kiedy w odpowiedzi na takie pytania wspomni sie takiemu czlowiekowi o grzechu pierworodnym i jego konsekwencjach, by mogl sam odpowiedziec sobie na swoje rozterki, zwykle wybalusza oczy i mowi "wiesz, zupelnie zapomnialem o tej historii z grzechem pierworodnym. Tak wlasciwie to o co w niej chodzi i jak to sie ma do nieszczesc, bolu, zla?"

Wiec moze niekoniecznie jest tak, ze "posoborowie uwaza". Ale dla mnie pewne jest, ze posoborowie nie naucza tego, o czym nauczac powinno. Kto wie ile osob odeszlo od niepoglebionej, a jedynie odziedziczonej po rodzicach wiary, tylko dlatego, ze zabraklo im odpowiedzi na rozne proste pytania, ktore - przemilczane, w obliczu cierpienia czy niepowodzenia zyciowego, sa przyczyna zwatpienia i odrzucenia Boga. Nie da sie kochac Boga, sluzyc Mu, jesli sie Go nie zna.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #39 dnia: Września 29, 2009, 00:10:13 am »

Pozdrawiam małżonkę Pana Krusejdera. Owszem, narzekanie, że jest ciężko z rodziną, nie przystoi katolikowi. Ale większość wypowiedzi o rodzinach jest napisana w tonie narracyjnym. Nie ma w nim żalu a jedynie chęć podzielenia się spostrzeżeniami.
Własciwie jest to próbka losowa do badań.


Byłbym ostrożny z robieniem badań poprzez forum, podobne usilowania czynione niedawno przez Zygmunta na p. Radku były kuriozalne. Nie ta metodologja, nie to audytorjum.

Natomiast, niezależnie od intencyj piszących pamiętajmy o takiem zagrożeniu: http://www.teologia.pl/m_k/prz-09a.htm#m

- Obmowa

Inną formą grzesznego wyjawiania prawdy jest obmowa. Polega ona na ujawnianiu – bez obiektywnie ważnej przyczyny – wad i błędów drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą (por. KKK 2477, Syr 21,28).

Obmowa różni się od oszczerstwa, ponieważ polega na odkrywaniu przed bliźnimi kompromitujących, lecz prawdziwych wad, grzechów itp. podczas gdy oszczerstwo jest przypisywaniem złych cech bliźniemu, np. gdy o abstynencie nie używającym nigdy alkoholu ktoś mówi, że jest pijakiem.

Tak więc nie tylko kłamliwe oskarżanie innych jest sprzeczne z miłością. Również obmowa – która jest mówieniem prawdy – narusza przykazanie miłości bliźniego, ponieważ godzi w naturalne prawo człowieka do czci, do dobrego imienia i szacunku (por. KKK 2479). „Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę (KPK, kan. 220).” (KKK 2477).



wydaje mi się, że wszystko, co jest tu pisane ponad zdanie ogólne "X nie jest zainteresowany tematyką religijną" może podchodzić pod obmowę.

Natomiast odnosząc się do samego problemu, to radziłbym poszukać źródeł niepowodzeń w tradycjonalizowaniu otoczenia także w sobie samych. Bo może braki w cnotach chrześcijańskich należałoby pouzupełniać ...
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #40 dnia: Września 29, 2009, 00:35:28 am »


przepraszam, ale nie czytam forum frondy. Odniosłem sie tylko do zacytowanego zdania. Argument z "FF" do mnie nie przemawia KKK tak.

skąd zatem wzięła się ta innowacja, by nie chrzcić dzieci kociołapników ? Na Podkarpaciu ok. 1980 r. była ona zupełnie hardcore'owa - znam przykład dziecka rozwodników, które proboszcz dopuścił do chrztu w dzień 1szej Komunji. On tak działał systemowo, z tego, co wiem
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #41 dnia: Września 29, 2009, 00:49:09 am »

skąd zatem wzięła się ta innowacja, by nie chrzcić dzieci kociołapników

Mysle, ze z KPK kan. 868/1/2.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #42 dnia: Września 29, 2009, 01:39:37 am »

Lekko się zdekonspiruję, ale co tam.
...
EDYCJA: ...
EDYCJA2:....

Prosimy o kolejne EDYCJE !! ;)
Zapisane
Józef
rezydent
****
Wiadomości: 347


« Odpowiedz #43 dnia: Września 29, 2009, 07:47:57 am »


Natomiast odnosząc się do samego problemu, to radziłbym poszukać źródeł niepowodzeń w tradycjonalizowaniu otoczenia także w sobie samych. Bo może braki w cnotach chrześcijańskich należałoby pouzupełniać ...
[/quote]




Najtrudniej zacząć od siebie, co nie oznacza zaniechania prób poprawy innych.Ojciec świadom własnych błędów młodości, chciałby swoje dzieci od takich doświadczeń uchronić. Czasu cofnąć się nie da.
Zapisane
Ze śpiącym gada. który mądrość mówi głupiemu
Kubaturus
aktywista
*****
Wiadomości: 919


« Odpowiedz #44 dnia: Września 29, 2009, 18:58:10 pm »

Odmowa chrztu świętego nie jest może katolicka, ale to bardzo wyrazisty znak dla Świata.

A tak na marginesie przytoczonej sytuacji, chodziło mi raczej o kwestię poglądów mojego kolegi na temat ślubu.

A co do Szanownej Małżonki, to pewnie taka mądra, bo już się żaliła koleżankom- proszę się nie gniewać za uszczypliwą uwagę! ;-)
« Ostatnia zmiana: Września 29, 2009, 19:01:40 pm wysłana przez Kubaturus » Zapisane
Dwa filary! Bosko! - Dwie korony! Maksymilian Maria!
Strony: 1 2 [3] 4 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Samotnośc tradycjonalisty. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!