o obronie rodziny przed delegalizacją obrzezania.

może niektórych denerwuje duża ilość cytowań, ale w pewnym momencie już niełatwo komentować, chce się tylko po prostu kronikarsko odnotowywać co się dzieje...

http://wpolityce.pl/artykuly/31698-prywatnie-i-publicznie-z-religia-jak-z-malzenstwem-gdy-jest-juz-zawarte-staje-sie-sprawa-publiczna

"Trzeba jednak bronić rodziny i religii przed takimi uzurpacjami państwa, jak „delegalizacja” obrzezania w Niemczech"

Katolicki Ksiądz broni prawa do obrzezania.

Pod artykułem jest ciekawy komentarz osoby o pseudonimie Pani Maria

Pod artykułem jest ciekawy komentarz osoby o pseudonimie Pani Maria

Może i ciekawy, ale tego rodzaju argumenty (niech państwo ingeruje, bo to chroni życie) to miecz obosieczny.

Taki przykład: w Kanadzie wprowadzono szczepionkę przeciwko rakowi macicy dla dziewczynek, którą podaje się w 7-8 klasie. Chroni ona tylko przed tym rodzajem choroby, który
jest wywołany przez wirusa przenoszonego drogą płciową. Ludzie, którzy dochowują wierności w małżeństwie maja prawie zerową szansę zarażenia się tym wirusem.

W tej sutuacji niektórzy ludzie, mając na uwadze również negatywne  skutki uboczne tej szczepionki, nie zaszczepiają swoich dzieci. No i oczywiście już podnoszą się gosy, aby ich do tego zmusić, no bo przecież panstwo ma obowiązek "chronić życie".

Pozostanie dla mnie wieczną zagadką, jak można krzyczeć kiedy Państwo narusza naszą wolność jednocześnie bijąc brawo kiedy to samo państwo narusza wolność innej osoby (czy grupy).

czy okaleczanie ciała nie jest jednak jakąś granicą? Jakby jakaś grupa obcinała swoim dzieciom uszy albo kciuki to chyba jednak należałoby interweniować. Właśnie  dlatego, że już około 2000 lat żyjemy w Cywilizacji Chrześcijańskiej.

Pozostanie dla mnie wieczną zagadką, jak można krzyczeć kiedy Państwo narusza naszą wolność jednocześnie bijąc brawo kiedy to samo państwo narusza wolność innej osoby (czy grupy).

Są tu potężne pokłady humoru sytuacyjnego, koszerni, którzy powymyślali różne pułapki mające uprzykszyć życie katolikom sami w nie wpadają. A dochodzi do tego ruch rabinek, bermycwa dziewcząt itp "wynalazki", które stały się bumerangiem udrzającym w rzucajcego.

Jakie okaleczanie ciała? Obrzezanie męskie złych skutków nie posiada, a wskazywane są pozytywne skutki medyczne takiego zabiegu. Obcięcie uszu czy kciuków wręcz przeciwnie. Nie mówiąc o tym, że to metoda leczenia pewnych chorób - można zatem porównać z wycięciem wyrostka robaczkowego.

Jakie okaleczanie ciała? Obrzezanie męskie złych skutków nie posiada, a wskazywane są pozytywne skutki medyczne takiego zabiegu. Obcięcie uszu czy kciuków wręcz przeciwnie. Nie mówiąc o tym, że to metoda leczenia pewnych chorób - można zatem porównać z wycięciem wyrostka robaczkowego.

Była taka teoria kilkadziesiąt lat temu, wycinano wyrostki przy okazji innych zabiegów. Potem się okazało, że to tak nie do końca i praktykę zarzucono. Z napletkiem z kolei to w USA obrzezywno noworodków bez pytania powołując się na "medyczne" argumenty ale tak naprawdę to chodziło o uniemożliwienie łatwej identyfikacji metodą prostego testu w bramie.

W świecie demokratycznym, gdzie większość decyduje o wszystkim, nie odważałbym się jako Katolik (bądź co bądź w mniejszości dziś) oddawać w ręce państwa prawa do ingerencji w rodzinę/dzieci/.....
Bardzo szybciutko się za pewne okaże, że prawa którym przed chwilą przyklaskiwałem służą do ataku na mnie, moje wartości i moją rodzinę i co wtedy, mam lamentować o christianofobii?


Gdyby ktoś bez mojej wiedzy zrobił coś takiego mojemu synowi, to jak to się mówi "przetarłbym go o asfalt" z pędzącego auta oczywiście.
Cel natomiast jest jasny i ma pan rację, przygotowują się na przyszłe "pogromy" (w końcu bankrutujący czerwoni będą musieli zwyczajowo znaleźć kogoś do rzucenia osłom jako winowajcę, obrzezani tu akurat od wieków idealnie się sprawdzają) mieszając się z tłumem albo odwrotnie, mieszając tłum z sobą 

Ciekawe kiedy przy okazji zakażą Chrztu św. małych dzieci jako ingerencji w wolność osobistą. Potem czas na bierzmowanie przed pełnoletnością.
Do kwestii obrzezania(jestem przeciwny) się nie odnoszę. Kierunek jednak tych zmian to uderzyć jak mi się wydaje w Kościół.

Kierunek jednak tych zmian to uderzyć jak mi się wydaje w Kościół.

To, to raczej rykoszet ...