Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 15:07:19 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Czy jezuici jeszcze są katolikami?
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 14 15 [16] 17 18 ... 26 Drukuj
Autor Wątek: Czy jezuici jeszcze są katolikami?  (Przeczytany 123649 razy)
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #225 dnia: Sierpnia 09, 2017, 21:49:24 pm »

Nie jesteśmy oj bardzo nie jesteśmy. Tacy wsteczni i zacofani.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 09, 2017, 21:53:35 pm wysłana przez Major » Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #226 dnia: Sierpnia 09, 2017, 21:52:24 pm »

Komentarze pod ślubem niezłe.
Zapisane
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #227 dnia: Sierpnia 09, 2017, 23:20:52 pm »

Nie jesteśmy oj bardzo nie jesteśmy. Tacy wsteczni i zacofani.
Pan sie smieje a ja naprawde jestem przerazony ;). Wszystko, co jest dla mnie wazne i o czym mysle, ze jest wazne w wierze i w zyciu duchowym, okazuje sie nie tylko zacofane, ale zupelnie nietrafione i niepotrzebne ;D. Takie widea mi to uswiadamiaja...

A tu mam jeden z wielu dowodow z komentarzy:
Cytuj
Pokażcie to wszystkim Księżą!!! Niech biorą przykład, jak prowadzić Mszę Świętą, jak ewangelizować ludzi!!! Gdyby we wszystkich kościołach tak wyglądała msza, to pękałyby w szwach!!!
I widza Panstwo, my tu o liturgii, trydentach i tradycji a tu sie okazuje, ze sie nigdy nie doczekamy na pekajace w szwach koscioly.... Bo trzeba chwalic Pana i prowadzic msze swieta w taki sposob jak jezuici z Łodzi...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 09, 2017, 23:25:42 pm wysłana przez pauluss » Zapisane
Michal260189_T
aktywista
*****
Wiadomości: 1483

« Odpowiedz #228 dnia: Sierpnia 10, 2017, 08:27:57 am »

ksiądz SJ  ;D
Zapisane
Sancte Michael Archangele, defende nos in proeli.....
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #229 dnia: Sierpnia 10, 2017, 14:15:05 pm »

I trzeba Księże Pauluss zapraszać szamankę Marię Vadię, która była kilka razy ostatnio w Kaliszu gdzie wstęp jak podano na plakatach płatny.
Zapisane
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2912

« Odpowiedz #230 dnia: Sierpnia 10, 2017, 15:09:02 pm »

Cytuj
Entuzjastyczne komentarze pod filmikiem pozwalają przewidywać, że protestantyzacja/pentekostalizacja kościoła będzie postępowała i nabierała tempa. Tego pragnie lud.
Jak to w życiu - są entuzjastyczne i są przeciwne (tu mogły być moderowane). "Mocni w Duchu" wywołują ostatnio kontrowersje nie tylko wśród tradycjonalistów. Pewien proboszcz zaprosił ich (pamiętając ich nieco mniej rozkręconych sprzed lat) i potem nie był z tego zadowolony, stwierdziwszy, że teraz to już robią fitness w kościele. Również pewien przychylno-odnowowy ksiądz zastrzegał, że "Mocni" mu się nie podobają.

Dałem już kiedyś w dziale "Humor", ale załączę jeszcze raz - ta dyskusja przenika także do świata komedii:

https://www.facebook.com/karol.milosz/videos/1158429800868431/
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
ratio
rezydent
****
Wiadomości: 488

« Odpowiedz #231 dnia: Sierpnia 12, 2017, 23:22:04 pm »

Poniżej zamieszczam dwa fragmenty z prasy o przekonaniach światopoglądowych i Mszy pogrzebowej filozofa Bogusława Wolniewicza
Nie bardzo mogę zrozumieć mowę pogrzebową jezuity ks.Andrzeja Spławskiego z parafii Św. Andrzeja Boboli, który użył dla słowa "Bóg" synonimu "mądrość", co umożliwiło pochówek zmarłego Bogusława Wolniewicza z honorami liturgii katolickiej.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/555635,zmarl-prof-boguslaw-wolniewicz-mial-89-lat.html
(…)  istniały zagadnienia, w sprawie których prof. Wolniewicz zajmował stanowisko niekojarzone z prawicowym paradygmatem. Tak było np. w przypadku eutanazji, której filozof był zwolennikiem czy kwestii istnienia Boga, w której prof. Wolniewicz zajmował stanowisko agnostyczne, równocześnie negując możliwość ludzkiego życia po śmierci.
---------------------------------------
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1812497,Warszawa-pozegnala-prof-Boguslawa-Wolniewicza-Staral-sie-sluzyc-madrosci
(…) W środowym nabożeństwie żałobnym, odprawianym przez ojca Andrzeja Spławskiego SJ w stołecznym kościele pw. św. Andrzeja Boboli, uczestniczyli członkowie rodziny prof. Wolniewicza, jego współpracownicy i mieszkańcy stolicy.
Na początku mszy św. o. Spławski podkreślił, że jej uczestnicy chcą podziękować Bogu za dar życia śp. Bogusława Wolniewicza.
(…)
- Śp. profesor Wolniewicz starał się służyć mądrości, wpajać ją też swoim uczniom, przekazywać także poprzez swoje pisma. Tak, żeby ta mądrość była szanowana, pielęgnowana, kochana. A pamiętajmy, że tak naprawdę prawdziwą mądrością jest sam Bóg. Więc można powiedzieć, że służył też na swój sposób Panu Bogu - podkreślił o. Spławski w homilii.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chociaż nie udostępniono informacji o nawróceniu się Zmarłego przed śmiercią, to wydaje mi się, że wspólnota sakramentalna agnostyka z jezuitami jest tak samo na miejscu, jak przyrównywanie przez jezuitów praktyk zen do medytacji chrześcijańskiej.
Zapisane
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #232 dnia: Sierpnia 12, 2017, 23:43:16 pm »

Cytuj
Chociaż nie udostępniono informacji o nawróceniu się Zmarłego przed śmiercią, to wydaje mi się, że wspólnota sakramentalna agnostyka z jezuitami jest tak samo na miejscu, jak przyrównywanie przez jezuitów praktyk zen do medytacji chrześcijańskiej.

Ba, w tym drugim przypadku istnieją mimo wszystko pewne podobieństwa; choć medytacja zen zamiast obrócić człowieka o 180 stopni i ustawić naprzeciw Boga, obraca go raczej o 360 stopni, aby szukał finalnie zbawienia w sobie (jak to mówi pewna buddyjska przypowieść, po przepłynięciu morza sansary brzeg nirwany okazuje się być tym samym brzegiem, z którego pierwotnie odbiliśmy; co prawda pewien mój ulubiony sede-ksiądz upierałby się, że to jednak da się wszystko pogodzić, no ale...).

Natomiast w przypadku prof. Wolniewicza zabawne, ale w dość ponury sposób, jest to, że po jego śmierci różni prawaccy autorzy notek pośmiertnych traktują jego agnostycyzm niemal jak wyraz heroizmu, sugerując - może nieumyślnie - że było to coś ambitniejszego niż taka tam sobie zwykła wiara. Bo oto Wolniewicz był "katolikiem niewierzącym", bo wierzył jedynie w sześć punktów credo itd. Jeszcze tylko brakuje odwiecznej opowieści o "wadzeniu się z Bogiem" - i jakie to wadzenie miałoby być wzniosłe. Nie żebym coś ujmował Wolniewiczowi, logikiem dobrym był, zwłaszcza w porównaniu z jakimś tam mną, ale czy na pewno różne "wewnętrzne niezgody" czy "niemożności uwierzenia" to coś wzniosłego?
Zapisane
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2912

« Odpowiedz #233 dnia: Sierpnia 13, 2017, 15:50:48 pm »

Jak rodzina prosi to pogrzebu się nie odmawia  :) .
Właściwie to chyba konsekwentny aż do pogrzebu był chyba tylko ateizm prof. Religi (choć biskup był na pogrzebie, ale tylko jako uczestnik pogrzebu świeckiego), może tak się zdarza u niektórych lewicowców (np. Robert Leszczyński - choć to właściwie muzyk), ale tylko niektórych. Pani Jaruga-Nowacka miała nawet kazanie niemalże beatyfikacyjne.
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
ratio
rezydent
****
Wiadomości: 488

« Odpowiedz #234 dnia: Sierpnia 13, 2017, 18:21:00 pm »

Jak rodzina prosi to pogrzebu się nie odmawia  :) .
(...)
KPK Kan. 1184 - § 1. Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni: 1 notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy;

Ciekawe, że odnośnie Zmarłego są opinie: ateista, agnostyk.
Pasuje też schizmatyk - bo w  życie wieczne nie wierzył, eutanazję popierał, czyli z nauką Kościoła mocno się rozminął.
A uwzględnienie życzenia rodziny odnośnie Mszy pogrzebowej, to tak jakby Kościół kolejny raz ugiął się przed względami praktycznymi.
A jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że ...
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #235 dnia: Sierpnia 14, 2017, 12:02:45 pm »

Cytuj
Pani Jaruga-Nowacka miała nawet kazanie niemalże beatyfikacyjne.
Na pogrzebach Geremka i Kuronia to wsrod biskupów obecnosc byla chyba obowiazkowa. Liste obecnosci sekretarz KEP-u sprawdzał ;)
Odnoszę wrazenie, ze wkupywanie się w laski lewicy przez posoborowych purpuratow jest czyms co hierarchow posoborowych podnieca, ekscytuje i wreszcie - nobilituje. Widac to u Bergoglia, ktory do Scalfariego raz na miesiac dzwoni.

Dla rownowagi, pogrzebu odmowi się zawsze jakiemus dziadkowi, ktory w szpitalu przed smiercia nie zadbal o "karteczkę od spowiedzi".


Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
ratio
rezydent
****
Wiadomości: 488

« Odpowiedz #236 dnia: Sierpnia 15, 2017, 20:44:15 pm »

Odsłuchanie www.dlapolski.pl/wspomnienie-o-prof-boguslawie-wolniewiczu wprawiło mnie w osłupienie: kolejne SANTO SUBITO  :o

Słowa z kazania wygłoszonego przez jezuitę ks.Andrzeja Spławskiego na Mszy pogrzebowej Bogusława Wolniewicza:
"... brat w wierze Bogusław ... ale dziś już spotkał się z Chrystusem w rajskich ogrodach ...".

Nasuwa się pytanie: czy ks. Spławski jest jeszcze wierzącym katolikiem?
Ale jeżeli jest "bratem w wierze" Zmarłego agnostyka, to sam fakt zaistnienia tego katolickiego pogrzebu już nie dziwi  ::)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2017, 20:48:39 pm wysłana przez ratio » Zapisane
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2912

« Odpowiedz #237 dnia: Sierpnia 16, 2017, 09:01:19 am »

Cytuj
A uwzględnienie życzenia rodziny odnośnie Mszy pogrzebowej, to tak jakby Kościół kolejny raz ugiął się przed względami praktycznymi.
A jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że ...

Niewykluczone, że w wielu przypadkach też, natomiast często jest też coś w rodzaju "wymiękania", toż trzeba pochować bo inaczej będzie lęk, lament i SuperExpress... A i przy tym pieniądze też będą.

Cytuj
Dla rownowagi, pogrzebu odmowi się zawsze jakiemus dziadkowi, ktory w szpitalu przed smiercia nie zadbal o "karteczkę od spowiedzi".
Przed pogrzebem nie ma spowiedzi z kartką  :) . Raczej przed Chrztem i przed ślubem. Natomiast jeśli argumentacja wymiękaniowo-pieniężna będzie działała, to i nie będzie argumentu aby dziadkowi odmówić. Poza tym ilu cichym niewierzącym załatwia się pogrzeb i nawet nikt nie wie, że są niewierzący...
Jak już to zostali jeszcze gdzieniegdzie proboszczowie, którzy nie chcą wprowadzić trumny do kościoła (ale i to najczęściej dotyczyło pijaków albo samobójców), ale raczej nie aż do tego, żeby w ogóle odmówić pogrzebu.
Właściwie to w Polsce najwyrazistszym przykładem "poszkodowania" był ks. Kiersztyn, jakkolwiek jemu "tylko" pogrzeb ograniczono.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 16, 2017, 09:19:51 am wysłana przez Aqeb » Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #238 dnia: Sierpnia 16, 2017, 09:55:28 am »

Cytuj
Niewykluczone, że w wielu przypadkach też, natomiast często jest też coś w rodzaju "wymiękania", toż trzeba pochować bo inaczej będzie lęk, lament i SuperExpress... A i przy tym pieniądze też będą.

Ale niewykluczone, że jest też inny powód; albo przynajmniej można go sobie wyobrazić. Otóż w dzisiejszych czasach bardzo wielu ludzi, począwszy od prostych kmiotków, a skończywszy na Ludziach Z Telewizora - ma cokolwiek niejasne relacje z wiarą, Kościołem, moralnością itd. Niezależnie od tego, czy mówimy o ich poglądach, praktykowaniu czy o prowadzeniu się. To nie jest, wbrew pozorom, takie proste. Chodzi mi po głowie przypadek sprzed paru lat, gdy proboszcz co prawda nie odmówił pogrzebu jakiejś pani, ekhm, no powiedzmy, że z lumpenproletariatu, dawno nie odwiedzającej Kościoła, źle żyjącej itd., ale ją pośmiertnie zrugał w czasie ceremonii. Załóżmy jednak, że w ogóle by odmówił pogrzebu. No i teraz pytanie: dlaczego akurat jej, a jakiemuś innemu brzydkiemu pijokowi nie? --- Dlaczego akurat temu panu, któren na mszę rzadko uczęszczał, nie dalim katolickiego pochówku, a temu innemu panu, który chodził tylko trochę częściej, a za to był np. rozwiedziony, już tak? --- Dlaczego ten profesor-filozof, "wadzący się z Bogiem", formalnie katolik, faktycznie "self-made" chrześcijanin czy "self-made" wierzący - dorobił się pogrzebu z księżowską asystą; a znowuż inny, też wielce zasłużony, dostał odmowę, choć w sumie trudno byłoby wykazać, w czym był większym herezjarchą od tego pierwszego. --- A tu się zmarło jakiejś babuli, co pierwsza na mszę o szósty rano biegała, ale mówią ludzie, że równolegle się wahadełkami bawiła i we wcielenia reinkarnacyjne wierzyła, ale w sumie wiesz pan, różnie to ludzie gadają, a bo wiadomo czy to prawda itd. A zresztą tydzień temu pochowalim inną panią, co na mszy w kratkę bywała, a do tego zajęcia z jogi prowadziła; i teraz która gorsza?

A trudno żeby proboszcz, albo i biskup, organizował przy każdym całościowy proces osądzający jego przekonania, publiczne prowadzenie się itd. Szczególnie w wielkomiejskim, zatomizowanym społeczeństwie, gdzie zwykle nazwisko zmarłego nic pewnie nie mówi proboszczowi - ot, jakiś ludzi z któregoś pudełeczka w blokowisku. Więc pewnie domyślnie się idzie na łatwiznę: jeśli nie był to jakiś okrutny Urban obnoszący się z zajadłym antyklerykalizmem (choć podobno i w takich przypadkach zezwalano...), no to się przyjmuje, że Bóg rozpozna swoich. Hyh.

Tak więc gdyby księża zaczęli nagle forsować jakiś rygoryzm, że nie, bo pijak, bo samobójca, bo do kościoła nie chodził, bo reiki ćwiczył, bo na komuchów głosował, bo w Tygodniku Powszechnym namawiał do wyświęcania kobiet i komunii dla rozwodników itd., to zacząłby się jakiś straszny chaos i mordownia pod hasłem: "A tego tamtego Iksińskiego co żonę lał, na dziecków alimenty nie płacił, z pompą pochowaliśta, a Wieśka, złoty człowiek, ino wypić musiał, bo chory był, to już nie chcecie?", "A tego owakiego, co na kler szczuł w gazetkach leberalnych, pochowaliśta, a tu wielkiego profesora, religioznawcę, badacza zwojów znad Morza Martwego, odmawiacie, bo coś mu tam wyciągliście niby że nieortodoksyjnego?", "A tego milicjanta, ubeka jednego, co ludzi niszczył za komuny, zbrodniarza pochowaliście, a tu naszego Ryśka, derektora, co zakłady na nogi postawił, ozdobę miasta, odmawiacie, bo sobie był takim niegroźnym komuszkiem???" itd.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 16, 2017, 10:05:09 am wysłana przez Adimad » Zapisane
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #239 dnia: Sierpnia 16, 2017, 11:00:51 am »

Możemy sobie i sto razy napisać, że jezuici nie są katolikami ale to jezuici trzymają wodze w Rzymie i to oni mówią dzisiaj co katolickie jest a co nie jest.
Oczywiście możemy się podpierać wypowiedziami dawno zmarłych papieży a nawet cytować stare, zmurszałe księgi ... ale na twiterze jeden jezuita mówi co katolickie jest a co nie i te miliardy słuchają tego jezuity a nie jakichś zapomnianych przedstawicieli starej wiary.

Kościoła w skali masowej już nie ma. Uległ zawalenia do wnętrza. Prawica zwyczajowo była "pragmatyczna" a lewica swym bolszewickim zwyczajem deptała, miażdżyła, łamała, gwałciła.
1:0 dla gwałtów.
Pozostaje nam z miną filozofa zapewnić samych siebie, że za 500 lat się okaże, że jednak Benedykt miał racje.

W oczekiwaniu na ten "nieunikniony" tryumf reformy-reformy pozostaje nam za wszelką cenę ... pozostać wierzącymi i jakoś się samych przekonać, że Bóg faktycznie dopuścić mógł do zniszczenia jego Kościoła dla dobra ... Kościoła - zapewne.

 
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
Strony: 1 ... 14 15 [16] 17 18 ... 26 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Czy jezuici jeszcze są katolikami? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!