Cytat: DexterFK w Września 04, 2012, 12:32:29 pmOgolniej ujmujac tam gdzie jakikolwiek zakon "wyszedl w swia", zbratal sie z "duchem swiata" to jakos nikt z swiata przeciez (!) do niego nie przychodzi aby niesc Ducha/charyzmat zakonu.Nie mogę się calkowicie z tym zgodzić.Societas Iesu było z założenia organizacją "wychodzącą w świat", już od samego początku. Jednak nie ma w historii kościoła innej instutucji, która by wywarła tak wielki wpływ na "świat" jak Jezuici. Aż do momentu kasacji zakonu był to w przeważającej mierze wpływ pozytywny, i osiagniecia SJ są ogromne w każdej dziedzinie, której się tknęli. Wnieśli "ducha katolickiego" do nowożytnej nauki, która bez nich byłaby domeną protestantyzmu. Nie bardzo rozumiem, co ma oznaczać sformułowanie "jakos nikt z swiata przeciez (!) do niego nie przychodzi aby niesc Ducha/charyzmat zakonu." Przecież zakon ciągle zwiekszał liczebność (aż do kasacji, a nawet i po restutuowaniu), więc ludzie "przechodzili ze świata" do SJ? Dopiero po VII zaczęli sie kurczyć. Tak więc nie samo "wychodzenie do świata" jest problemem: problem w tym, jak się to robi.
Ogolniej ujmujac tam gdzie jakikolwiek zakon "wyszedl w swia", zbratal sie z "duchem swiata" to jakos nikt z swiata przeciez (!) do niego nie przychodzi aby niesc Ducha/charyzmat zakonu.
"jakos nikt z swiata przeciez (!) do niego nie przychodzi aby niesc Ducha/charyzmat zakonu."
W pierwszych wiekach uczestniczenie w niedzielnej Eucharystii na klęcząco było uważane za bluźnierstwo przeciw Bogu. To szatan chce widzieć człowieka na klęczkach. Bóg chce nas w postawie stojacej, symbolizującej zwycięstwo nad śmiercią, zmartwychwstanie.- Wojciech Żmudziński SJ -
o. Włodzimierz Ledóchowski SJ po przeganiał by wielu dzisiejszych jezuitów na cztery wiatry.
Dlatego ja już po prostu nie wchodzę na ich stronę, bo się tylko denerwuję, to już nawet przestaje się robić śmieszne.
Dla odmiany pozwalam sobie zalinkować bardzo porządną moim zdaniem wypowiedź jezuity, o. Augustyna:http://info.wiara.pl/doc/1285125.Niebezpieczny-eksperymentTylko szkoda, że na zdjęciu po cywilnemu.
2012-09-14 11:33:46Na ręke czy do ust? To są faryzejskie dysputy. Wiadomo, że grzeszymy bardziej językiem niż dłonią. Na stojąco czy na kleczkach? A czy takie dywagacje mają sens, jeśli ludzie obrażają się nawzajem i zapominają, że w drugim człowieko nie mniej obecny jest Chrystus? Jeśli komuś brakuje pokory, by dostosować się do zwyczaju uznanego przez miejscowego biskupa, niech się najpierw nawróci. Pozdrawiam- Wojciech Żmudziński SJ -
Przypominam zresztą - zwyczaj w myśl Kodeksu Prawa Kanonicznego musi mieć co najmniej 40 lat...
Dzień dobry. Czytałem gdzieś w Internecie, że Jezuici są sektą i głoszą herezje. Czy jest to prawdą (dlaczego jest to nieprawdą)?
(...)W misji zakonu jest szczególnie ważna wierność Kościołowi. Dlatego też ktoś, kto głosi herezje, nie może być jego członkiem. Jeśli jezuita stałby się heretykiem, musiałby zakon opuścić. Jak widzi Pan, nie jest prawdą to, co czytał Pan "gdzieś w Internecie". Pozdrawiam