Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 07:19:19 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 13 14 [15] 16 17 ... 122 Drukuj
Autor Wątek: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!  (Przeczytany 475969 razy)
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #210 dnia: Maja 01, 2009, 13:53:32 pm »

A moze pan jednak odpowie zamiast przytaczac cytaty? Ja tez nie wiem o co chodzi, jestem glupi, prosze o wyjasnienie od madrzejszego forowicza jak pan.

Trochę się Panu przyjrzałem od poniedziałku i doszedłem do następującej konkluzji:
1). Miała to być niby ironia a co z tego wyszło, (prawie) każdy widzi.
2). Korepetycji nie udzielam, porady ewentualnie  w drodze wyjątku.
2a). Cytatem odpowiedziałem Panu jp7, który akurat nie miał problemów ze zrozumieniem, więc w czym Pana problem? Lepiej wcześniej pomyśleć.
2b). Generalnie, radzę więcej i staranniej czytać a mniej młócić po klawiaturze, znowu zacytuję: "mowa jest srebrem, milczenie złotem". Radzę Panu praktykować.
2c). Jeśli właduje się Pan w wątek sekciarski, typu kikostrada, to musi być Pan przygotowany, że przy braku argumentów rżną oni głupa dla zasady. Lepiej się do nich nie przyłączać, by nie być wziętym za jednego z nich, o co Pana na razie nie posądzam.
3). Chińczyk jak nie może się z kimś dogadać, próbuje się z nim "dopisać". U nas to nie wychodzi z racji zupełnie innej zasady pisania.

P.S. Przy odrobinie wysiłku można wydobyć z kalwiatury takie znaki jak 'ż', 'ć', 'ł', 'ę', 'ś', 'ą' i pozostałe, których akurat Pan tu nie potrzebował.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2646


« Odpowiedz #211 dnia: Maja 01, 2009, 23:04:06 pm »

P.S. Przy odrobinie wysiłku można wydobyć z kalwiatury takie znaki jak 'ż', 'ć', 'ł', 'ę', 'ś', 'ą' i pozostałe, których akurat Pan tu nie potrzebował.
To akurat wyzłośliwianie - bo p. Jean Gabriel Perboyre pisze z Chin.
Zapisane
zdewirtualizować awatary
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #212 dnia: Maja 02, 2009, 16:24:45 pm »

P.S. Przy odrobinie wysiłku można wydobyć z kalwiatury takie znaki jak 'ż', 'ć', 'ł', 'ę', 'ś', 'ą' i pozostałe, których akurat Pan tu nie potrzebował.
To akurat wyzłośliwianie - bo p. Jean Gabriel Perboyre pisze z Chin.
Swego czasu miąłem laptopa bez prawego altu. Dało się pisać polskie znaki, ale wymagało trochę więcej niż "odrobina wysiłku" - skopiować do notatnika wszelkie literki ąę z wypowiedzi przedpiśców, a potem wklejać gdzie trzeba... - więcej tolerancji...  ;)
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Fiatmihi
Gość
« Odpowiedz #213 dnia: Maja 04, 2009, 12:59:40 pm »

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=626467307
Zapisane
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #214 dnia: Maja 04, 2009, 16:17:35 pm »

2b). Generalnie, radzę więcej i staranniej czytać a mniej młócić po klawiaturze, znowu zacytuję: "mowa jest srebrem, milczenie złotem". Radzę Panu praktykować.

To dopiero...
Jak to było z tą belką w oku?

tak przy okazji, za wikipedią:
"Akty mowy możemy podzielić na:
- udane (fortunne) - czyli takie które trafiły do właściwego odbiorcy i zostały zinterpretowane zgodnie z intencją nadawcy
- nieudane (niefortunne) - czyli odebrane przez innego odbiorcę lub niewłaściwie odczytane"

i jeszcze:

"Proces komunikacji przebiega według następującego modelu: nadawca > kodowanie > kanał komunikacji > dekodowanie > odbiorca"

Od siebie dodam, że do fortunnego skomunikowania się dochodzi wtedy, gdy intencja nadawcy = interpretacja odbiorcy

Skoro Pan tak życzliwie rozdaje rady, to uniżenie proszę z kolei o przyjęcie takiej: gdy zauważy Pan chociażby ślady "niefortunności" komunikacji, proszę wykazać odrobinę dobrej woli, by tę niefortunność spróbować przemienić na fortunność (zyskując nawet jeśli nie przyjaciół, to przynajmniej życzliwych sobie), a nie na złośliwość (zyskując wrogów). Tu na tym forum zdarza mi się dyskutować z wieloma osobami różniącymi się zdaniem ode mnie i szczęśliwie większość należy do tych pierwszych. I to oni stanowią wartość tego forum.


http://www.allegro.pl/show_item.php?item=626467307

Mam, czytałem, niestety nie mogę znaleźć wystarczająco dużo czasu, by to w pełni przemyśleć, a przemyślenia przelać na papier (przestukać na ekran).
Jedno ogólne spostrzeżenie po lekturze: niemal wszystko, co jest tam opisane, nie występuje w neo w moim otoczeniu/wspólnocie/parafii.
Jest zauważalny rozjazd: pomiędzy cytowanymi przez ks. Zoffoliego katechezami/wypowiedziami Kiko, a tym, z czym się spotykam w swojej wspólnocie.
Skąd ten rozjazd się bierze? To jest właśnie temat moich przemyśleń, na które nie miałem wystarczająco dużo czasu, by ich rezultatami z Państwem się podzielić. Ale mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas by do tego przysiąść.
Zapisane
Edi
aktywista
*****
Wiadomości: 752


« Odpowiedz #215 dnia: Maja 04, 2009, 16:33:06 pm »

Może jest Pan na zbyt niskim stopniu wtajemniczenia w DN i dowie się Pan wielu ciekawych prawd za ileś lat?
Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #216 dnia: Maja 04, 2009, 18:38:14 pm »

Na to szkoda tracić kasę, ale może ktoś szarpnął by się na nową pozycję antyku i udostępnił potem dla dobra ogółu w necie.  ;)
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #217 dnia: Maja 04, 2009, 18:59:46 pm »

Pan się katechistów spyta - pewnie mają ;-)
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #218 dnia: Maja 04, 2009, 19:19:53 pm »

Chciałem sobie wiarygodność zweryfikować.  :P
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #219 dnia: Maja 04, 2009, 19:52:27 pm »

Na to szkoda tracić kasę, ale może ktoś szarpnął by się na nową pozycję antyku i udostępnił potem dla dobra ogółu w necie.  ;)

Moment, ale przecież o ile wiem w tej książce są maszynopisy, które są (a przynajmniej były) dawno dostępne na stronach Antyku, więc w czym rzecz?

Np. 1 strona katechezy o wierze.
Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #220 dnia: Maja 04, 2009, 20:36:36 pm »

Niezły pomysł na biznes, wciskać odgrzewane kotlety, liczyłem na coś nowego  :(
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #221 dnia: Maja 04, 2009, 21:50:24 pm »

Może jest Pan na zbyt niskim stopniu wtajemniczenia w DN i dowie się Pan wielu ciekawych prawd za ileś lat?

z pewnością nie w tym rzecz
Owszem, nie jestem zbyt zaawansowany w etapach, więc nie wiem, co się "wygaduje" na takich konwiwencjach etapowych, ale w tej książce są zarzuty podstawowe, doktrynalne, takie, które słyszałoby się z ust Księży "wyedukowanych przez kikowe seminaria", katechistów "wyedukowanych przez kikowe katechezy", itp... A tego nie ma... Uczestniczę nie tylko w Eucharystiach wspólnie ze starszymi wspólnotami, ale również co roku jestem na konwiwencjach rozpoczynających każdy rok, gdzie są głoszone katechezy dla wszystkich wspólnot, prowadzone przez katechistów "na region", i tego, co ks. Zoffoli zarzuca, po prostu nie ma...

Bo pomysł, że np. tacy Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie, to jest absurd. Podobnie z katechistami. Takiego czegoś nie ma.

na tę rozbieżność pomiędzy książką ks. Zoffoliego, a odbieraną rzeczywistością mam jakieś teorie, ale naprawdę muszę nad tym pomyśleć...
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #222 dnia: Maja 04, 2009, 23:38:57 pm »

(...) ale w tej książce są zarzuty podstawowe, doktrynalne, takie, które słyszałoby się z ust Księży "wyedukowanych przez kikowe seminaria", katechistów "wyedukowanych przez kikowe katechezy", itp... A tego nie ma...
Pan się Pani Szmulki popyta, ona potrafi rozpoznać 'wychowanków kikowych seminariów" po kazaniach.

Bo pomysł, że np. tacy Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie, to jest absurd. Podobnie z katechistami. Takiego czegoś nie ma.
A jest możliwość, że czegoś do pewnego etapu nie mówią?
(n.b. nie potrafię tezy <<Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie>> wykluczyć)
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #223 dnia: Maja 05, 2009, 00:41:21 am »

Pan się Pani Szmulki popyta, ona potrafi rozpoznać 'wychowanków kikowych seminariów" po kazaniach.

a w to nie wątpię, sam nieraz wychwytuję poszczególne charakterystyczne sformułowania (np. słynne "Odwagi!") :)

no ale ja mówię o tym, co sam słyszę i co skonfrontowałem z zarzutami ks. Zoffoliego, gdy je czytałem.
np. ks. Zoffoli przytacza cytaty Kiko, który jakoby neguje istnienie czyśćca, a może i nawet piekła, bo przecież Chrystus już nas wszystkich zbawił
a dosłownie parę dni później po przeczytaniu tej książki, na Eucharystii były takie czytania, po których homilia neo-prezbitera była tak mocna, z wszelkimi odmianami ognia piekielnego, że człowiek za gaśnicą się rozglądał
czy to nie jest właśnie ten "rozjazd"? i takich "rozjazdów" widzę w odniesieniu do większości zarzutów ks. Zoffoliego sporo...

Cytuj
A jest możliwość, że czegoś do pewnego etapu nie mówią?

Pewnie jest, ale ja mówię o tym, że nie "nie mówią", ale że mówią co innego, niż zarzuca ks. Zoffoli.

Cytuj
(n.b. nie potrafię tezy <<Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie>> wykluczyć)

Wykluczyć ułomności i słabości ludzkiej nigdy nie można, ale jeśli myśli Pan w ten sposób ogólnie o wszystkich neo-prezbiterach (nazwijmy to "systemowo"), to wg mnie jest to już efekt jakiegoś uprzedzenia. Ja znam kilku neoprezbiterów trochę bliżej (poznałem ich zanim w ogóle wszedłem na drogę i zorientowałem się, że są to księża po jakimś tam innym seminarium) i w swoim rozeznaniu za ich uczciwość po prostu ręczę (a powyższa teza świadczyłaby o zwykłej, ludzkiej nieuczciwości, co w wykonaniu księży dałoby rezultat opłakany). Oczywiście nie mogę przenieść tego na całą wspólnotę kapłanów po RM, ale ja z natury najpierw podchodzę do ludzi z ufnością, a potem to ewentualnie weryfikuję. Wprawdzie nieraz przez to dostałem w tyłek w swoim życiu, ale taką naturę już mam. I ogólnie z tym się dobrze czuję. Na dzień dobry ufam.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #224 dnia: Maja 05, 2009, 14:51:36 pm »

Cytuj
(n.b. nie potrafię tezy <<Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie>> wykluczyć)
Wykluczyć ułomności i słabości ludzkiej nigdy nie można, ale jeśli myśli Pan w ten sposób ogólnie o wszystkich neo-prezbiterach (nazwijmy to "systemowo"), to wg mnie jest to już efekt jakiegoś uprzedzenia. Ja znam kilku neoprezbiterów trochę bliżej (poznałem ich zanim w ogóle wszedłem na drogę i zorientowałem się, że są to księża po jakimś tam innym seminarium) i w swoim rozeznaniu za ich uczciwość po prostu ręczę (a powyższa teza świadczyłaby o zwykłej, ludzkiej nieuczciwości, co w wykonaniu księży dałoby rezultat opłakany). Oczywiście nie mogę przenieść tego na całą wspólnotę kapłanów po RM, ale ja z natury najpierw podchodzę do ludzi z ufnością, a potem to ewentualnie weryfikuję.
1) nie o wszystkich, bo każdy jest na innym etapie drogi, więc nie każdy mógłby wiedzieć ;-)
2) "Nie mogę wykluczyć" nie oznacza "myślę że", a "jest to jedna z potencjalnych możliwości"


Wprawdzie nieraz przez to dostałem w tyłek w swoim życiu, ale taką naturę już mam. I ogólnie z tym się dobrze czuję. Na dzień dobry ufam.
Może Pan pożyczy ze 20 000 zł do 31 czerwca ;-)
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Strony: 1 ... 13 14 [15] 16 17 ... 122 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?! « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!