Opowiedział m.in. o ministrantkach, o Pani, która rozdawała Komunię Św. podchodząc do siedzących wiernych (?), itp.
Oj ciepła to była zima, nawet gorąca!
Muszę się przyznać, że uśmiałem się do łez czytając Pański wiersz!
W Hiszpanii rozpocznie się 14 marca proces beatyfikacyjny Rebeci Rocamory Nadal, zmarłej w 1996 r. parafialnej katechetki w Granja de RocamoraOrdynariusz diecezji Orihuela-Alicante bp Rafael Palmero Ramos postanowił wszcząć proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym z powodu coraz bardziej szerzącej się opinii o świętości młodej katechetki z parafii św. Piotra Apostoła w Granja Rocamora. Opinia ta związana była z jej cnotami, wyrażającymi się w przyjęciu cierpienia z wiarą i stawianiu czoła śmierci z radością, a także z powodu wysłuchanych przez Boga modlitw zanoszonych do Niego przez jej wstawiennictwo. Według bp. Palmero, pamięć o Rebece stanowi zachętę dla młodzieży, a ona sama jest przykładem dla katechetów.Rebeca Rocamora Nadal urodziła się 7 września 1975 r. w Granja de Rocamora koło Alicante. Gdy miała 10 lat doznała paraliżu oka – lekarze zdiagnozowali u niej guza w przysadce mózgowej. W sposób niewytłumaczalny jej paraliż ustąpił, a guz zniknął, co przypisywano wstawiennictwu św. Gemmy Galgani i Matki Bożej. Cześć dla św. Gemmy pomogła Rebece w przeżywaniu życia w łączności z męką Chrystusa i poczuciu bycia kochaną przez Boga mimo doznawanego przez nią cierpienia.W wieku 14 lat Rebeca otrzymała sakrament bierzmowania i postanowiła bardziej zaangażować się w życie parafii. Została katechetką, przygotowującą dzieci do I Komunii św. i była nią aż do śmierci. Przez kilka lat sama też formowała się w diecezjalnym ruchu Neokatechumenat Parafialny. Jednocześnie, tak jak wszystkie nastolatki, uczyła się w szkole.Na początku 1996 r. dotknął ją paraliż twarzy, a następnie połowy ciała. Badania wykazały istnienie nowego guza. Gdy modlono się o jej zdrowie, mówiła, że przyjmie wszystko z ręki Boga i prosiła tylko, aby przymnożył jej wiary. Gdy odwiedził ją w szpitalu ówczesny ordynariusz Orihuela-Alicante bp Barrachina y Estevan, powiedziała mu, że wkrótce będzie w niebie i stamtąd będzie czuwała nad tymi, których kocha. Zmarła 26 maja 1996 r. Na jej pogrzeb przyszły tłumy ludzi.Więcej o życiu i duchowości Rebeki Rocamora Nadal można się dowiedzieć na stronie www.rebecarocamora.es.
II wspólnota Neokatechumenalna zaprasza na REDDITIO SYMBOLI ? uroczyste wyznanie wiary, które odbędzie się w naszym kościele podczas nieszporów we wtorki i czwartki w czasie Wielkiego Postu. Najbliższe spotkania 3.03. i 4.03. o godz. 19.30 oraz w niedzielę 8.03. podczas Mszy św. o godz. 9.30.Czy w waszych parafiach też jest już coś takiego? Bo u mnie pierwszy raz to się pojawiło(oprócz katechez - one są od dawna)
Może syn nie był w kościele, tylko na necie siedział i głupoty czytał?
Panie Krzysztofie Cz, a w tej bajce były smoki?
Cytat: tkiller w Marca 17, 2009, 18:49:49 pmMoże syn nie był w kościele, tylko na necie siedział i głupoty czytał?Cytat: hellsing w Marca 17, 2009, 20:21:31 pmPanie Krzysztofie Cz, a w tej bajce były smoki?Oczekuję od moderatorów jasnej reakcji - Ci dwaj Panowie oskarżyli mojego syna o kłamstwo, a pośrednio także mnie.Jeśli na forum będzie sie tolerować takie prymitywne wypowiedzi to ja dziękuję...
Oczekuję od moderatorów jasnej reakcji - Ci dwaj Panowie oskarżyli mojego syna o kłamstwo, a pośrednio także mnie.
to nie musialo byc Neo.
Pierwsze pytanie, które mi zadał po powrocie z wieczornej Mszy:„Tato, a co to jest neoka... coś tam” – mówił to, pisząc eufemistycznie, niezbyt szczęśliwy.
Gdybym uważał że pan kłamie to bym to napisał wprost.
Chodzi mi tylko o to że byty opisane w pańskim poście (ministrantki) na DN nie występują(preferujemy patriarchalny model społeczny).
Ja Panu wierze, ale to nie musialo byc Neo. Podobny cyrk widzialem na mszy dla dzieci w Anglii, tylko ze tam z kolei kielich z Krwia Panska krazyl po lawkach, na ktorych z d.... siedzieli wierni. Mogla to byc po prostu zwykla nomowa msza.
Cytat: Jean Gabriel Perboyre w Marca 18, 2009, 09:09:16 amJa Panu wierze, ale to nie musialo byc Neo. Podobny cyrk widzialem na mszy dla dzieci w Anglii, tylko ze tam z kolei kielich z Krwia Panska krazyl po lawkach, na ktorych z d.... siedzieli wierni. Mogla to byc po prostu zwykla nomowa msza. Szanowny Panie, w rozmowie przeprowadzonej w niedzielę pytałem syna czy chodzi mu o neokatechumenat i potwierdził to. Zapewniam, że w życiu wcześniej nie spotkał się z tą nazwą, dlatego nawet nie mógł jej poprawnie wymówic.
Z całą pewnością nie była to "Msza wspólnotowa", bo (nie)zgodnie ze statutem - Pana Syn nie dostał by się na nią (nawet nie wiedział by gdzie się odprawia - o ile realia w Austrii odpowiadają polskim).
Być może parafia "jest neońska" - i pewne nawyki z neo (siadamy na Komunię etc) ksiądz ("prezbiter" ) przeniósł na grunt parafialny. A ministrantki i "nadzwyczajne' świeckie szafarki w kraju kwitnącej "Wir sind die Kirche" - to normalka.
Panowie neoni - zarzuciliście kłamstwo na podstawie niewystarczających informacji i błędnych założeń. Oczekuje na reakcje Panów, albo moderacji.