Cytujmgr Aurelia Poki .INTEGRYZM KATOLICKI W POLSCE NA PRZEŁOMIE XX - XXI WIEKU Praca doktorska napisana pod kierunkiem dr hab. Romana Kochnowskiego Katowice 2007.... W konsekwencji Droga Neokatechumenalna może prowadzić do zniewolenia jej członków, którzy oddani fanatycznie neokatechumenatowi nie akceptują żadnej krytyki wspólnoty do której należą.
mgr Aurelia Poki .INTEGRYZM KATOLICKI W POLSCE NA PRZEŁOMIE XX - XXI WIEKU Praca doktorska napisana pod kierunkiem dr hab. Romana Kochnowskiego Katowice 2007.... W konsekwencji Droga Neokatechumenalna może prowadzić do zniewolenia jej członków, którzy oddani fanatycznie neokatechumenatowi nie akceptują żadnej krytyki wspólnoty do której należą.
A może trzeba przywrócić lektorium?
By to uporządkować i wskazać im właściwy kierunek.
Jednakże sprostowanie: nie sposób sprawowania liturgii stanowi o wyznaniu wiary (wtedy np przedsoborowcy musieliby być traktowani jako innowiercy, a nie są - stanowią tylko ubogacenie Kościoła katolickiego), wszak wszyscy wyznajemy jedno Credo.
Owszem istnieją karkołomne próby tłumaczenia, że subsistit in = est. Podobno w analizie matematycznej, nie takie rzeczy są możliwe .
Jednakże w języku filozofii scholastycznej zwrot ten – co jest doskonale zgodne z jego etymologią – stosowano dla oznaczenia sposobu istnienia substancji w realnym bycie. Przykładowe użycie tego terminu można prześledzić w zdaniu: "osoba ludzka istnieje w (subsistit in) ludzkim bycie"?. Osoba ludzka nie jest tożsama z ludzkim bytem, ponieważ nie każdy byt ludzki jest ludzką osobą (oczywiście tym jedynym wyjątkiem jest Pan Jezus). Jednakże koniecznym warunkiem istnienia ludzkiej osoby jest ludzki byt.
Tylko co na te karkołomne wywody powiedziałby Paweł VI ?
Ponieważ pp. kikokarmeniści przeżywają kryzys weny pozwalam sobie zacytować podrozdział pewnej rozprawy (bez pewnych fragmentów obejmujących głównie oficjalne ich mniemenie o sobie) pochodzącej ze środowisk zgoła Tradycji nieprzychylnych
CytujSzermierka z katechistami to bezpłodny onanizm. Zgadzam się z panem w 100%, a nawet rozszerzył bym to pojęcie na państwa "walkę" z DN.Ale niektórzy widocznie z braku innych rozrywek tak lubią.... od czasu do czasu.
Szermierka z katechistami to bezpłodny onanizm.
Bo można spokojnie na jakiś czas wycofać się z aktywnego udzielania się we wspólnocie a później do tego powrócić i co więcej zachować do jej formacji i do samych katechistów stosunek krytyczny.
dlaczego nie wolno Drogi podawać krytyce? Jeśli pojawiają się glosy krytyczne, to należy przyjrzeć się problemowi na DN.
Nie widzę sensu, żeby obrażać się, pienić na słowa krytyki Drogi< ale przyjąć je z szacunkiem i zrozumieniem.
Bo jeśli uczestnicy DN tak nerwowo i wręcz /proszę wybaczyć wyrażenie/ histerycznie reagują na wszelką krytykę Drogi to świadczy już, że jej członkowie jakby chcieli coś ukryć, albo z całym szacunkiem, przeszli "pranie mózgów" /bez przytyków personalnych/.
A tak wyglądał obrazek prymicyjny