Co to jest scrutinium?
Ale jak mszę traktuje sie w sposób faryzejski co zademonstrowała pani Tonyia, a potem zieje sie nienawiścią do katolicyzmu, do wszystkiego co dla państwa niezrozumiałe (a jesli coś jest niezrozumiałe, nie zawsze jest złe), to ja sie pytam - po co tam iść?. Żeby coś demonstrować?.Szukacie państwo kazdego argumenciku żeby dokopać Neokatechumenatowi
Okropne, prawda? I ta zachęta ze strony prezbitera; "czy masz coś do kogoś ze wspólnoty?"...........To jakby uczenie tego, że skoro ci się ktoś nie podoba, to po prostu powiedz mu to, walnij prosto z mostu i nie patrz, że robisz komuś przykrość., bo co on z tym zrobi, to już jego problem, ja swoje zrobiłem i jestem w porzo.
Było
Czy Pan też widywał takie rozmowy o jakich napisała Pani Tonya?
Pan wybaczy, ale na szlachetne miano trzeba sobie zasłuzyć. Damy, które kłamią i kierując sie własną niewiedzą szkalują innych raczej do szlachetnych nie należą. Poza tym, jak można żądać szacunku odmawiając go innym.?
Z tego co się zorientowałem (zwłaszcza na FFrondy), kategoria "dzieci katechistów" to zupełnie odrębny temat.
Jutro u mnie będą neoprymicje... zobaczymy co będzie, o ile będzie mi się chciało pójść.Nota bene dziś podczas wystawienia Najśw. Sakramentu, przepraszam, Symbolu Chleba, świece przy stole pozostały niezapalone nieładnie.