Ale stopniuje Pan napęcie ...
Panie Krzysztofie, proszę jeszcze raz to przemyśleć - liturgie neokatechumenatu, zgodnie ze statutem, odbywają sie po zachodzie słońca w sobotę, więc wieczorna msza w niedzielę z pewnością nie była taką.... Biorąc pod uwagę fakt, iż Pańskiemu synowi nic się nie pomyliło albo się nie przesłyszał, być może ktoś z neokatechumenatu brał udział w tej mszy, może były jakieś elementy w postaci np. śpiewów, wprowadzeń, etc.Uczestniczyłem w liturgiach neokatechumenatu w wielu krajach, również w Niemczech (w Austrii przyznaje, że nie) i nigdy Komunii Św. nie udzialała kobieta - to niedorzeczne oskarżenie, bo z założenia Komunii Św. udzielają wyłącznie księża, ewentualnie seminarzyści po wprowadzeniu do akolitatu bądź (jak w mojej wspólnocie, gdy jest bardzo dużo wiernych na Mszy Św.) świecki szafarz po odpowiednim przygotowaniu w diecezji. NIGDY i NIGDZIE nie było kobiet, komentarz o patriarchalnym modelu jest tu jak najbardziej trafny...ja bym go nazwał po prostu normalnym.Tym bardziej, nie wierzę, że to liturgia neokatechumenat gdy słucham o udzielaniu Komuni Św. wiernym na siedząco - to już od dawna zostało zmienione, ostatecznie zatwierdzony Statut z zeszłego roku to uregulował i we wszystkich znanych mi wspólnotach czy to w kraju czy we Włoszech, Francji czy Danii (tam mam bezpośredni kontakt) przyjmują Komunię Św. w postaci stojącej.
Proszę o dane tej parafii i wtedy będę mógł sprawdzić, czy jest tam neokatechumenat - tak będzie najprościej.
Rozumiem niechec do Neo, sam ich nie lubie, ale moze sie dzieciakowi pomylilo, a moze nie.
Teraz chciałbym napisać kilka uwag o ortodoksyjności nabożeństw neo w przestrzeni i czasie. Wszyscy obecni i byli członkowie neo wypowiadający się tutaj są pewni, że na całym świecie i zawsze ich nabożeństwa będą odprawiane dokładnie według Statutu – jest to zaiste ogromna pewność siebie.Nikt na forum nie zaprzecza np., że na NOM-ach tzw. nadużycia liturgiczne to standard, myślę, że zdecydowana większość Mszy Św. w rycie trydenckim, w Polsce (chodzi mi o, że tak się wyrażę, postindultowe) nie są w 100% odprawiane wg rubryk, a Państwo są pewni, że w neo tak jest wszędzie i będzie zawsze.Tak trudno sobie wyobrazić, że np. po śmierci założycieli, utworzy się grupa „My jesteśmy neokatechumenatem”, która uzna, że Statut jest zbyt patriarchalny i potrzebny jest większy dostęp kobiet do posługi. A może gdzieś już mają takie pomysły, może eksperymentują wbrew Statutowi – naprawdę wierzą Państwo w taką karność wszystkich Waszych grup, w sytuacji gdy w kościele każdy sobie rzepkę skrobie?
Osobną kwestią jest reakcja, a raczej jej brak, tutejszej moderacji na słowa niektórych osób biorących udział w dyskusji – ale to już materiał na całkiem inne opowiadanie...
Wszyscy obecni i byli członkowie neo wypowiadający się tutaj są pewni, że na całym świecie i zawsze ich nabożeństwa będą odprawiane dokładnie według Statutu – jest to zaiste ogromna pewność siebie.
Bardzo przepraszam wszystkich Państwa, a szczególnie tutejszych neonów, za przypisanie ich Wspólnocie tych ekscesów. Na 200% nie było to nabożeństwo neo. Jeszcze wczoraj przeprowadziłem kolejne rozmowy z nauczycielami – okazało się, że jeden z opiekunów grupy jest neo na którymś tam stopniu wtajemniczenia (nie znam się na tym) i autorytatywnie to stwierdził.
Więc połączył to wszystko, szczególnie, że w Polsce nigdzie nie widział takich szaleństw, i uznał, że to „musi być to”.
Co do pytania czy to „neońska” parafia – niestety nie udało mi się tego ustalić, syn nie poznał na zdjęciach kościoła (byli wieczorem, gdy było już ciemno), natomiast czy jest możliwe żeby taki sposób uczestnictwa wymyślili sobie sami wierni w tej parafii, bez inspiracji księdza bądź wpływowej grupy wiernych (np. rady parafialnej).
Na marginesie, z innych „ciekawostek”, o których opowiadał syn już po powrocie wspomnę tylko o sytuacji gdy ksiądz po wypiciu z kielicha wyjął chusteczkę, wytarł dokładnie miejsce, w którym przykładał usta i podał Pani do wypicia. Oczywiście cały czas oboje stali za stołem.
A neoński opiekun mylić się nie może?
Nie musi, z autopsji wiem jak to wygląda na codzień w większości austryjackich parafii.
To zależy od charakteru księdza, jednak tzw rady parafialne mają w Austrii niesamowitą władzę... Można choć dowiedzieć się w jakim mieście owa parafia?
Cytat: Jean Gabriel Perboyre Marzec 19, 2009, 05:24:03Rozumiem niechec do Neo, sam ich nie lubie, ale moze sie dzieciakowi pomylilo, a moze nie.Co do niechęci do Neo, syn nie może jej żywić choćby z tego powodu, że do tej pory nie miał pojęcia o ich istnieniu.
Chusteczke czy puryfikaterz?
Ja Panu wierze, ale to nie musialo byc Neo. Podobny cyrk widzialem na mszy dla dzieci w Anglii, tylko ze tam z kolei kielich z Krwia Panska krazyl po lawkach, na ktorych z d.... siedzieli wierni. Mogla to byc po prostu zwykla nomowa msza.
Wie Pan my mamy wyprane mózgi i jak w sekcie jest 100 % posłuszni (a przynajmniej niektórzy na tym forum tak sądzą) dlatego wszędzie jest tak samo (prawie). Jak się tak grupa utworzy to nie będzie już DN więc to już nie będą neoni . Co do posługi kobiet to mamy już tak wyprana świadomość że to się nie stanie.Co do przeprosin to jak dla mnie niema sprawy, od początku była to kwestia pomyłkowej interpretacji faktów a nie złej woli. Pozdrawiam
Chyba jednak mamy wyprane mózgi