No i to właśnie jest smutne
Cytat: cabbage w Grudnia 23, 2009, 22:07:48 pmNie wiem, czy wypowiedział, bo tam nie byłam. Czyli te Msze z KNO też uważają Państwo za ważne? Kiedy na "What we have lost" kapłan krzyczał "Everybody is the minister of the Eucharisty" też?Cóż...taka jest logiczna konsekwencja uznawania noworytowych sakramentów za bezspornie ważne...
Nie wiem, czy wypowiedział, bo tam nie byłam. Czyli te Msze z KNO też uważają Państwo za ważne? Kiedy na "What we have lost" kapłan krzyczał "Everybody is the minister of the Eucharisty" też?
Cytat: Tato w Grudnia 23, 2009, 22:10:54 pmCytat: cabbage w Grudnia 23, 2009, 22:07:48 pmNie wiem, czy wypowiedział, bo tam nie byłam. Czyli te Msze z KNO też uważają Państwo za ważne? Kiedy na "What we have lost" kapłan krzyczał "Everybody is the minister of the Eucharisty" też?Cóż...taka jest logiczna konsekwencja uznawania noworytowych sakramentów za bezspornie ważne...Panie Tato, co jedna sprawa ma wspólnego z drugą???
Cytat: x. Konstantyn Najmowicz w Grudnia 23, 2009, 23:22:03 pmCytat: Tato w Grudnia 23, 2009, 22:10:54 pmCytat: cabbage w Grudnia 23, 2009, 22:07:48 pmNie wiem, czy wypowiedział, bo tam nie byłam. Czyli te Msze z KNO też uważają Państwo za ważne? Kiedy na "What we have lost" kapłan krzyczał "Everybody is the minister of the Eucharisty" też?Cóż...taka jest logiczna konsekwencja uznawania noworytowych sakramentów za bezspornie ważne...Panie Tato, co jedna sprawa ma wspólnego z drugą???Ano to Drogi Xięże, że logicznie rzecz biorąc ważnie wyświęcony szafarz taką Mszę Świętą na pewno odprawia ważnie bez względu na ułomości czy nadużycia które w niej popełnia.
Oczywiscie, ze wygodniej dla nas i sympatyczniej dla Pana Jezusa byloby gdyby takie msze byly "tylko" bawlochwalcze, a nie swietokradzkie. Niestety, katolicka sakramentologia i logika tomistyczno-arystotelesowska sa nieublagalne. Jesli przeslanki sa prawdziwe, to konkluzja musi byc prawdziwa. Wazny sakrament = materia + forma + szafarz + intencja szafarza. Jesli ktos chce wykazac, ze ta czy inna msza jest niewazna musi wykazac brak jednego z tych elementow. Tertium non datur.
Przyznam, że jako laik w kwestii tej ważności trochę się gubię i sklaniam sie ku wizji p. Cabbage.Czy mam rozumieć ze pajacowata, cyrkowa, durnowata, pełna wygłupów msza (cf np. "what we have lost") jest ważna bo celebrans wypowiedział słowa i miał intencję? Nijak pomiarkować sie w tym nie mogę. Gdzieś musi być pewna granica. Granica pajacowatości i durnowatości niby-mszy. Podpowiada mi to sensus catholicus.
Czy mam rozumieć ze pajacowata, cyrkowa, durnowata, pełna wygłupów msza (cf np. "what we have lost") jest ważna bo celebrans wypowiedział słowa i miał intencję?
W tym wypadku jednak sensus catholicus Pana zawodzi. Nawet gdyby ksiądz odprawiał czarną mszę, to będzie ważna jeśli zachowa te trzy warunki. To jest straszne, ale prawdziwe.Panie Tato, dziękuję za wyjaśnienie. Same nadużycia nie są powodem do uznania nieważności święceń. Wiele nadużyc popełnili księża święceni przed soborem i przez to święceń nie utracili.
Cytat: Fidelis w Grudnia 23, 2009, 23:38:46 pmCzy mam rozumieć ze pajacowata, cyrkowa, durnowata, pełna wygłupów msza (cf np. "what we have lost") jest ważna bo celebrans wypowiedział słowa i miał intencję?No, a jesli ktos ucyrkuje i spajacuje tridentine (da sie, zapewniam), to bedzie wazna czy niewazna ? Jesli wazna, to dlaczego ? A jesli niewazna, to co to sprawi ?