Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 10:13:06 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Jak to jest z tą Mszą, święceniami i FSSPX?
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 38 Drukuj
Autor Wątek: Jak to jest z tą Mszą, święceniami i FSSPX?  (Przeczytany 126825 razy)
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #195 dnia: Grudnia 23, 2009, 22:55:28 pm »

No i to właśnie jest smutne
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #196 dnia: Grudnia 23, 2009, 22:59:37 pm »

No i to właśnie jest smutne

Co jest smutne?
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #197 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:05:11 pm »

Że pomimo solidnego wykształcenia teologicznego robi takie rzeczy
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
x. Konstantyn Najmowicz
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #198 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:22:03 pm »

Nie wiem, czy wypowiedział, bo tam nie byłam. Czyli te Msze z KNO też uważają Państwo za ważne? Kiedy na "What we have lost" kapłan krzyczał "Everybody is the minister of the Eucharisty" też?

Cóż...taka jest logiczna konsekwencja uznawania noworytowych sakramentów za bezspornie ważne...
Panie Tato, co jedna sprawa ma wspólnego z drugą???
Zapisane
Instaurare omnia in Christo!
Nikt się nie zbawia, jak tylko przez Ciebie Matko Boga.
Nikt nie otrzymuje darów Bożych, jak tylko przez Ciebie, o pełna łaski!
św. German z Konstantynopola
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #199 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:23:07 pm »

No wlasnie, tu jestesmy w sferze naduzyc liturgicznych, a nie waznosci sakramentu.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #200 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:24:39 pm »

Nie wiem, czy wypowiedział, bo tam nie byłam. Czyli te Msze z KNO też uważają Państwo za ważne? Kiedy na "What we have lost" kapłan krzyczał "Everybody is the minister of the Eucharisty" też?

Cóż...taka jest logiczna konsekwencja uznawania noworytowych sakramentów za bezspornie ważne...
Panie Tato, co jedna sprawa ma wspólnego z drugą???

Ano to Drogi Xięże, że logicznie rzecz biorąc ważnie wyświęcony szafarz taką Mszę Świętą na pewno odprawia ważnie bez względu na ułomości czy nadużycia które w niej popełnia.  :)
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
x. Konstantyn Najmowicz
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #201 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:31:51 pm »

Nie wiem, czy wypowiedział, bo tam nie byłam. Czyli te Msze z KNO też uważają Państwo za ważne? Kiedy na "What we have lost" kapłan krzyczał "Everybody is the minister of the Eucharisty" też?

Cóż...taka jest logiczna konsekwencja uznawania noworytowych sakramentów za bezspornie ważne...
Panie Tato, co jedna sprawa ma wspólnego z drugą???

Ano to Drogi Xięże, że logicznie rzecz biorąc ważnie wyświęcony szafarz taką Mszę Świętą na pewno odprawia ważnie bez względu na ułomości czy nadużycia które w niej popełnia.  :)
Pan wybaczy ale nie zbyt widzę tu logikę. Postarajmy się uporządkowac.
1. Ksiądz w filmie krzyczy: "Everybody is the minister of the Eucharisty". (nawet nie wiemy kiedy był wyświęcony... może przed Vat.II).
2. Pan mówi, ze to "logiczna konsekwencja uznawania noworytowych sakramentów za bezspornie ważne."
3. I dalej Pan mówi, że taki ksiądz odprawia Mszę ważnie, nie zależnie od nadużyc (z czym się w całej pełni zgadzam).
Ale żadnych "logicznych konsekwencji" nie widzę. :( Pan raczy mnie oświecic, proszę.
Zapisane
Instaurare omnia in Christo!
Nikt się nie zbawia, jak tylko przez Ciebie Matko Boga.
Nikt nie otrzymuje darów Bożych, jak tylko przez Ciebie, o pełna łaski!
św. German z Konstantynopola
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #202 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:34:09 pm »

Oczywiscie, ze wygodniej dla nas i sympatyczniej dla Pana Jezusa byloby gdyby takie msze byly "tylko" bawlochwalcze, a nie swietokradzkie. Niestety, katolicka sakramentologia i logika tomistyczno-arystotelesowska sa nieublagalne. Jesli przeslanki sa prawdziwe, to konkluzja musi byc prawdziwa. Wazny sakrament = materia + forma + szafarz + intencja szafarza. Jesli ktos chce wykazac, ze ta czy inna msza jest niewazna musi wykazac brak jednego z tych elementow. Tertium non datur.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #203 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:38:46 pm »

Przyznam, że jako laik w kwestii tej ważności trochę się gubię i sklaniam sie ku wizji p. Cabbage.

Czy mam rozumieć ze pajacowata, cyrkowa, durnowata, pełna wygłupów msza (cf np. "what we have lost") jest ważna bo celebrans wypowiedział słowa i miał intencję? Nijak pomiarkować sie w tym nie mogę. Gdzieś musi być pewna granica. Granica pajacowatości i durnowatości niby-mszy. Podpowiada mi to sensus catholicus.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #204 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:39:36 pm »

Oczywiscie, ze wygodniej dla nas i sympatyczniej dla Pana Jezusa byloby gdyby takie msze byly "tylko" bawlochwalcze, a nie swietokradzkie. Niestety, katolicka sakramentologia i logika tomistyczno-arystotelesowska sa nieublagalne. Jesli przeslanki sa prawdziwe, to konkluzja musi byc prawdziwa. Wazny sakrament = materia + forma + szafarz + intencja szafarza. Jesli ktos chce wykazac, ze ta czy inna msza jest niewazna musi wykazac brak jednego z tych elementow. Tertium non datur.

Dokładnie tak. Właśnie z tego tytułu bez względu na wszczynane ekscesy owego szafarza, przy założeniu że zachowane są powyższe warunki ważnoś jest bezsporna. Natomiast zakłądając nieważność np. święceń owego szafarza, sprawa ma się już zupełnie inaczej. To tylko tyle znaczyło Drogi Xięże Konstantynie  :)
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
x. Konstantyn Najmowicz
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #205 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:44:23 pm »

Przyznam, że jako laik w kwestii tej ważności trochę się gubię i sklaniam sie ku wizji p. Cabbage.

Czy mam rozumieć ze pajacowata, cyrkowa, durnowata, pełna wygłupów msza (cf np. "what we have lost") jest ważna bo celebrans wypowiedział słowa i miał intencję? Nijak pomiarkować sie w tym nie mogę. Gdzieś musi być pewna granica. Granica pajacowatości i durnowatości niby-mszy. Podpowiada mi to sensus catholicus.
W tym wypadku jednak sensus catholicus Pana zawodzi. Nawet gdyby ksiądz odprawiał czarną mszę, to będzie ważna jeśli zachowa te trzy warunki. To jest straszne, ale prawdziwe.

Panie Tato, dziękuję za wyjaśnienie. Same nadużycia nie są powodem do uznania nieważności święceń. Wiele nadużyc popełnili księża święceni przed soborem i przez to święceń nie utracili.
Zapisane
Instaurare omnia in Christo!
Nikt się nie zbawia, jak tylko przez Ciebie Matko Boga.
Nikt nie otrzymuje darów Bożych, jak tylko przez Ciebie, o pełna łaski!
św. German z Konstantynopola
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #206 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:47:33 pm »

Czy mam rozumieć ze pajacowata, cyrkowa, durnowata, pełna wygłupów msza (cf np. "what we have lost") jest ważna bo celebrans wypowiedział słowa i miał intencję?
No, a jesli ktos ucyrkuje i spajacuje tridentine (da sie, zapewniam), to bedzie wazna czy niewazna ? Jesli wazna, to dlaczego ? A jesli niewazna, to co to sprawi ?
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #207 dnia: Grudnia 23, 2009, 23:56:45 pm »

W tym wypadku jednak sensus catholicus Pana zawodzi. Nawet gdyby ksiądz odprawiał czarną mszę, to będzie ważna jeśli zachowa te trzy warunki. To jest straszne, ale prawdziwe.

Panie Tato, dziękuję za wyjaśnienie. Same nadużycia nie są powodem do uznania nieważności święceń. Wiele nadużyc popełnili księża święceni przed soborem i przez to święceń nie utracili.

Zgadza się Drogi Xięże. Tak właśnie jest, o ile oczywiście owo nadużycie nie polega na zmianie formy lub materii. Oczywiście nawet "czarne msze" odprawiali zapewne xięża wyświęceni przed soborem. Kto wie czy nie zdarzało się to nader często, tego nie wiemy, widzimy tylko skutki opłakane lat kolejnych. Co zaś do samej ważności zgoda pełna. O ile szafarz rzecz jasna był ważnie wyświęcony, nie ma wątpliwości.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Morro
aktywista
*****
Wiadomości: 625


« Odpowiedz #208 dnia: Grudnia 24, 2009, 00:09:42 am »

 W którymś ZW był artykuł o zagadnieniu  intencji. Wynikało z niego, że w gruncie rzeczy bardzo trudno  jest uzyskać jej brak. Myślę, że aby nie zaistniała intencja  szafarz musiałby świadomie posiadać antyintencję.  Jeżeli ktoś uprawia Msze cyrkowe, to  jest tak zblazowanym  kapłanem, ze sprawa intencji mu generalnie wisi i nie zawraca nią sobie głowy, co sprawia, że mimo wszystko jako ów kapłan mą tą najsłabszą, ale jednak prawidłową intencję.
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #209 dnia: Grudnia 24, 2009, 00:16:02 am »

Czy mam rozumieć ze pajacowata, cyrkowa, durnowata, pełna wygłupów msza (cf np. "what we have lost") jest ważna bo celebrans wypowiedział słowa i miał intencję?
No, a jesli ktos ucyrkuje i spajacuje tridentine (da sie, zapewniam), to bedzie wazna czy niewazna ? Jesli wazna, to dlaczego ? A jesli niewazna, to co to sprawi ?

Co to sprawi? Przekroczenie pewnej (nieopisywalnej, niedefiniowalnej) granicy. Ja wiem, ja rozumiem, że jest i musi pewna (własnie ta trojaka) zasada; materia, intencja itd) ale ... popuszczając wodze fantazji... a gdyby tak wyszedł do ołtarza w gaciach i... (no dobrze, mam za dużą wyobraźnię) to....

Aha, zapominamy jeszcze o jednym; ważna ale nie godna.  

(na marginesie: gdyby jakiś ateista czytał tę dyskusję....)
Zapisane
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 38 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Jak to jest z tą Mszą, święceniami i FSSPX? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!