To jest w ogóle chore i idiotyczne i naprawdę nie wiem, co myśleć o tym- znaczy, wiem, że to złe i potępiam to, ale że do tego doszło w ogóle... Nie wiem, jak im przemówić do rozsądku, poza modlitwą, co można robić? Macie jakieś pomysły? Pisać do biskupa tego, czy co...
No nie wiem jak. Pomyślę i napiszę. Ale dyskoteki chrześcijańskie to raczej chyba nie? A może oni nie widzą innego sposobu? Tylko jak impra tam bez alkoholu? Młodzi pójdą tam gdzie trunek będzie. A nie tam gdzie jacyś księża i oazowe dziewczęta.