CytujZarowno FSSP jak i FSSPX jak i IBP jak i ICRSPAbsurd, do tego nie może dojść.
Zarowno FSSP jak i FSSPX jak i IBP jak i ICRSP
A nadanie FSSPX wszelkich przywilejow za lata nieposluszenstwa, przy zerowym braku pokory z ich strony, to bedzie najsprawiedliwsze rozwiazanie?
Przywilejow ? To bylo by jakies tam wynagordzenia za lata przesladowania i naduzyc wladzy ze strony modernistycznego Rzymu. Benedykt XVI juz przyznal, ze w sporze z Pawlem VI racje mial abp Lefebvre, nawet jesli jeszcze nie ma aktu oficjalnej rehabilitacji.
Na szczescie odroznieniu od pana tak Ojciec Swiety jak i bp Fellay nie postrzegaja tych rozmow jako meczu bokserskiego, gdzie trzeba sklepac miche i wdeptac w ziemie, ale jako wspolna walke o dobro Kosciola. Dlatego wiedza, ze egzempcja kanoniczna bylaby korzystnym rozwiazaniem dla wszystkich (poza wrogami Kosciola).
No to czekam z niecierpliowoscia, jak i z niecierpliwoscia czekam na akt pokory ze strony czterech nieprawnie wyswieconych biskupow. Zapewne sie nigdy nie doczekam
Organizacja ktora uzurpuje sobie prawo do oceniania kazdego kroku papieza i wykazujace brak checi calkowitego podporzadkowania sie jego woli jest dla mnie niewiarygodna i nie wiem czemu mialaby uzyskac tak rzadkie przywileje.
No to czekam z niecierpliowoscia, jak i z niecierpliwoscia czekam na akt pokory ze strony czterech nieprawnie wyswieconych biskupow. Zapewne sie nigdy nie doczekamOrganizacja ktora uzurpuje sobie prawo do oceniania kazdego kroku papieza i wykazujace brak checi calkowitego podporzadkowania sie jego woli jest dla mnie niewiarygodna i nie wiem czemu mialaby uzyskac tak rzadkie przywileje.
Przepraszac nalezy za zle postepowanie, a nie za dobre. Bp Fellay, w imieniu wszystkich innych, przedlozyl prosbe o wycofanie z dekretu "Dominus Marcellus". Benedykt XVI uznal, ze to wystarczy. Pan rozumiem jest innego zdania niz papiez.
Jak dla pana ? Dla interlokitorow z Kurii, w tym Benedykta XVI, widac jest, bo nadanie takiego statusu kanonicznego sie rozwaza i to bezwarunkowo (oktrojowanie, nie wynegocjowanie). Stosujac panskie kryteria, to IDP tez nie mial prawa zaistniec.
Co do tych rozmów to wiem o nich i ze zaczęły się już za pontyfikatu złego JPII.
To jest jednak ciekawe, Mości Panie JGP, że gdy Carmen udzielała katechezy Pawłowi VI (jak widać skutecznej, bo zakazał Mszy trydenckiej) to było w Pańskiej bajce - jak mniemam, czytając Pańskie wypowiedzi - uprawnione zabranie głosu w ważnych sprawach kościelnych, a gdy FSSPX chce sobie porozmawiać o kwalifikacji teologicznej różnych dziwnych tez Vat.II, to jest pycha i arogancja.
Zważ Pan przy okazji, że mistrzowie życia duchowego uczą, iż gdy ktoś drugiemu pychę zarzuca, to niemal na pewno pokorą nie grzeszy.
Jeśli zaś już jesteśmy przy posoborowej stajni (czy raczej oborze): mówi się co prawda, że pokorne cielę dwie matki ssie, ale w tejże posoborowej rzeczywistości pokorne cielę o wiele częściej dostaje podwójne baty na zadek - za siebie i za lefebrystów. Miej się więc Pan na baczności, żeby Pańska pokora nie doprowadziła Pana tam, gdzie byś Pan wcale nie chciał dojść.