i tu nie jestem taki pewien. Czy gdyby FSSPX było wewnatrz formalnych struktur to rozmowy doktrynale w ogóle miałyby miejsce? czemu nie ma takich rozmów z żadnym z innych Tradycyjnych Zgromadzeń?
czemu nie ma takich rozmów z żadnym z innych Tradycyjnych Zgromadzeń?
Cytat: Acrebit w Października 07, 2009, 13:39:59 pmi tu nie jestem taki pewien. Czy gdyby FSSPX było wewnatrz formalnych struktur to rozmowy doktrynale w ogóle miałyby miejsce? czemu nie ma takich rozmów z żadnym z innych Tradycyjnych Zgromadzeń?Ależ wypowiedź przedpiścy mówi o przyszłości nie o teraźniejszości. "byłoby"
Cytat: Acrebit w Października 07, 2009, 13:39:59 pmczemu nie ma takich rozmów z żadnym z innych Tradycyjnych Zgromadzeń?Bo inne tradycyjne zgromadzenia albo same nie widzą sensu takich rozmów (np., prawdopodobnie, SSPV), albo mają uregulowany status kanoniczny wewnątrz kościoła (np. FSSP, IBP)?Ale myślę, że jest i inna przyczyna: FSSPX to prawie 500 tradycyjnych kapłanów w ponad 30 krajach, seminaria, szkoły, bracia i siostry zakonne, a przede wszystkim tysiące ortodoksyjnych wiernych. Są to ludzie, których znaczącą część można śmiało nazwać "śmietanką Kościoła Katolickiego". Czy można się dziwić, że w momencie, kiedy łódź Piotrowa tonie, papież chce ich mieć po swojej stronie? Pamiętać należy bowiem, że inicjatywa rozmów wyszła z Watykanu, a nie ze strony Bractwa.
Nieźle to zabrzmiało:Cytat: Regiomontanus w Października 07, 2009, 20:01:48 pmCzy można się dziwić, że w momencie, kiedy łódź Piotrowa tonie, papież chce ich mieć po swojej stronie?Po co? By razem się utopili i już nikt się nie uratował?Może to chlapnięcie, ale mozna zadać to pytanie: po co papież Benedykt XVI chce rozmawiać o doktrynie z FSSPX a jednocześnie pisze takie encykliki jak "Caritas in veritate"? Nawiasem mówiąc wreszcie poprawili błąd z J8.22 na J8.32 w pierwszym akapicie jak chyba pierwszy zwróciłem uwagę na niechlujstwo edytorskie Watykanu. Jednak ponura treść tej encykliki pozostała.
Czy można się dziwić, że w momencie, kiedy łódź Piotrowa tonie, papież chce ich mieć po swojej stronie?
W świetle stwierdzenia:CytujPamiętać należy bowiem, że inicjatywa rozmów wyszła z Watykanu, a nie ze strony Bractwa.
Pamiętać należy bowiem, że inicjatywa rozmów wyszła z Watykanu, a nie ze strony Bractwa.
Czy w sytuacji jakiej znalazł się Kościół istnieje inna skuteczna taktyka powrotu do normalności ?
W świetle stwierdzenia:CytujPamiętać należy bowiem, że inicjatywa rozmów wyszła z Watykanu, a nie ze strony Bractwa. Księdza spekulacje: CytujPapież bractwu jest potrzebny bardziej niż tlen. wydają się nieuzasadnione.
Papież bractwu jest potrzebny bardziej niż tlen.
Co do encykliki to wystarczy ja przeczytać patrząc na historię najnowszą Europy oczami osoby wychowanej "za żelazną kurtyną".
Parafrazując pewne stwierdzenie muszę powiedzieć, że jestem z papieżem a nie z Bractwem, ale czy z tego powodu mam zamknąć oczy i nie widzieć ewidentnych błędów? Miałbym problem, gdyby dotyczyły wiary lub moralności ale jak dotyczą rozważań społecznych to co za problem?
Chciałbym, by przedstawił Pan konkretne zarzuty, a ja spróbuję się do nich odnieśc w miarę moich sił. Przyznaję, że tekst do łatwych nie należy i czasami może wydawac się bardzo kontrowersyjny ale zapewniam, że jest bardzo katolicki.
Myli się Pan. Katolicyzm bez papieża nie może istnieć. A to, że papież jest pokorny i gotowy uznać błędy swoich poprzedników prowadzi go do rozpoczęcia rozmów z bractwem.
Moze niech napisze Ksiadz polemike z artykulem w ZW i zamiesci w biuletynie Fundacji Summroum Pontificum?
Cytat: Jarod w Października 08, 2009, 07:47:15 amMoze niech napisze Ksiadz polemike z artykulem w ZW i zamiesci w biuletynie Fundacji Summroum Pontificum?Tylko po co?
Cytat: jp7 w Października 08, 2009, 08:12:20 am"Bez papieża" akurat może. Byle nie nazbyt długo. Bez Papiestwa - nie mógł by.Bylby Pan laskawy troszke rozwinac to zdanie?
"Bez papieża" akurat może. Byle nie nazbyt długo. Bez Papiestwa - nie mógł by.