Tylko jest kwestią otwartą jakby Kościół funkcjonował w praktyce bez celibatu. Może by zapełniły się wypasione plebanie w Polsce, które często część pomieszczeń wynajmują na hurtownie.
czyli uważa Pan, że mój znajomy żonaty ksiądz jest gorszy niż niż księża celibatariusze?
Zarówno kapłaństwo, jaki i małżeństwo/rodzicielstwo to posługi totalne
Poza tym, znając realia życiowe, kilka miesięcy po zniesieniu celibatu pojawią się następne dylematy, np. - jak traktować księdza po rozwodzie (na początek oczywiście: w separacji)?- ciekawe dylematy będą, gdy małżonka wikarego spodoba się proboszczowi i vice versa? (pewnie z powodów duszpasterskich lepiej byłoby im zafundować odrębne plebanie?). - a jak traktować zacnego kapłana, który zarejestruje w USC swój kolejny związek i sprowadzi na plebanię nową partnerkę życiową? (już widzę jak GW lub TP inicjują debatę nad potrzebą podejścia z chrześcijańską miłością do problemu). Co Rada Parafialna zaproponuje zacnej małżonce-seniorce (senioricie?); czy będzie jej przysługiwał tytuł emerytowanej proboszczowej i dotychczasowy lokal na plebani? Reasumując: Hurtownie na plebaniach - OK! Czereda dziateczek wraz "księżówkami" do utrzymania - niekoniecznie OK!
Ja tez chciałbym mieć taki luksus Mieć żonę ,dzieci z równoczesnym zabezpieczeniem materialnym.
Celibat to problem bardzo złożony i jego rozwiązanie nie wydaje się wcale takie proste zarówno w kwestii jego zachowania jak i zniesienia. Opcje przemawiające za zniesieniem są następujące. Zmieniła się bowiem obyczajowość świata, całkowicie inaczej funkcjonuje, całkowicie inny jest obraz współczesnego społeczeństwa i coraz trudniej jest celibatariuszowi wytrwać w tym zobowiązaniu. Powiedzmy kolokwialnie tak, że dzisiaj np. młode laseczki śmigają po mieście w znacznej części "gołe" ( zwłaszcza mając na uwadze "części" ich relatywnie skąpej garderoby), mi osobiście to akurat nie przeszkadza, a nawet że tak powiem dostarcza na "jesieni życia" trochę witalnej radości, ale doskonale sobie wyobrażam, jakie tortury przechodzić musi każdy młody nawet i najbardziej świątobliwy ksiądz pragnący zachować swą cielesną i duchową czystość. [...]Te jednak względy właśnie tj. zmiany obyczajowości w obecnych czasach , stanowią jednak bardzo poważny argument przeciwko zniesieniu celibatu. J
Jest też zapewne prawdą, że do największych przeciwników zniesienia celibatu należy obecnie lobby pederastów, których wizja takiego posunięcia musi zapewne napawać zwyczajnie strachem, niekiedy przerażeniem tak wielkim, że graniczącym wręcz z paniką. To zaś środowisko niestety jest zdecydowanie bardzo wpływowe i zajmuje posady zapewniające sporą władzę . Do przeciwników zniesienia celibatu co prawda należy też grupa kapłanów świątobliwych, choć nie sądzę, by w posoborowej rzeczywistości się z nimi akurat zbytnio liczono, stąd, iż zwyczajnie stanowią niewielką mniejszość.