Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Listopada 02, 2024, 03:10:17 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232625 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: celibat a Tradycja
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 18 Drukuj
Autor Wątek: celibat a Tradycja  (Przeczytany 77770 razy)
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #195 dnia: Czerwca 22, 2013, 22:46:31 pm »

Yyyyyyy... To prof. Giertych czy ks. I-Z pisali coś w temacie, że homolobby są górą i jednocześnie nią nie są? :O Na razie tylko z takim faktem (?) mnie Pan zaznajomił.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #196 dnia: Czerwca 22, 2013, 23:03:43 pm »

Yyyyyyy... To prof. Giertych czy ks. I-Z pisali coś w temacie, że homolobby są górą i jednocześnie nią nie są? :O Na razie tylko z takim faktem (?) mnie Pan zaznajomił.

W wielu miejscach są ...w całym Kościele jeszcze na szczęście nie są ...i daj Boże nie będą...
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #197 dnia: Czerwca 22, 2013, 23:31:02 pm »

Dobrze, to może inaczej. Niech Pan spróbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego taka instrukcja. Na razie odpowiedział Pan, że problem jest problemem, bo jest problemem. Chciałabym wiedzieć dlaczego jest problemem. Dlaczego wg Pana osoby o skłonnościach homo nie są dopuszczane do kapłaństwa. Jakie zagrożenie wg Pana dostrzega Kościół w tej skłonności. Nie przyjmuję do wiadomości argumentu, że powodem jest liczebność. Gdyby to liczebność była problemem, instrukcja przewidywałaby dopuszczalny próg.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #198 dnia: Czerwca 23, 2013, 01:30:57 am »

Dobrze, to może inaczej. Niech Pan spróbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego taka instrukcja. Na razie odpowiedział Pan, że problem jest problemem, bo jest problemem. Chciałabym wiedzieć dlaczego jest problemem. Dlaczego wg Pana osoby o skłonnościach homo nie są dopuszczane do kapłaństwa. Jakie zagrożenie wg Pana dostrzega Kościół w tej skłonności. Nie przyjmuję do wiadomości argumentu, że powodem jest liczebność. Gdyby to liczebność była problemem, instrukcja przewidywałaby dopuszczalny próg.

Problem wynika po prostu z zaniechania, z zaniechania karania. Mówił o tym dość obszernie Abp. Dublina, zaraz po wybuchu skandali pedofilskiego w Irlandii, tyle, że zwyczajnie jego wątek nie został pociągnięty dalej. Mianowicie , że "od lat sześćdziesiątych przestaliśmy karać takie przypadki, zatem cóż innego mieliśmy robić" - ( chodzi o przenoszenie z placówki do placówki bądź tzw. "kop w górę" dla osób uwikłanych w skandale pedofilskie bądź inne obyczajowe". Instrukcja zaś wynika stąd, że po prostu coś co przed "reformą post VII" było normą ( nieprzyjmowanie bądź rygorystyczne usuwanie osób o tego typu skłonnościach ) w momencie jej wydania, być nie tylko nią przestało, ale stało się coś wręcz przeciwnego. TO po prostu jeden z kolejnych skutków "aggiornamento" - a ponieważ sytuacja stała się dramatyczna - konieczność wydania takiej "instrukcji" , która przypomnę przed "reformami" była normą prawną obowiązującą, stała się palącą koniecznością. Przykładem dobitnym tego co stało się w Kościele w tym czasie jest sprawa Legionistów Chrystusa i ich założyciela Maciella Degollado, który przecież mimo jawnych dowodów, mimo prostestów niektórych biskupów i bardzo ciężkich oskarżeń otrzymał jeszcze nie tak dawno medal zasługi od JP II. Kościół przedtem nigdy nie dopuszczał osób o tego typu skłonnościach do kapłaństwa, co nie znaczy bynajmniej by takich osób nie było. Cała zorganizowana przez NKWD później KGB organizacja "szkoły janczarów" m.in opierała się głównie na tego typu osobach. Rzecz w tym jednak , że kiedyś musiały się one b. ukrywać, zaś w przypadku zdemaskowania były surowo i bezwzględnie karane i wydalane ad extra...metoda tej infiltracji Kościoła, jednak była i zapewne jest stosowana przez wrogów dotychczas .
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #199 dnia: Czerwca 23, 2013, 01:47:33 am »

Kościół przedtem nigdy nie dopuszczał osób o tego typu skłonnościach do kapłaństwa

To jeszcze raz, pomalutku: dlaczego Kościół nigdy nie dopuszczał?

Skłonności mamy różne, dlaczego akurat ta wyklucza z kapłaństwa? Co wg Pana jest w niej takiego specyficznego, że wyklucza postulanta?

Nadmieniam, że trzeci raz zadaję to samo pytanie, i cały czas nie chce Pan odpowiedzieć zalewając mnie potokiem słów nie na temat.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #200 dnia: Czerwca 23, 2013, 10:53:35 am »

Ależ cóż tu jest dziwnego ? Skłonność do ciężkiego grzechu przeciwnego naturze, zawsze eliminowała z kapłaństwa. Przecież to oczywiste. Zupełnie nie rozumiem Pani pytania.
Dlaczego osoby o takiej skłonności są eliminowane ( tj. były i powinny być ? ). Z powodu właśnie takiego oraz zgorszenia, które ów grzech powoduje. To Pani tego nie wie 'dlaczego" ?
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #201 dnia: Czerwca 23, 2013, 12:58:52 pm »

Masturbacja też jest grzechem przeciw naturze, a skłonności doń nikogo nie eliminowały. Sama skłonność grzechem nie jest, dopiero czyn/myśl/słowo, n'est-ce pas?
Ja wiem, dlaczego skłonności homo eliminowały kandydatów do kapłaństwa. Staram się uzyskać od Pana odpowiedź, bo cała Pana twórczość na temat homoseksualistów w tym wątku przemawia za tym, że Pan nie wie dlaczego tak było. Że nie ma Pan o kwestii homoseksualistów pojęcia. Że przykłada Pan do nich sztampę człowieka heteroseksualnego. Że sądzi Pan, iż kapłaństwo zmienia coś w priorytetach homoseksualisty. Bardzo możliwe, że nie poznał Pan żadnego homoseksualisty na tyle blisko, by poznać co mu w duszy śpiewa. I że na bazie takiej ignorancji lansuje Pan tezę, jakoby byli oni poplecznikami zachowania celibatu dla kapłanów. Szczególnie absurdalne wydaje się to w połączeniu z Pana własnymi konstatacjami nt. ich liczebności w Kościele i jednoczesnej potrzebie kamuflażu.

Edit: Na tyle przyzwyczaiłam się do powszechnego w internecie "nie wiem, to się wypowiem", że już nieczęsto chce mi się interweniować. Jeśli tu drążę, to dlatego, że akurat Pana wypowiedzi dotykają w szczególnie paskudny sposób ludzi, którzy popierają ostatni bastion czystości, jakim jest kapłaństwo.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 23, 2013, 13:03:32 pm wysłana przez Murka » Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Imperator
adept
*
Wiadomości: 30

« Odpowiedz #202 dnia: Czerwca 23, 2013, 13:27:09 pm »

Pani Murko,

Trudno zaprzeczyć, że kapłaństwo szczególnie musiało przyciągać osoby o skłonnościach homoseksualnych, co skutkowałoby znaczną nadprezentacją takich osób wśród duchownych. I wydaje mi się, że to właśnie był powód restrykcji dotykających właśnie homoseksualistów.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #203 dnia: Czerwca 23, 2013, 13:30:55 pm »

W niczym nie dotykają ludzi, którzy będąc świątobliwymi kapłanami, klerykami, zakonnikami czy wiernymi i zachowując świętą czystość w swym życiu stanowią piękny wzór cnoty.
Pisałem jedynie o możliwości rozwiązania analogicznego do przyjętego we wszystkich Kościołach Wschodnich, które oczywiście ewentualnie mógłby, ale nie musi wcale przyjąć Papież.
Takie rozwiązanie w NICZYM...( nie wiem czy to dla Pani jest jasne ) powtórzę... W NICZYM....nie szkodzi, ani NIC nie ujmuje z Kapłaństwa. Doprawdy nie wiem jak bardzo trzeba być zacietrzewionym, by tego nie pojmować.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #204 dnia: Czerwca 23, 2013, 13:40:56 pm »

Dla rozjaśnienia tematu polecam bardzo ciekawy tekst Naszego Pana Kolegi - dość powszechnie tu znanego, który co nie co rozjaśnia w temacie :
"Pederaści z bardzo złym akcentem i niemoc papieża Benedykta":

całość tu:
http://www.bibula.com/?p=68849

Fragmenty:
"Pocieszające jest, że walka z „gejowskim lobby” w Kościele, którą podjął papież Benedykt XVI, a po nim papież Franciszek, zaczęła nabierać tempa. W Polsce, w ubiegłym tygodniu poinformowano o faktycznej likwidacji sosnowieckiego seminarium, którego rektor przed trzema laty był bohaterem homoseksualnego skandalu, a zza Oceanu przyszła wiadomość, że do dymisji „z przyczyn zdrowotnych, o których sam wcześniej nie wiedział” podał się bp. Fernando Isern (ma on zaledwie 54 lata), ordynariusz kalifornijskiej diecezji Pueblo. Bp. Isern był uczniem bp. Johna Favalori z Miami, który również złożył rezygnację przed osiągnięciem wieku kanonicznego i był oskarżany o uczynienie ze swego seminarium duchownego – tego, które ukończył Isern – „gejowskiego Hogwartu”. Sytuacja jest o tyle przykra, że bp. Iserna w 2009 r. mianował papież Benedykt XVI. A skoro – jak twierdzą dziennikarze – o skłonnościach purpurata mówiło się „od samego początku”, tzn., że papieżowi przedstawiono niepełne, jeśli po prostu nie fałszywe dossier kandydata do biskupstwa. Ta i podobne sytuacje uzmysławiają, dlaczego papież Ratzinger utracił –  jak sam powiedział – nie tylko siły fizyczne, ale i duchowe, a Ojciec Święty Franciszek mówi o „gejowskim lobby” w Watykanie.

 

Mam nadzieję, że papieżowi Franciszkowi starczy sił i mądrości, żeby się z tą hydrą rozprawić, a że nie ma tego złego, co nie wyszłoby na dobre, to ufam, że konieczność podejmowania trudnych i bezkompromisowych decyzji, sprawi, że Ojciec Święty nie będzie miał niepotrzebnych obaw czy skrupułów przy podejmowaniu innych trudnych decyzji dot. innych spraw Kościoła."
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #205 dnia: Czerwca 23, 2013, 13:46:13 pm »

Pisałem jedynie o możliwości rozwiązania analogicznego do przyjętego we wszystkich Kościołach Wschodnich, które oczywiście ewentualnie mógłby, ale nie musi wcale przyjąć Papież.

Nie, panie Tato. Nie jedynie. Pisał Pan "do największych przeciwników zniesienia celibatu należy obecnie lobby pederastów, których wizja takiego posunięcia musi zapewne napawać zwyczajnie strachem, niekiedy przerażeniem tak wielkim, że graniczącym wręcz z paniką", i to z tą tezą polemizuję w dyskusji z Panem, a nie z hipotezami "rozwiązań analogicznych do tych w Kościołach Wschodnich".

Jak również z tezą, że kwestia celibatu jest "złożona" ze względu na "pokusy".

Nic nie mam do Kościołów Wschodnich - jeśli znaleźli sposób jak sobie z tym radzić, to tym lepiej.
W Kościele Zachodnim, gdzie liczebność homoseksualistów, tj. obsesjonatów dupy, przekracza nasze wyobrażenie, używanie argumentu z homoseksualizmu jako argument za zniesieniem celibatu, jest dowodem albo strasznej przewrotności, albo kompletnej nieznajomości problemu homoseksualizmu.

W sytuacji, gdzie instytucja małżeństwa z roku na rok oblepiana jest coraz bardziej śmierdzącym szlamem, począwszy od rozwodów, przez konkubinaty, orzeczenia o nieważności wydawane taśmowo, aż po legalizację związków homoseksualnych pod nazwą "małżeństwo" i doszlusowanie tej hybrydy do instytucji rodziny, tj. wspólnota majątkowa i adopcja dzieci, argument "małżeństwo odpowiedzią na pokusy" jest absurdem z księżyca. Nie wiem, może Pan uważa, że księża rodzą się na innej planecie i nie dociera do nich żadna tendencja z planety Ziemia.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #206 dnia: Czerwca 23, 2013, 13:49:41 pm »

Pani Murko,

Trudno zaprzeczyć, że kapłaństwo szczególnie musiało przyciągać osoby o skłonnościach homoseksualnych, co skutkowałoby znaczną nadprezentacją takich osób wśród duchownych. I wydaje mi się, że to właśnie był powód restrykcji dotykających właśnie homoseksualistów.

W sensie, że Kościołowi przeszkadzałaby nadreprezentacja? Trzeba by zasugerować Kościołowi wprowadzenie parytetów ;)
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #207 dnia: Czerwca 23, 2013, 14:29:36 pm »

@Pani Murka - podtrzymuję to co napisałem - w całej rozciągłości. Do przeciwników celibatu w dzisiejszym "posoborowiu" należą owszem także kapłani świątobliwi o konserwatywnych poglądach, ale ich liczba oraz wpływ na "posoborowy Kościół" jest moim zdaniem minimalny ( rzecz absolutnie nie dotyczy tradycyjnych peryferiów  - czyli  środowisk naszych kapłanów ) , stąd uważam, że głównie rzecz leży właśnie po tej stronie o której mowa. Rozwinę - "lobby gejowskie" nie ma żadnego interesu we wprowadzeniu celibatu, dlatego bo:
- stan obecny całkowicie ich zadowala;
- mają spokojne pole do działania i organizowania swego "gejowskiego Hogwartu" ( jak to świetnie ujął nieoceniony Pan Jaques Blutoire ) - o czym jeszcze będzie mowa poniżej;
- dopuszczenie do kapłaństwa żonatych a co za tym idzie stuprocentowo pewnych heteroseksualnych męższczyzn - zawęża im pole działania - sianie zgorszenia i zwiększanie wpływów;
- łatwiej jest im się "uwiarygodnić" w oczach Kościoła, bowiem w ich przypadku jakiekolwiek skandale heteroseksualne zazwyczaj nie wchodzą w grę - stąd łatwiej mogą pozorować prawdziwych celibatariuszy;
- dla pederastów ważną rolę prócz samej rozpusty stanowią wpływy, wygodny styl życia i władza, którą mogą posiąść wobec podwładnych i wiernych ( niczego nie świadomych - oszukiwanych), także i zwłaszcza poprzez wzajemne popieranie się i siatkę wewnętrznych "powiązań" i wszelkie zmiany tej rzeczywistości są im zwyczajnie nie na rękę, a wręcz zagrażają status quo.

Nawiązując właśnie do sprawy swoistego "gejowskiego Hogwarthu" oraz podstawowego interesu tych środowisk czyli siania zgorszenia i poszerzania swego grona ( zwłaszcza mechanizmu jak to funkcjonuje i przebiega w praktyce ), postaram się przytoczyć tu jeszcze jeden świetny tekst Pana Jaques'a Blutoire'a , który urasta w moich oczach pomału do rangi eksperta problemu - cytat z innego tekstu:

"Jeszcze coś. W swojej autobiografii Graves napisał: 
W angielskich prywatnych szkołach z internatem romanse są z konieczności homoseksualne. Romanse z płcią przeciwną są pogardzane i traktowane jako coś nieprzyzwoitego. Wielu chłopców nigdy nie wyzwala się z tej perwersji. Na każdego, kto urodził się homoseksualistą przypada co najmniej dziesięciu stałych pseudohomoseksualistów uczynionych takimi przez system szkolny – dziewięciu na tych dziesięciu jest czysta na honorze i sentymentalna jak ja."

http://jacquesblutoir.blogspot.com/2013/06/nie-cierpie-zab-i-pederastow-graves.html

Co do pokusy, która jest moim zdaniem główną przyczyną nieszczęścia - to Pani wybaczy - ale aspekt jej jest decydujący dla podejmowanych w życiu decyzji. W każdym kontekście także heteroseksualnym. Żadne tam "wnikanie w duszę" i inne takie , tylko właśnie pokusa. Ja osobiście zrezygnowałem z seminarium właśnie dlatego i tylko dlatego że mnie "do babów skusiło" i nie było w tym żadnych wielki mecyi ani jakiś poetyckich "pierdolettów", za przeproszniem - wot autopsja taka. Nie widzę żadnego powodu żeby "wnikać w duszę" ( ani w nic innego tym bardziej ) jakiegoś pederasty....
« Ostatnia zmiana: Czerwca 23, 2013, 14:34:08 pm wysłana przez Tato » Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #208 dnia: Czerwca 23, 2013, 14:51:12 pm »

Każdym słowem potwierdza Pan, że nie zna Pan homoseksualistów, w zw. z czym nie jest Pan w stanie pojąć ich interesów. Typowy błąd po naszej stronie barykady - nieznajomość wroga i błędne przekonanie o jego interesach. Nie dziwota, że przegrywamy na każdym polu. Od walki z fantomem czy innymi wiatrakami nikt jeszcze wojny nie wygrał.

Co do pokus - nie mówimy o tych, którzy rozpatrują wolę Bożą w temacie swojego powołania, i dla których "pokusa do babów" jest w tym rozeznawaniu istotnym czynnikiem, ale w temacie tych, którzy JUŻ je rozeznali i których powołanie przypieczętowała sakra kapłańska. Chyba, że sugeruje Pan, iż zniesienie celibatu jest receptą na deficyt kapłanów, no to z tym już na prawdę nie chce się dyskutować, bo to już brzmi jak wynurzenia entuzjastycznych reformatorów z lat 70tych.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #209 dnia: Czerwca 23, 2013, 15:15:06 pm »

Pani Murko Droga... no naprawdę , ja już nie rozumiem. Co Pani ma na myśli mówiąc że "nie znam homoseksualistów"...? Czy żeby ich "znać" to nie wiem, co mam portki ściągnąć przed nimi czy jak ??? Poważnie nie trybię... Napiszę Pani tylko ogólnie, że w moim życiu spośród duchownych znałem paru dosłownie kilku takich, którzy okazali się niestety osobami o takich skłonnościach. Z opowieści mych kolegów w tym księży wiem, że było ich znacznie więcej niż ci co do których pewność zboczenia wyszła na jaw. Żaden z nich nie budził ( jeszcze zanim wiedziałem o stanie faktycznym ) mojej jakiejkolwiek sympatii czy przyjaźni. Byli to ludzie co do których miałem zwyczajnie dystans i sporą rezerwę. Jedni żyli blisko mnie inni dalej. Jednemu dałem kolokwialnie mówiąc " w mordę" i zgłosiłem z miejsca sprawę przełożonym. Skutku praktycznego to jednak nie dało ( prócz przeniesienia - ''kopem w górę" ).

Natomiast proszę mi wierzyć, że niestety opinie swą którą sformułowałem powyżej podtrzymuję i opieram nie tylko na moich w tym względzie przemyśleniach i wiedzy ale takoż opierając się na opinii Kolegów kapłanów. To "swoiste gremium" znalazło sobie, bądź też uczyniło po prostu w Kościele bardzo wygodne i obszerne "gniazdo", w dodatku w pełni lub znacznym stopniu dające im intratne i komfortowe życie, władze wpływy i pieniądze....i w żadnym wypadku, tak sądzę, nie widzą oni powodu do zmiany tego stanu rzeczy Mają co gorsza nie tylko idealne warunki do "prowadzenia naboru" czy uprawiania "efebofilli" lecz także zaspakajania swych próżnych estetycznych potrzeb, o których świetnie pisze - tu znowu się powołam Nasz Pan Kolega ( co prawda w odniesieniu do anglokatolików - ale proszę powiedzieć czy nie brzmi to Pani znajomo ):

"Pisałem już w tym blogu, że Benedykt XVI przyjmując część anglokatolików do jedności Kościoła Powszechnego zachował daleko idącą ostrożność, której wyrazem jest fakt, że we władzach nowo utworzonych struktur kanonicznych – Ordynariatu Personalnego Matki Bożej z Walsingham i Ordynariatu Personalnego Katedry Świętego Piotra – zasiedli przede wszystkim wieloletni małżonkowie posiadający dzieci i wnuki, o wierności których zaświadczyły ich własne żony i rodziny. W Anglii (sytuację tamtejszego ordynariatu znam lepiej, niż amerykańskiego) zarówno ordynariusz, jego asystenci, jak i cała Rada Zarządzająca składa się wyłącznie z żonatego kleru bardzo dokładanie prześwietlonego pod kątem prowadzenia moralnego życia. Tego typu nominacje stanowiły swego rodzaju bezpiecznik – oczywiście nieoficjalnie – mający uchronić ordynariaty przed konwertytami z anglikanizmu, którzy pośród anglokatolików szukali możliwości realizowania swoich ciągotek do przebierania się w XIX wieczne koronki i rzymskie szaty (co jest wyróżnikiem popłuczyn po anglikańskim nurcie rytualistycznym – w pobliżu katedry w Jorku widziałem wielu tych żałosnych, wymuskanych chłopców, którzy bark ważnych święceń nadrabiali paradowaniem w rzymskich kapeluszach i błyskając klamerkami przy obuwiu), ale przede wszystkim ucieczki w celibat – anglikański protestancki pastor, aby być wiarygodnym, musi wieść przykładne życie rodzinne, a pozostając samotnym staje się podejrzany i nie awansuje. A skoro tak, to szuka schronienia w „Kościele wysokim”, gdzie jako „dobrowolny” celibatariusz nie tylko mniej się wyróżnia, ale wręcz uchodzi za osobę bardziej godną szacunku."

http://jacquesblutoir.blogspot.com/2013/06/pederasci-z-bardzo-zym-akcentem-i.html
« Ostatnia zmiana: Czerwca 23, 2013, 15:16:53 pm wysłana przez Tato » Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 18 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: celibat a Tradycja « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!