Geneza Biblijna - objawienia dane ks. Guido Bortoluzzi - czytał ktoś?

Prędkość światła  można przekroczyć,  przykładem są tachiony czy cząsteczki znajdujące się w stanie splatania.

Szanowny Pan pyta mnie, jaka teoria mi by pasowała? -Ta prawdziwa.

To bardzo pięknie, tyle tylko, że w fizyce jedynym kryterium "prawdziwości", jakie mamy, jest zgodność z eksperymentem. Oczywiście, słowo objawione byłoby lepsze, ale jakoś Pismo Św. nic nam nie mówi o kształcie widm atomowych,  półprzewodnictwie, czy też rozpadach radioaktywnych. No, chyba, że tych kilka zapomnianych prac prof. Gryzińskiego potraktujemy jako objawienie.

Tymczasem tak się składa, że mechanika kwantowa zgadza się z eksperymentem wyjątkowo dobrze. Szanowny Pan wierzy w istnienie tranzystora i laserów, jak sądzę?

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja!!!
ꝉ

Szanowni Panowie, Szanowni Panowie i ewentualnie Wielce Szanowne Panie!

1. Czy wierzycie, że "Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu" jest Żywym Słowem Boga, napisanym specjalnie dla Ciebie, dostosowanym do Ciebie, przez które Bóg chce połączyć się z Tobą, żeby móc dać Ci uczestnictwo w życiu Boga? Czy wierzycie, że pomyślunek Abrahama nie ukształtował tego Słowa, tylko to, To Słowo ukształtowało pomyślunek Abrahama, rodzaj literacki i kształt słów zapisanych przez Abrama. Czy wierzycie, że opisane historie mają przybliżyć Was do zrozumienia Woli Boga i pouczyć jak postępować, że są całkowicie spójne, żywe i doskonałe, bo stworzone przez Święty Rozum Najwyższego, "nie jako mądrość etapu, ale przez Mądrość Przedwieczną i Wieczną w całej nieskończonej przyszłości wraz ze splotem okoliczności, które dopiero nastąpią?
2. Bóg obiecał, że niczego nie uczyni, nim nie oznajmi tego swoim sługom prorokom. Czy w to wierzycie?
Bywają czasy spokoju na świecie, kiedy niewiele się dzieje. Ale dziś, kiedy miliony ludzi może umrzeć nagłą śmiercią i są nieprzygotowani na śmierć, podczas sądu osobistego po śmierci ciała możemy milionami  odrzucić Boga i wybrać Piekło, czy Bóg może milczeć? A jeżeli nie milczy, to przez kogo dziś mówi? Jeżeli nie milczy, jeżeli mówi przez proroków, czy stać Was na lekceważenie Bożych proroków?
3. Może w roku pańskim 2017 po narodzeniu Jezusa Chrystusa mamy prawdziwy pokój na świecie. W takim układzie, może nie być prawdziwych i aktywnych objawieniowców i objawiniologów. To śpijcie spokojnie. Na pewno nic złego Wam się nie przydarzy, bo wiedzieli byście wcześniej od proroków i Aniołów Boga.
4. Kiedy poza obozem dwie osoby wpadły w uniesienie prorockie, Abraham marzył sobie, żeby cały naród prorokował w Imię Boga. Czy chcieli byście dożyć takich czasów, żeby cały naród prorokował w Imię Boga - tak jak Duch Boży pozwoli im mówić, czy raczej wolicie, aby wynaleziono jakąś szczepionkę i podano ludziom, aby taka okropność nie miała więcej miejsca?
5. Przykro to pisać, ale jakie są smutne kazania księży -nieświadomych swojego wychowania w duchu protestanckim, którzy domyślają się na kazaniach, własnym rozumem, jak to tam z Panem Jezusem i Apostołami kiedyś było, a nie chcą zapoznać się z objawieniowcami, których wielbił lud. Może już nie wielbi, bo stracił wiedzę i razem z nią Świętą Wiarę.
Winy księży proboszczy, które pamiętam z ostatnich lat:
1. Na pozdrowienie Pana Jezusa: "-Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" odpowiadają uparcie i wyłącznie: "-Szczęść Boże". Jak byłem dzieckiem, tylko tak wszyscy pozdrawiali księdza. Inaczej byłby nietakt, poważny dysonans. Swoim nagannym zachowaniem księża spowodowali, że ludzie prawie wyłącznie witają się po świecku i nie potrafią, bo już nie pamiętają, jak odpowiada się na pozdrowienie: "-Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Widzę jeszcze często u ludzi zażenowanie, że zapomnieli, jak to było i plącze się im język. Czasem powtarzają to, co usłyszeli. Większość już tylko milczy, a kiedyś milczeli tylko partyjni.
2. "Macie stać na Boże błogosławieństwo udzielane przez Kapłana". Panie ś.p. mój proboszczu, o głupi pomylony.  -Jak ja klęczę, to może Pan Bóg szybciej ulituje się nade mną. Nie zdążyliśmy się dogadać. Oby mu Wieczność lekką była. (Można już tak pisać, a nie ukrywać grzechy duchownych, bo wrzód dojrzał i błędy trzeba naprawić, a co mówiono w tajemnicy musi być ujawnione głosami z dachów.)
3. "Macie patrzeć na Eucharystię". Poważny błąd. Lepiej spuszczajcie wzrok nisko, żeby nie obrażać Boga nie dość czystą swoją duszą, żeby nie pobudzać swojego rozumu do buntu, że ja widzę nadal tylko ubogi opłatek. Jak Pan Jezus zechce ukazać się Wam jako dzieciątko Jezus, to zobaczycie Go mimo spuszczonego nisko wzroku. ... A znam rodzinę, że dzieci widziały Pana Jezusa. Dziewczynka po latach powiedziała: "O jaki ON piękny", a jej młodszy brat był jeszcze przed Pierwszą Komunią Świętą, to widział tylko światło. Ale nie zazdrośćcie. Widzenia nie dają świętości same z siebie. Przez chwilę dziewczynka żyła na kocią łapę, teraz jest już ok. A jak daleko nam do "Błogosławieństwa Tobiasza", po ślubie jeszcze przez 3 dni trzeba zachować czystość i "tylko się modlić", a dopiero potem wejść w swoje małżeństwo.

Wracając do związków fizyki z wiarą w Boga.

Prędkość światła  można przekroczyć,  przykładem są tachiony czy cząsteczki znajdujące się w stanie splatania.

Wkraczamy na bardzo śliski teren, bo uznanie fałszywej nauki za prawdę, może kolejny raz próbować zmusić nas, przez naszą "wiarę w naukę", do fałszywej wiary w Boga!!!
Było tak -na przykładzie teorii ewolucji - mówiono, że już jest dowiedziona przez liczne badania naukowe. O Jezusie, za komuny twierdzono, że nie jest to postać historyczna lecz zmyślona. Nieba nie ma, bo stwierdził to Gagarin ^{*1Uwaga na dole} .

Dawno temu była taka ogólna zasada "nie mnożenia bytów" zwana Brzytwą Ockhama. Model swobodnego spadku jest piękny i nie mnoży bytów, mechanika kwantowa mnoży byty.
Tachiony- to nazwa hipotetycznych cząstek materii świata fizycznego, które być może istnieją, a być może nie istnieją. O prędkości materii większej od światła w modelu Einsteina przez całe lata mówiono, że gdyby istniała, to  filozoficznie zachwieje nam kolejnością przyczyny i skutku (obojętnie wtedy będzie, co nazwiemy przyczyną, a co skutkiem) a teologicznie zachwieje to kolejnością czynu i kary za ten czyn. Względność kolejności czynu i kary (wtrącenie do Piekła) spowoduje konieczność uznania teorii o istnieniu predestynacji, że zbawienie nie zależy od naszych wyborów i czynów, ale od przedwiecznych planów Boga. I już jesteśmy wyprowadzeni z Kościoła Rzymsko-Katolickiego.
Wg mnie, czas we wszechświecie jest tylko jeden, znany nam intuicyjnie. Materia może normalnie przekraczać prędkość światła, podobnie jak samolot przekracza prędkość dźwięku, nie ma żadnych czarnych dziur we wszechświecie, ale z pewnością jest Niebo i Piekło. Bardzo wiele teorii powstaje tylko po to, żeby sprzeciwiać się Panu Bogu. Istnieją nie dlatego, ze nikt ich nie obalił, ale dlatego, że ktoś je sprytnie finansuje. Duch Święty pomógł mi walczyć ze "Świadkami". Przyszedł nawet ich biskup. Odpowiedziano im na wszystkie zarzuty (około 3h). Nie chcieli się nawrócić, wtedy z rodzicami bez ostrzeżenia zaczęliśmy odmawiać "Ojcze nasz", co spowodowało ich panikę i nagłą ucieczkę bez żadnego pożegnania.

Powtarzam, czytajcie Pismo Święte całymi księgami tak, żeby po roku była całość. Zastanawiajcie się, czego Bóg chciał od człowieka i jaki jest człowiek. Nie musi się wszystkiego od razu rozumieć. Tyle mi wiadomo. Ok, z Bogiem.

fizyce jedynym kryterium "prawdziwości", jakie mamy, jest zgodność z eksperymentem

Dobry człowieku, czy znasz przewrotność przewrotnych? Skąd wiesz jakie są prawdziwe wyniki eksperymentów i jakie prawdziwe z nich wnioski. Płacili za eksperymenty, a prawdę ujawnią za darmo? Każdemu? Swoim wrogom też?
Zastanówmy się najpierw jakie było kryterium prawdziwości dla "skryby" liczącego lata "istnienia świata" za panowania pewnej dynastii faraonów. Współcześni historycy twierdzą, że naciski panującej dynastii czasem były tak silne, że skrybi liczyli życie poszczególnych członków dynastii żyjących równolegle tak, jakby żyli i panowali kolejno jeden po śmierci drugiego. Prosty zabieg, a dynastia miała wkrótce kilkaset lat istnienia. "Szafa grała" pełną parą, faraon zadowolony, administracja nagrodzona a historia wszystko przyjmie. Wkrótce kapłani się pogubili i nie wiadomo już na pewno, co ile trwało. A teraz, czy dziennikarz mówi od siebie, od prawdy, czy czyta to , co mu kazali przeczytać za pieniądze? Jaki jest związek prawdziwych eksperymentów  z opublikowaną prawdą? Zdaje się, że naszej cywilizacji chodzi wyłącznie o sprawianie wrażenia wiarygodności i manipulowanie opinią publiczną. Prawda zwykle nie ma kasy, tak jak dawca przeszczepu siły na stole operacyjnym.

*1 -otrzymałem miły list który, o mały włos, a mogłem przeoczyć, ze strefy języka rosyjskiego, uzupełniający moją wiedzę od Szanownego Pana czesiuk. Z radością dowiedziałem się, że Jurij Gagarin był człowiekiem głęboko wierzącym i nie mógł tak powiedzieć, że "Boga nie ma, bo Go nie widział"!

Kак заявил Валентин Петров, Юрий Гагарин был верующим человеком и не мог произнести известных слов о том, что он «летал в космос, а Бога не видел». По его словам, на самом деле эта фраза принадлежала Никите Хрущеву и была произнесена советским лидером на партийном пленуме по вопросам антирелигиозной пропаганды. Однако со временем, по словам В.Перова, эти слова стали намеренно приписывать Ю.Гагарину, который был любимцем народа, и такая фраза из его уст имела бы огромное значение.

Zawinił Никитa Хрущев, a ja psy powiesiłem na Juriju Gagarinie, ulubieńcu narodu rosyjskiego. Przepraszam. Moja szkolna wiedza znowu okazała się nie ścisła. Bóg ustanowił, że Rosjanie są naszymi bliskimi braćmi i to przypominam wszystkim stronom, jak by ktoś zachęcał do nienawiści.

Objawieniowość i charyzmatyzm to są dwie formy tej samej patologii niszczącej współczesny katolicyzm.

Objawieniowość i charyzmatyzm to są dwie formy tej samej patologii niszczącej współczesny katolicyzm.

Amen, Amen, Amen!

P.S. W odpowiedzi na tytuł wątku: nie czytałem i nie mam zamiaru!

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja!
ꝉ

Objawieniowość i charyzmatyzm to są dwie formy tej samej patologii niszczącej współczesny katolicyzm.

Ciekawe stwierdzenie. Co by to miało znaczyć? W jakich znaczeniach, w których kontekstach? Na przykład wypowiedź murzyna: "Biali ludzie to degeneraci" z pewnością częściowo jest prawdziwa. Niektórzy biali ludzie są degeneratami.

Święta wiara katolicka powinna być oparty o rozum. Tymczasem obie wspomniane patologie wypierają go oddziaływaniem na emocje i zmysły. Dają naiwnym iluzję bezpośredniego kontaktu z Bóstwem, które albo uzdrawia albo naucza (np. daje dar języków) albo wybiera do wyjątkowej misji (np. ostrzegania grzeszników przed potępieniem). Na dużo dalszy plan schodzi w tych wszystkich przypadkach istota sprawy, czyli prawdziwość wydarzenia. Ta fundamentalna kwestia jest przez współczesne posoborowie bardzo słabo badana, wręcz lekceważona.

Jest tu całkowite zerwanie z dotychczasową praktyką Kościoła, który był bardzo sceptyczny względem tego typu interwencyj i nakładał najsroższe kary kanoniczne na osoby rozpowszechniające niesprawdzone "objawienia". Teraz daje się ludziom wrażenie, że prywatne objawienia nie są doświadczeniem wybranych mistyków, lecz powszechnością, analogicznie z innymi darami Ducha Świętego, które - owszem - obficie były rozdzielane, ale w Kościele Apostołów.

fizyce jedynym kryterium "prawdziwości", jakie mamy, jest zgodność z eksperymentem

Zastanówmy się najpierw jakie było kryterium prawdziwości dla "skryby" liczącego lata "istnienia świata" za panowania pewnej dynastii faraonów. Współcześni historycy twierdzą, że naciski panującej dynastii czasem były tak silne, że skrybi liczyli życie poszczególnych członków dynastii żyjących równolegle tak, jakby żyli i panowali kolejno jeden po śmierci drugiego. Prosty zabieg, a dynastia miała wkrótce kilkaset lat istnienia. "Szafa grała" pełną parą, faraon zadowolony, administracja nagrodzona a historia wszystko przyjmie. Wkrótce kapłani się pogubili i nie wiadomo już na pewno, co ile trwało. A teraz, czy dziennikarz mówi od siebie, od prawdy, czy czyta to , co mu kazali przeczytać za pieniądze?

  Myślałem, że mówimy o fizyce kwantowej, a nie o skrybach faraona i kłamiących dziennikarzach?

Coż, pozostaje się pożegnać i życzyć Panu miłych wakacji.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja!!!
ꝉ

Cóż, pozostaje się pożegnać i życzyć Panu miłych wakacji.

Również życzę wszystkim zdrowych i udanych wakacji i szczęśliwego powrotu do domu. W tejże chwili jestem trochę podłamany kazaniem ks. Piotra Natanka. Przypomniał mi, że czas naznaczony nam przez Pana Boga do nawrócenia dawno już się skończył, a fakty z ostatnich dni tylko to potwierdzają. Znowu zagranica chce kupić za darmo Polską Krew.
Widzę na własne oczy, że przed Bogiem nic pysznić się nie może. Podałem tylko jedno, najpiękniejsze źródło upadku mechaniki kwantowej. Publiczną opinię dziennikarzy odróżniam od prywatnych opinii naukowców atomistów i od poważania profesora w Instytucie Badań Jądrowych w Świerku. Jak możecie wierzyć, że model, który daje tyle pięknych przybliżeń w zakresie badania powłok i podpowłok elektronowych jest dziś nikomu niepotrzebny?
Może fałszerstwo w nauce, dokonane za czasów faraona, nikogo dziś nie pouczy. Powiem inaczej. Załóżmy, że mamy władzę w USA. Pozwoliliśmy Europie wybudować bardzo wielkie i drogie atomowe urządzenie badawcze, które w krótkim czasie pozwoli im poznać budowę atomów i wyprodukować w Europie 10x lepsze bomby niż ma USA. Co więcej, braterstwo naukowców i istniejąca światowa, szlachetna wolność nauki spowoduje, że wkrótce Chiny, Indie, Pakistan i Górna Wolta też będzie mogła mieć super broń i to tanim kosztem. Pojedzie sobie taki afrykański student na praktykę do Europejskiego Ośrodka Badań Jądrowych, skseruje skrypty instytutu, przetłumaczy przez Gooogle i będzie miał dokumentację bomby jądrowej. Z każdego słowa widać, że ludzie wierzą notorycznym kłamcom. Wierzycie, że władza nie założyła wielu zabezpieczeń po to, aby tajemnice pozostały tajemnicami?
Tylko Bogu nie chcą wierzyć. Jak tu nie płakać.
Strona prof Gryzińskiego częściowo jest zarchiwizowana. Ja jej mam bronić? Prawda jest dumna, nigdy siebie nie poniża, trwa wiecznie i nie wymaga uznania, czy certyfikatu. Na własne oczy widziałem ile ropy jest w Karlinie. Nie wolno nam tego wydobywać, bo ponoć na wschodzie wtedy nie cieknie. Mistycy mówili, ile dziennie Polska traci przez to dolarów. Czy to jest prawda, ze suwerenność Polski krępuje więcej jak 1 mb kartek z tajnymi umowami międzynarodowymi, których musimy przestrzegać?
1. Ks. Piotra Natanka mam na dziś za najwyższego wodza Polaków.
2. Próbujcie przeczytać dokładnie "Syntezę" Don Guido Bortoluzzi. Jeżeli z tą zaporą i ostrzeżeniem jest prawda, to rozum nakazuje zapoznać się z pismem już uwiarygodnionego proroka. 
3. Mój wujek mówił, że pod Wrocławiem są archiwa z książkami, które normalnie są niedostępne i ochrania je  pomieszczenie zalane wodą. Jak się je otworzy, to pewnie książki będą po łacinie, albo po niemiecku pisane gotykiem, albo greckie. Jak bym tam był i widział -nie uwierzycie, ale nie byłem. Ja mogę mówić tylko przez analogie i zasłyszane przykłady, bezpośrednio i o sednie sprawy może mówić tylko Bóg.  Najpiękniejsze są słowa Boga, nigdy nie ma się ich dosyć. Po to kręcę się koło objawieniowców i objawieniologów, żeby mi ich nie brakowało. "Najsmaczniejsze" i całkowicie wystarczające są przy Księdzu Piotrze. Pewna pani w Ameryce nawaliła, w Oławie ktoś młody nawalił i dalej objawień już nie ma.

Święta wiara katolicka powinna być oparta o rozum.

O mądrość serca i rozum. Mądrość serca nakazuje wyłączyć rozum, upokorzyć go i uznać, że jest całkowicie nieprzydatny, kiedy mamy do czynienia z tajemnicami Świętej Wiary Katolickiej i Apostolskiej: z Przeistoczeniem, z istnieniem i nieśmiertelnością Duszy Ludzkiej, z istnieniem Boga i Aniołów, istnieniem Nieba i Piekła, świętych obcowaniem, zmartwychwstaniem ciał uwielbionych, nieśmiertelnością ciał ludzi potępionych itd.
Nie przyswoiłem jeszcze "Wykładów Ducha Świętego" na ChristusVincit-tv o Nim Samym, są rewelacyjne.
Czy wszystko dla mnie jest takie rewelacyjne, bezdyskusyjne. Mało razy mnie oszukano? Czy nie znam sekt w kościele? Czy nie walczyłem z nimi? Czy nie musiałem zmieniać zdania o ludziach? Niestety, kilka razy musiałem, ale 58 lat to nie to samo co 26 lat, kiedy to ludzie są często tak pewni swoich umiejętności.
Pamiętajcie, nie powierzać swego losu demokracji. Na wodza trzeba wybrać "szlachetnego lisa" posłusznego Bogu.
Zapoznałem się z dziełami: Katarzyny Szymon, Anny Dąmbskiej, Zofii Nosko, Marii z Agredy, Marii Valtorty, są dobre. Tomasz z Akwinu się zestarzał, musi być streszczony, jest mało ciekawy. Święty Jan od Krzyża -miód, malina.
Szkoda czasu na mechanikę kwantową, jak można, jeszcze można, mówić o Bogu. Ale są piękne tematy, o komputerach analogowych symulujących ruchy nukleonów w jądrach atomów, o stałych fizycznych, które się zmieniają.

Czujność i przytomna roztropność

jest konieczna u objawieniowców i objawieniologów dzień po dniu. To wielka różnica od nihil obstat i imprimatur. Konieczny jest stały nadzór kapłana i teologa.
Obserwuję ewolucję ks. Piotra na ekranie komputerka. Podstawą jego przywództwa jest miłość do Kościoła Świętego, praca i wybór Boga. Poszedł tak daleko, że na dziś, nie ma sobie podobnego. Na moich oczach wywalił chórek dziewczynek ołtarzowych, instrumenty szarpane, w tym gitarę, "znak pokoju" tuż przed skonaniem Zbawiciela, koncelebrę, Komunię Świętą na stojąco, ...
Bardziej kochającego Boga obecnie  nie widziałem. Wszystko wskazuje na to, że przez niego działa aktywny dziś plan Boga.

analogicznie z innymi darami Ducha Świętego, które - owszem - obficie były rozdzielane, ale w Kościele Apostołów

Do tego doszedłem zaledwie kilka lat temu, że w odnowie charyzmatycznej coś nie pasuje. Była jakaś książka o wylaniu "Ducha Świętego" w Ameryce u heretyków, chyba "zielonoświątkowców" i potem, że to przeszło do kościoła katolickiego jako "Odnowa w Duchu Świętym".
Byłem zaskoczony i zdziwiony, jak to możliwe, że dobro powraca od odszczepieńców, którzy nie uznają kapłaństwa i innych sakramentów. Mój krótki komentarz "diabelska sztuczka", ale mam też dłuższy komentarz: - Jakby zrobić podobne modlitwy, ale prawidłowo, po katolicku, z wystawieniem Najświętszego Sakramentu, świętymi pieśniami, bez talk show, z kapłanem prowadzącym, pieśniami maryjnymi, bez prezentacji co komu się przywidziało, to czemu Bóg nie miał by udzielać prawdziwej Łaski. Wiem, że udziela, bo dostałem, ale to nie było bełkotanie, raczej dary dyskretne, mało zauważalne, jak przy bierzmowaniu w kościele lekki powiew wiatru. Byłem znowu zaskoczony. Teraz mi się trochę poskładało i mam taką hipotezę podobną jak u księdza Piotra.
Królestwo Boże przyjdzie na ten świat niedostrzegalnie. Ludzie będą oddawać Bogu swoją wolną wolę, a On ześle do ich serc Ducha Syna Swego, który uświęci ich naturę i nakłoni do czynów sprawiedliwych. Sprawiedliwych będzie przybywać, aż przybędzie Jezus i uświęci całą ziemię. To tylko szkic, a nie wyjaśnienie tajemnic.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
i Najświętsza Maryja Panna Matka Kościoła  Świętego
i nasza Matka!
ꝉ
Apologetyka - czyli obrona doktryny wiary Rzymsko-Katolickiej:

1. Teza:

Jedynie wiara Rzymsko-Katolicka, w całości depozytu wiary i nauczania Kościoła jest prawdziwa, święta i prowadzi do życia wiecznego z Bogiem. Jest też bezpieczna dla człowieka i powoduje jego maksymalnie szybki rozwój duchowy.

Odpowiedź niewierzącego: każda wiara na świecie chwali swoje dzieła jako najlepsze.
Owszem, o to właśnie chodziło złośliwemu duchowi. Jednakże tylko jedno, z wielu dzieł, może być najlepsze. Powiem więcej, tylko jedna religia jest w całości depozytu wiary święta, prawdziwa i pochodzi od Boga. Reszta to podróbki szatana. Co zaś do nieomylności, to nieomylny jest tylko Bóg Wszechmogący.
2. Teza:

Objawieniowcy i objawieniolodzy są niebezpieczni dla Kościoła Świętego, jest ich cała chmara, zaprzeczają sobie i wygląda to niepoważnie!

A kto obiecał, że życie duchowe ludzi będzie ubogie w zdarzenia, które jak już się pojawią, to będą oczywiste i trywialnie proste i będą przede wszystkim najpierw spełniały oczekiwania człowieka w odróżnieniu od pierwszeństwa oczekiwań Boga?
Może ktoś, kto wygłasza kazania przed ludźmi, lub dziecko, które chce wygłosić kazania do swoich piesków, kotków i rybek akwariowych zechce zrobić serię kilku eksperymentów:
Potrzebne jest "Pismo Święte" z kilkoma fragmentami "Ewangelii". Skorowidz do "Poematu Boga-Człowieka" z odnośnikami do Ewangelii i sam "Poemat ...".
1. Czytamy Ewangelię. Przygotowujemy i wygłaszamy pierwszy raz kazanie.
2. Czytamy tą samą Ewangelię i jej opis z Valtorty. Przygotowujemy i wygłaszamy naszym pupilom drugie kazanie. I tak z pięć razy.
3. Zastanawiamy się, co nam się przydarzyło. Jaką metodą najlepiej będzie nam łowić dusze ludzkie. Łowienie dusz -bardzo ważna sprawa. A jak będziecie już jak ....Złotousty, to przyjdą ludzie, zostaną dłużej i dadzą na tacę.

Mój wniosek: Prawdziwi objawieniowcy są darem Bożym dla Kościoła Świętego i nie sposób, bez straty dla dusz ludzkich, z nich zrezygnować. Fałszywi są zakałą.

3.Teza:

Objawieniowość i charyzmatyzm to są dwie formy tej samej patologii niszczącej współczesny katolicyzm.

.
Charyzmatyzm - no faktycznie, charyzmatyzm można pojmować jako eksplozję ilości objawień indywidualnych, objawieniowości.
Ale, tylko spokojnie, nie wylejmy przypadkiem naszego dziecka z kąpielą do szamba.

1/. Szanowni Panowie, Wielce Szanowni Panowie i ewentualnie Wielce Szanowne Panie!
Jak Wam się zdaje, jaki jest Boży plan historii zbawienia? Bo pewnie jakiś jest. Cały czas ma być tak samo jak już było? Z iloma ludźmi chce obcować Bóg? Mojżesz, Lot, no może jeszcze z pięciu i Panu Bogu wystarczy? A, co by było, gdyby Pan Bóg chciał obcować mistycznie z każdą duszą ludzką, która nosi w sobie podobieństwo do Samego Boga? Może dawno już chciał, ale do tej pory nie mógł, ale coś się stało i teraz już będzie mógł? Nie chcecie przeczytać 16 stron o. Guido Bortoluzzi. Ja też najpierw nie mogłem. Tam jest takie zdanie na początku. "Czy jesteś człowieku gotów poznać prawdę o sobie". Nie możecie, to poproście swojego Anioła Stróża i Pana Boga o pomoc. Czytajcie po kilka zdań, ile możecie. Zapewniam Was, że zrozumienie Dzieła Bożego zrodzi w Tobie wielki szacunek do Boga. Nie będziesz miał już przed sobą Boga, którego musisz kochać osobiście, choć nie znasz Go osobiście i nie rozumiesz czemu jest tak, a nie inaczej. Może Bóg da Wam zrozumieć, że świat jest Wszechmocną Ręką Boga tak zoptymalizowany, jak byście tylko Wy jedyni żyli na tym świecie i ten świat istniał tylko dla Was.

2. Jak Wam się zdaje

Obserwuję ewolucję ks. Piotra na ekranie komputerka. Podstawą jego przywództwa jest miłość do Kościoła Świętego, praca i wybór Boga. Poszedł tak daleko, że na dziś, nie ma sobie podobnego. Na moich oczach wywalił chórek dziewczynek ołtarzowych, instrumenty szarpane, w tym gitarę, "znak pokoju" tuż przed skonaniem Zbawiciela, koncelebrę, Komunię Świętą na stojąco, ...
Bardziej kochającego Boga obecnie  nie widziałem. Wszystko wskazuje na to, że przez niego działa aktywny dziś plan Boga.

Fajnie, że x. Natanek idzie w dobrą stronę. Tyle, że bardzo powoli, czego przyczyną jest niestety jego pycha. Skoro zaczął rozumieć (a i my to mu życzliwie uświadamialiśmy), że teologicznie jest bardzo słaby, to powinien iść do tych którzy są dobrzy.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/05/ks-piotr-natanek-nikt-mnie-nie-nauczy.html

Czyli nie plątać się, nie rozkminiać tematów przerastających jego intelekt, tylko zamknąć pustelnię w Grzechyni i postudiować najpierw rok u lefebrystów na Garncarskiej a potem w seminarium, np. w IBP. Tam w 2-3 lata zrozumiałby filozofię i teologię na takim poziomie, by mógł dalej samodzielnie nauczać. A tak, to wciąż jest, pardon "uczył Marcin Marcina"

Fajnie, że x. Natanek idzie w dobrą stronę. Tyle, że bardzo powoli, czego przyczyną jest niestety jego pycha. Skoro zaczął rozumieć (a i my to mu życzliwie uświadamialiśmy), że teologicznie jest bardzo słaby, to powinien iść do tych którzy są dobrzy.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/05/ks-piotr-natanek-nikt-mnie-nie-nauczy.html

Czyli nie plątać się, nie rozkminiać tematów przerastających jego intelekt, tylko zamknąć pustelnię w Grzechyni i postudiować najpierw rok u lefebrystów na Garncarskiej a potem w seminarium, np. w IBP. Tam w 2-3 lata zrozumiałby filozofię i teologię na takim poziomie, by mógł dalej samodzielnie nauczać. A tak, to wciąż jest, pardon "uczył Marcin Marcina"

I zostawić różne objawienia,  w nagraniu słyszymy, że "orędzia Agnieszki są napisane językiem trudniejszym, nie dla każdego.

Ks. Natanek - Dopóki żyje p. Agnieszka będą trwały "Orędzia na Czasy Ostateczne..."
(...)
https://www.youtube.com/watch?v=eY2MxSv6tMU

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
i Najświętsza Maryja Panna Matka Kościoła  Świętego
i nasza Matka!
ꝉ

Fajnie, że ks. Piotr Natanek idzie w dobrą stronę. Tyle, że bardzo powoli, czego przyczyną jest niestety jego pycha. Skoro zaczął rozumieć (a i my to mu życzliwie uświadamialiśmy), że teologicznie jest bardzo słaby, to powinien iść do tych którzy są dobrzy.

Widzę własnymi oczami, jak w 32 lata po święceniach kapłańskich ks. Piotr nadal pracuje naukowo i nadal całą parą.
Nikt z Was na pewno tak ciężko nie pracuje jak On. Jeżeli państwo macie ludzi teologicznie mocnych i wartościowych moralnie proponuję zamiast poganiać człowieka, który i tak pracuje naukowo i fizycznie maksymalnie ciężko, abyście sami dołożyli swoją osobistą cegiełkę do budowy Nowej Ziemi, w której panował będzie Jezus Chrystus Król:
1. Jest potrzeba naukowego opracowania "Streszczenia", "Repetytorium" z: ZASAD MYŚLENIA RZYMSKIEGO, ZASAD MYŚLENIA SCHOLASTYCZNEGO.
Możecie zwrócić się do ks. prof. Piotra Natanka z prośbą o sformułowanie, tematów badawczych, które są mu potrzebne w pierwszej kolejności. Oczywiście, że Wam za pracę nie zapłaci, to będzie Wasza ofiara dana Bogu. Po powstaniu takich opracowań należało by je wstępnie udostępnić z prośbą o krytyczne analizy tekstów i dopiero wówczas chwalić się nimi i wystąpić o zatwierdzenie i upowszechnienie w Kościele Świętym. Ta wiedza będzie potrzebna przy Odbudowie Państwa Polskiego i Kościoła, będzie powszechnie cytowana.
2. Będą z tym kłopoty. Skoro w Europie posłusznie spalono, rękami duchowieństwa, wszystkie średniowieczne "śpiewniki gregoriańskie" i nie wiadomo jakie były nuty, do problemy będziecie mieli maksymalne. Pomożecie??? Nie potraficie pomóc, to chociaż się módlcie za tych, którzy ciężko pracują na chwałę Boga ufając, że Bóg doprowadzi ich tam, gdzie sam zamierzył.
3. I jeszcze jedno, żeby Wasze zdanie było brane pod uwagę przez Świat i się liczyło, przy ocenie wypowiedzi Ks. Piotra, to musicie mieć przynajmniej status samodzielnego pracownika naukowego. Niestety, ale nie wystarczy być ministrantem, lektorem czy kościelnym, nie wspominając o dziewczynce ołtarzowej od czytań. Nie wystarczy też mieć maturę, czy być magistrem z psychologii, czy tylko ateistą. Katolik ze swojej natury szanuje każdego człowieka, który oddaję chwałę Bogu. Mój kuzyn ma problem ze świętością Jana Pawła II, bo różnie piszą. Tak, ale ja Go słyszałem osobiście, jak w Kielcach krzyknął "To ja nie kocham Polski???"

SOLI DEO GLORIA   -docent0

w edycji

padło pytanie: "-Co to jest sekta?"
W przypadku Chrześcijaństwa trzeba uznać, że Wyznanie Mojżeszowe było religią prawdziwą (od czasów Mojżesza do śmierci Jezusa Chrystusa). Przeciwnicy chrześcijaństwa sugerują, że Jezus z Nazaretu nie jest Bogiem, że utworzył zbuntowaną sektę, która się rozrosła i ze względu na swoją wielkość stała się nową religią. Istotą nowej sekty miał być bunt względem Wyznania Mojżeszowego, głoszenie nowych idei w połączeniu z nieposłuszeństwem legalnej władzy kapłańskiej Wyznania Mojżeszowego.
W tym rozumowaniu jest gigantyczny błąd myślowy, ponieważ to Kościół Święty, Rzymsko-Katolicki jest doskonałą i jedyną kontynuacją Religii Mojżeszowej (w zakresie świętości doktryny wiary). Nauczanie Jezusa Chrystusa w niczym nie podważa sensu i piękna nieskażonej, pierwotnej Religii Mojżeszowej. Zgodność jest tu całkowita i dokładna. "Nowości" odkryte w nauczaniu Jezusa Chrystusa są związane z pedagogiką samego Boga, który sam objawia Siebie, dając się coraz lepiej poznać sercu i rozumowi człowieka na przestrzeni dziejów. Wiedząc, że Bóg jest nieskończony w swoich przymiotach i niepoznawalny w Mocy Swojego Bóstwa przez ludzkie, ziemskie stworzenie, możemy się mimo to cieszyć naszym ludzkim, skończonym poznaniem Piękna Wiecznego Boga, ponieważ to Bóg sam z Siebie, zechciał się nam objawić przez wieki i nadal objawia. Ma Bóg co objawiać, bo sam, w swoim Bóstwie, jest nieskończony. Wszystko wskazuje na to, że pierwotny zamysł Boga z Raju będzie jednak zrealizowany (w 7 Erze Świata), a po okresie bolesnego przygotowania i pokuty człowiek trwale nawróci się wyrzekając się ciężkich grzechów i Szatana. Żydzi mają dogłębnie poznać Swojego Jedynego Boga i czynnie uczestniczyć w oddawaniu hołdu Prawdziwemu Bogu. Kościół będzie Jeden, Święty, Powszechny i Apostolski, na całej ziemi.
Mam kolegę, geniusz we wszystkim, pracowity, zaradny, posiadający prawie wszystko, poza jednym: nie adoruje Boga w Kościele Świętym i nie przyjmuje Eucharystii. Tego nie może przeskoczyć.
2. Pytanie: "-Jakiej części definicji sekty nie spełnia kościół katolicki?"
Tak więc, w porządku Bożej Łaski, Prawa Bożego i działania Bożej Opaczności Kościół Rzymsko-Katolicki jest doskonałą kontynuacją Starego Testamentu z sukcesją Kapłaństwa przechodzącą z rąk Mojżesza i Aarona na Jezusa Chrystusa i Mocą Jego Woli przez Ducha Świętego moc kapłaństwa jest udzielana kapłanom wyświęconym w Kościele Katolickim. Trudne, może być niewiarygodnie ciężkie do zaakceptowania, ale tak chce Bóg! Człowiek nie może zniweczyć Woli Boga! Kościół Katolicki nie jest sektą, bo Wyznanie Mojżeszowe nigdy nie było sektą, bo trwa sukcesja Kapłaństwa, która przeszła Rodu Kapłańskiego Aarona na Kapłanów wyświęconych mocą Święceń Kapłańskich udzielanych przez Kościół Katolicki. Ciągłość sukcesji apostolskiej potwierdziły dawno temu wieloletnie badania naukowców angielskich z Ruchu Oksfordzkiego na czele z błog. kard. Janem Henrykiem Newmanem. Duża grupa naukowców dowiodła, że tylko Kościół Rzymsko-Katolicki jest prawdziwy, więc porzuciła anglikanizm i poszła za Prawdą.