Człowiek, któremu powierzono najważniejszy urząd w państwie podpisał dokument pozbawiający nasz kraj suwerenności. Tym samym stał się odpowiedzialny za zdradę swojego państwa. Kodeks karny mówi wyraźnie:Art. 127. § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karzepozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.Art. 129. Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.A tu istotny fragment z Konstytucji RP z 1997. Art.126.2. brzmi: Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.Ważny jest też ten fragment:Art. 130, dotyczący przysięgi prezydenta wobec Zgromadzenia Narodowego: "Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem". Przysięga może być złożona z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".Na koniec chciałbym jeszcze zaprezentować art. 145.1.: "Prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu".
Kongres Ligi Polskich Rodzin wezwał prezydenta Lecha Kaczyńskiego do ustąpienia z urzędu w związku z podpisaniem przez niego aktu ratyfikacji Traktatu z Lizbony. Kongres zaapelował także do Romana Giertycha o wyrażenie zgody na kandydowanie w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.W uchwale wzywającej Lecha Kaczyńskiego do złożenia urzędu, napisano m.in. iż "Prezydent Kaczyński, obejmując urząd prezydenta RP, uroczyście przysięgał, że dochowa wierności postanowieniom Konstytucji i będzie strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa. Składając podpis pod traktatem, Lech Kaczyński złamał przysięgę złożoną cztery lata temu przed Narodem, sprzeniewierzył się fundamentalnym interesom narodowym i państwowym Polski, okłamał Polaków, którzy zaufali mu w ostatnich wyborach prezydenckich"."Konstytucja unijna to ograniczenie suwerennych praw Narodu Polskiego, zamach na naszą niepodległość i wolność" - napisano w uchwale podpisanej przez przewodniczącego Kongresu LPR Mirosława Orzechowskiego.
sędziowie sądów konstytucyjnych, którzy orzekają w sprawach o wydźwięku politycznym, nie podlegają demokratycznym procedurom wyborczym i nie odpowiadają przed nikim. Czyli: niby mamy demokrację, ale w gorących sprawach moralnych rządzi sędziowska arystokracja. – Doszliśmy do sytuacji, która nie mieści się w głowie: że oto sędziowie są mułłami Zachodu
Tylko kiedy wreszcie ludziom otworzą się oczy.
Czeski Trybunał Konstytucyjny uznał, że Traktat z Lizbony jest zgodny z konstytucją. Dokumentu nadal nie podpisał prezydent Vaclav Klaus. Czechy są ostatnim krajem, który nie ratyfikował traktatu.
Informacja z netu:Vaclav Klaus podpisał Traktat Lesboński...http://fakty.interia.pl/swiat/news/wspaniala-wiadomosc-z-pragi,1391656No to sie zaczyna. Miej nas Panie w Swojej opiece.