Lepiej pozno niz wcale, nie ? Bogu dzieki, ze w ogole takiej laski udzielil.
Proszę nie porównywać wykształcenia księdza czy psychologa do "wykształcenia" katechistów z DN.
Cytat: Tonya w Września 02, 2009, 19:46:32 pmProszę nie porównywać wykształcenia księdza czy psychologa do "wykształcenia" katechistów z DN. Zapewniam, że wykształcenie wielu spośród katechistów jest bardzo dobre, chyba, że dla pani profesorowie prezydenccy państwowych uczelni to osoby sałbo wykształcone...
Czym sie chwalic, jesli szkodza ludziom?Pan, jako ofiara systemu, nie zdaje sobie sprawy z ich szkodliwego wplywu.Szczerze wspolczuje.
27 A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. 28 Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: "Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! 29 Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: "Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły". 30 Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! 31 Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?"
Cytat: Krzysztof Kałębasiak w Września 02, 2009, 22:44:43 pmCzym sie chwalic, jesli szkodza ludziom?Pan, jako ofiara systemu, nie zdaje sobie sprawy z ich szkodliwego wplywu.Szczerze wspolczuje.A kim pan jest by to oceniać??
A kim pan jest by to oceniać??
Cytat: Tonya w Września 02, 2009, 19:17:30 pmRozmowy dotyczące czyjegoś życia może prowadzić tylko psycholog, bo w przeciwnym razie można wyrządzić krzywdę. Powtarzam jeszcze raz: tylko fachowiec może grzebać w moim życiu. Rozumiem, że ksiądz również nie może, jeśli nie ma drugiego fakultetu?
Rozmowy dotyczące czyjegoś życia może prowadzić tylko psycholog, bo w przeciwnym razie można wyrządzić krzywdę. Powtarzam jeszcze raz: tylko fachowiec może grzebać w moim życiu.
Ksiadz nie ma natomiast zadnego mandatu, by - dajmy na to - programowo urzadzac swoim parafianom raz do roku publiczny egzamin z ich osobistych spraw na zebraniu w salce parafialnej. A jezeli np. w rozmowie podczas koledy zada parafianinowi zbyt osobiste pytanie, i parafianin odpowie mu, zeby pilnowal swojego nosa, wowczas taki ksiadz nie moze powiedziec mu "nie zdales chopie i nie przechodzisz do nastepnego etapu".To samo skadinad dotyczy i psychologa. Generalnie nikt nie ma prawa wywierac na czlowieka jakiejkolwiek presji, by opowiadal o swoim osobistych sprawach w celu innym niz uzyskanie rozgrzeszenia. Nawet kierownik duchowy tak nie robi, nigdy czlowieka nie egzaminuje i nie zmusza do wywlekania osobistych historii. Tylko sekty tak robia.
A kto ocenia czy ktoś w wierze wzrasta czy też nie? Czym to się objawia takie wzrastanie w wierze?