Proszę sobie zobaczyć dzieła Arthura Kicktona. Są fantastyczne.
Jeśli mógłbym odnieść się do projektu ŚOB. (światynia Opatrzności Bożej) Projekt jest w miarę estetyczny nie przejawiający pseudo nawiązań historycznych jak Licheń czy niektóre kościoły parafialne "wzorujące się" na zabytkowych sankuriach. Przedstawia ta świątynia w miarę spójną koncepcję. Budynek monumentalny, to racja, może nieco przytłaczający, ale w porównaniu z sankturaium Licheńskim to przedstawia bardzo wysoki poziom którego w polskiej architekturze sakralnej brakuje bardzo. Jedyną niewiadomą, a najważniejszą sprawą jest elewacja. W tego typu projekcie powinno się zastosować beton ozdobny. Co do tego linku z portalu Bryła, którego jestem aktywnym gościem Kościoły przedstawione w tym artykule pozwalają skupić się nie na wnętrzu kościoła, detalach (których prawie nie ma) a na ołtarzu na którym sprawowana jest Najświętsza Ofiara. Przedstawią także dzisiejszą myśl architektoniczną, skupiającą się już nie na detalach lecz na całości i bardzo dobrze. Fajnie, że poszczególne ośrodki religijne otwierają się na funkcjonujące trendy architektoczne co zapewne przyciąga poniekąd niektórych. Ja jestem zadowolony z ŚOB oraz tych kościołów z portalu Bryła.pl (tam możę 2-3 są kontrowersyjne)
Sformowanie "beton ozdobny" odnosi się do jednego z rodzajów betonu pełniącego zarówno rolę konstrukcyjną jak i rolę elewacji. Posiada on równomierną powierzchnię, gładką a używany w Świątyni jest akurat tym konstrukcyjnym. Ale jeśli ktoś nie interesuje się takimi zagadnieniami z dziedziny architektury to mógł nie słyszeć A dokładnie nazwa takiego betonu ozdobnego, używanego w elewacjach i zarazem konstrucji budynku to tzw. beton architektoniczny, który cieszy się powodzeniem wśród architektów zajmujących się kościołami akurat.
Polskę jeszcze długo czeka, żeby wejść na ten dobry tor architektury sakralnej. W latach '45-'95 budowano i tworzono bardzo dobre projekty kościołów, dzisiaj jest chyba inaczej.
Na marginesie: chyba tam ostatnio posadzkę w prezbiterium dostosowano do "ducha soboru".
Jeśli dobrze pamiętam, to wieże również były nadbudowane później - dlatego są jeszcze nudniejsze.
W każdym razie sam projekt nie jest skandaliczny, jak np. budynek seminarium (w kościele nie byłem).
Barbary z katedrą.
W katedrze i przed jest natomiast jakaś pustka.
Ale stylizacje mogą też się skończyć klęską, czego dowodem bazylika w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu projektu Barbary Bieleckiej. Apogeum kiczu imitujące Bazylikę św. Piotra w Rzymie. Wystawna budowla ze złoconą kopułą kłóci się i z krajobrazem pól i lasów, i z architekturą historycznej części sanktuarium.
Prawda jest obiektywna, bezwzględna. Napisał Brat "w stosunku do gotyku", można to zamienić "względem gotyku" - odpowiedź nie ma więc znaczenia przy dochodzeniu do prawdy. Renesans to odrodzenie min. estetyki antycznej. Nie może więc obiektywnie być antytradycyjny. Odrodzenie nastąpiło we Włoszech gdzie gotyk (poza wyjątkami) był słaby. Włoski romanizm bywa podobny do renesansu. Barok, a zwłaszcza rokoko to połączenie osiągnięć gotyku i renesansu; w rzeźbie dalszy rozwój również pod wpływem starożytności. Klasycyzm był z założenia antyrokokowy (przykładowo, jeśli dobrze pamiętak ks. Kołłątaj mówił o "krzywych gębach świętych"). Proszę o zwrócenie uwagi, że kolejne nawarstwienia stylowe w kościołach świetnie się dopełniają do czasów klasycyzmu. Potem bywało znacznie gorzej.
Nawet regotycyzacje często bywały dewastacją
Kiedyś słyszałem opinię, że już właśnie od renesansu zaczęło się źle. Było nawet podobno powiedzenie, że czego w Rzymie nie zniszczyły najazdy to zniszczył Renesans (czy jakoś podobnie). A barok miał być takim poprawianiem po renesansie.CytujNawet regotycyzacje często bywały dewastacjąA w przypadkach katedr gnieźnieńskiej i poznańskiej?