Rozumiem, że chodzi o ten krzyż:Ja się jednak czepiłem nie samego wizerunku, tylko dziwacznego tłumaczenia:"(...) rzeźby Chrystusa w chwili po śmierci a w czasie zmartwychwstania".Albo jedno albo drugie: albo w chwili po śmierci, albo w czasie zmartwychwstania......albo jakoś inaczej tłumaczyć swoją wizję artystyczną i odniesienie do innych dzieł.
Tylko, że jest tak ukryte ze można go nie zauważyc bo praktycznie jest scalone z krzyzem...
A tutaj Pan Adam mówi, że ciało Pana Jezusa jest zjednoczone już z Krzyżem. No ale przecież Pan Jezus jeszcze nie zmartwychwstał i to ciało życia dać jeszcze nie może. Oczywiście wiem, że w tabernakulum jest prawdziwe ciało - mówię tylko o symbolice. Proszę zobaczyć jak spostrzeżenie Pana Adama ostatecznie koresponduje z zastanawianiem się o jakiego Pana Jezusa tu chodzi: ukrzyżowanego czy zmartwychwstałego?
Nie dostrzegam cierpień fizycznych na tej twarzy - a przecież jest bardzo realistycznie przedstawiona.
Wczoraj miałam okazję czytać że wino w ustach robi się krągłe. Może to ja jestem ignoratntem... mimo wszystko opisy dzieł sztuki traktuję z przymrużeniem oka.
Cytat: Zygmunt w Maja 07, 2009, 12:30:08 pmW tej realizacji pojawia się chyba problem czystości szybWystarczy częściej myć. Kiedy tam byłem, były czyste
W tej realizacji pojawia się chyba problem czystości szyb