Cytat: Józef w Września 04, 2009, 20:21:32 pmCytat: Fons Blaudi w Września 04, 2009, 20:10:46 pmNo, faktycznie, ta mariawicka hucpa w Plocku to summum katolickiej ortodoksji i fundamentalizmu.A chanukowa hucpa w Warszawie to pikuś?Jeżeli miałbym wybierać mniejsze zło, wybrałbym mariawitówZnaczy wybor Wielgusa to wybor mniejszego zla ? To jestem w stanie zrozumiec, ale przedstawianie agenta bezpieki jako czempiona ortodoksji, fundamentaliste, niemal tradycjonaliste to spore naduzycie. Co do narodowosci, to sie zgadzam z przedmowca : liczy sie wypelnianie misji pasterskiej biskupa, a nie przynaleznosc etniczna (co najlepiej widac po polskim i niemieckim papiezu). Dla mnie prymasem moze byc i ks. Horowitz z diecezji tulonskiej.
Cytat: Fons Blaudi w Września 04, 2009, 20:10:46 pmNo, faktycznie, ta mariawicka hucpa w Plocku to summum katolickiej ortodoksji i fundamentalizmu.A chanukowa hucpa w Warszawie to pikuś?Jeżeli miałbym wybierać mniejsze zło, wybrałbym mariawitów
No, faktycznie, ta mariawicka hucpa w Plocku to summum katolickiej ortodoksji i fundamentalizmu.
Te fotki to kiepska manipulacja.
A tel-avizji to ,,szanowny" pan nie oglądał? Tam też manipulowali?jak//kdj
Ps. Panie jwk dzień bez wycieczek osobistych dniem straconym?
Przeciez miedzy nim a jego nastepca nie ma zadnej substancjalnej roznicy : mszy tradycyjnej nie odprawia, posoborowia nie krytykuje, wrecz przeciwnie - wpisuje sie calkowicie w ekumeniczny konsensus. Nie wiem czemu sie mieszac w wewnetrzne sprawy religii posoborowej ?
Panie Jozefie, starszne pomieszanie z poplataniem w pana wpisie. Nie wiem jak ze stanowiska antywielgusowego wyprowadzic logicznie proizraelskosc i antypalestynskosc. Gdyby pan mnie znal osobiscie, to nawet do glowy by panu nie przyszlo szafowanie takimi argumentami Zeby bylo smieszniej, to ja wcale nie jestem zwolennikiem lustracji z powodow pryncypialnych, nie potepiam ani PRLu, ani jego sluzb specjalnych (chyba, ze zwalczaly Kosciol np. pomagajac progresistom). W tej konkretnej sprawie (abpa Wielgusa) jestem za jego dymisja z tego zasadniczego powodu, ze klamal w zywe oczy, wypieral sie do samego konca, a cwierc prawdy przeszla mu przez usta kiedy nie mial juz innego wyjscia. Gdyby od samego poczatku przyznal sie do wspolpracy z SB i przeprosil za wyrzadzone szkody, to niech by sobie byl nawet i prymasem albo i papiezem. Zreszta nie ma co sie rozpisywac : abp Wielgus w koncu sie przyznal, wiec jego oborona to de facto uznanie, ze byli agenci, nieujawnieni i niepokajani, moga sprawowac najwyzsze funkcje w Kosciele. To troche samoboj intelektualny, nie ?Smieszy mnie natomiast linia obrony abpa Wilegusa przez tradycyjnych katolikow, ktorzy przedstawiaja to jako walke tradycji z moderna. Przeciez miedzy nim a jego nastepca nie ma zadnej substancjalnej roznicy : mszy tradycyjnej nie odprawia, posoborowia nie krytykuje, wrecz przeciwnie - wpisuje sie calkowicie w ekumeniczny konsensus. Nie wiem czemu sie mieszac w wewnetrzne sprawy religii posoborowej ? W wyborach na rabina nowojorskiej synagogi tez pan popiera jednego kandydata kosztem drugiego ?