JE Bp.Alfonso Galarreta przewodniczącym komisji FSSPX w dyskusjach teologicznych

Argentyńska witryna katolicka "Panorama Catolico Internacional" opublikowała w tym tygodniu wiadomość, że obecny rektor Seminarium  Duchownego FSSPX w Argentynie, JE Bp Alfonso de Galarreta, został mianowany przewodniczącym komisji FSSPX w dyskusjach teologicznych z Rzymem.
Biskup ma pozostać dalej na stanowisku rektora, natomiast zostaną ograniczone jego obowiązki w Europie.

http://rorate-caeli.blogspot.com/2009/08/bishop-alfonso-de-galarreta-chairman-of.html

Wie Pan może coś więcej na temat tego biskupa- jaki jest?

Wie Pan może coś więcej na temat tego biskupa- jaki jest?

Osobiście nie znam Jego Ekscelencji, jedynie z tego co mogę poczytac lub usłyszeć. To bardzo miły i serdeczny człowiek, w dodatku bardzo dobry katolicki Biskup.
Myślę, że do negocjacji ze Stolicą Apostolską to bardzo dobry Przedstawiciel FSSPX.

Ciekawe to będą negocjacje, bardzo ciekawe. Szkoda, że nie będzie można ich śledzić...

Trudno mi sobie zresztą wyobrazić, co może być przedmiotem negocjacji - chyba tylko sprawy administracyjno-organizacyjne, bo przecież w kwestiach doktrynalnych FSSPX w zasadzie nie ma żadnego pola manewru.

Byłem niedawno na Mszy Św. którą odprawił bp. Fellay i miałem przyjemność wysłuchania jego kazania, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że FSSPX nie ma możliwości pójścia na ustępstwa w żadnej z istotnych kwestii spornych. Inaczej będzie to początek ich końca.

Co do bp. Galaretta to chyba dobry wybór - zresztą tak bardzo nie było w czym wybierać: Bp. Fellay ma za dużo na głowie, bp. Williamson sam się wykluczył...

Gdzieś czytałem jego wypowiedź (nie mogę znaleźć, nie pamiętam czy na portalu polskim czy angielskim) - w tonie podobnym jak wypowiedzi bpa Tissier de Mallerais, czyli ostre. I trudno się z nim nie zgodzić.

Gdzieś czytałem jego wypowiedź (nie mogę znaleźć, nie pamiętam czy na portalu polskim czy angielskim) - w tonie podobnym jak wypowiedzi bpa Tissier de Mallerais, czyli ostre. I trudno się z nim nie zgodzić.

Pewnie o tę wypowiedż Panu chodzi:

-Jakie widoki na przyszłość Bractwa widzi JE ? Porozumienie z Rzymem? Kanoniczne uznanie?

-Nie, absolutnie nie, ani w najbliższej, ani w dalszej przyszłości. Wykluczamy taką możliwość. My wiemy, że dopóki nie ma powrotu do Tradycji w części Rzymu, żadne praktyczne ani kanoniczne porozumienie jest nie do pogodzenia z publiczną spowiedzią i obroną wiary i to oznaczałoby naszą śmierć.
W najlepszym wypadku, po ludzku mówiąc mamy przed sobą kilka lat dyskusji.

po hiszpańsku: http://radiocristiandad.wordpress.com/2009/05/21/iesus-christus-121-entrevista-a-mons-de-galarreta/#more-6365

IMHO, wybór bpa Galarrety to wybór idealny. Nie jest wiązany z kontrowersyjnymi wypowiedziami bpa Williamsona i Tissiera.

A kto jeszcze może do negocjacji przystąpić ze strony FSSPX?  Jakieś domysły, przecieki?

-Jakie widoki na przyszłość Bractwa widzi JE ? Porozumienie z Rzymem? Kanoniczne uznanie?

-Nie, absolutnie nie, ani w najbliższej, ani w dalszej przyszłości.

Z wypowiedzi bp. Fellay w ostatnich wywiadach można odnieść wrażenie, że ma nieco inny pogląd. Mogloby nastąpić tymczasowe nadanie statusu kanonicznego, a sprawy doktrynalne mogłyby stać sie przedmiotem dalszych negocjacji, być może ciągnących się latami.

Takie rozwiązanie mogłoby (prócz ogromnego ryzyka) mieć swoje dobre strony. Np. jak ktos napisał na Rorate Caeli, jest jedna korzyść, jaką FSSPX mogłoby natychmiast uzyskać: w USA zamyka się ostatnio masę kościołów, ale FSSPX nie może ani kupić, ani otrzymać do użytku żadnego z nich. Toż to tragedia, biorąc pod uwagę, że np. jeden z takich zamykanych kościołów (w Buffalo) sprzedano muzułumanom.

Co do bp. Galaretta to chyba dobry wybór - zresztą tak bardzo nie było w czym wybierać: Bp. Fellay ma za dużo na głowie, bp. Williamson sam się wykluczył...

Wybierać chyba byłoby skąd. Księży jest jeszcze 509  . Nie trzeba być biskupem do niektórych funkcji.
Wydaje mi się, że bp de Gallareta ze wszystkich biskupów Bractwa jest, że tak określę, najcichszy. Ale może wynika to z tego, że bp Fellay musi więcej mówić jako przełożony generalny a wokół wypowiedzi dwóch pozostałych było sporo hałasu.

Poza tym nie da się ukryć, że ponoć walory intelektualne oraz wyjątkowy urok osobisty Jego Ekscelencji sprawiły, że właśnie Jego postawnowiono wyznaczyć do rozmów, jest to bowiem wyjątkowo miły , uprzejmy i sympatyczny człowiek. CO oczywiście nie oznacza, ze te cechy nie wyróżniają pozostałych.