Zawsze wierni i FSSPX - spostrzeżenia

Nie ma takiego wątku, a jest ciekawostka. Zawsze myślałem, że FSSPX podchodzi z rezerwą do kanonizacji dokonanych przez Jana Pawła a także do dzieł tych świętych. A tymczasem w numerze sierpniowym, w dodatku "Niepokalana zwycięży" są wyjątki o sakramencie pokuty z Dzienniczka św. siostry Faustyny. Jestem tym bardzo miło zaskoczony.

a w modlitewniku TE DEUM LAUDAMUS jest Koronka do Bożego Miłosierdzia.

Zawsze myślałem, że FSSPX podchodzi z rezerwą do kanonizacji dokonanych przez Jana Pawła a także do dzieł tych świętych.

Sam pan widzi, ze nie warto sluchac czepialskich, ktorzy twierdza, ze Bractwo posoborowych kanonizacji "nie uznaje" czy systematycznie "podchodzi z rezerwą".
Do pewnego stopnia podchodzenie z rezerwa to dosc normalna i katolicka postawa (np. kiedy niemiecki papiez kanonizuje niemieckiego cesarza czy cos w tym stylu), grzechem jest jedynie negowanie nieomylnosci papieskiej w tym zakresie.

Kanonizacja jest aktem nieomylnym Kościoła.

I dlatego wlasnie Bractwo sw. Piusa X ich nie neguje.

a w modlitewniku TE DEUM LAUDAMUS jest Koronka do Bożego Miłosierdzia.

Koronkę do Bożego Miłosierdzia można znaleźć w modlitewniku wydanym w Wilnie w XIX w.





 

Nie wiem kto to jest ks. Jenkins, ale bpa Williamsona musial pan zle zrozumiec (co mnie nie dziwi). Jestem wlasnie po lekturze dossier w Fideliterze na ten temat i nigdzie nie trafilem na to, co pan insynuuje. Wrecz przeciwnie - katolickie nauczanie o nieomylnosci kanonizacji jest przypomniane.

Nie wiem kto to jest ks. Jenkins, ale bpa Williamsona musial pan zle zrozumiec (co mnie nie dziwi). Jestem wlasnie po lekturze dossier w Fideliterze na ten temat i nigdzie nie trafilem na to, co pan insynuuje. Wrecz przeciwnie - katolickie nauczanie o nieomylnosci kanonizacji jest przypomniane.

tu jest ślad po wywiadzie z Rzepy z końca grudnia 2007

http://tygodnik2003-2007.onet.pl/1,104,8,38957064,105951774,1586551,0,forum.html

Rzeczpospolita: Czy bractwo uznaje świętych wyniesionych na ołtarze po soborze?   

Bp Richard Williamson: Niektórych tak, na przykład Świętego Maksymiliana Kolbego. Problem polega na tym, że Jan Paweł II bardzo złagodził rygory procesu kanonizacyjnego. Zmianom uległo więc również samo pojęcie kanonizacji, podobnie jak pojęcie świętości.   

Rzeczpospolita: A jeśli Jan Paweł II zostanie ogłoszony świętym, to czy bractwo to uzna?   

Bp Richard Williamson: Jeśli proces kanonizacyjny będzie prowadzony jak należy, zgodnie ze wszelkimi regułami i jeśli taki będzie werdykt, to jak najbardziej.     

gdy pisałem tekst na ten temat do Pro Fide skontaktowałem się z autorką p. Zubowicz, by potwierdziła, co powiedział biskup, tj. czy nie dokonano uproszczenia na potrzeby czytelników. No i powiedziała, że tak własnie się wyraził

Ja tam bym poprosil pania Zubowicz o kasete Z inteligencja i rzetelnoscia dziennikarzy mam przykre doswiadczenia.

Ale ze slowami biskupa i tak sie zgadzam. Jedyne niezreczne sformulowanie to Niektórych tak, co mogloby sugerowac, ze niektorych swietych Bractwo nie uznaje. Na szczescie ostatnie zdanie rozwiewa watpliwosci : Jeśli proces kanonizacyjny będzie prowadzony jak należy, zgodnie ze wszelkimi regułami i jeśli taki będzie werdykt. Czyli Bractwo nie uzaleznia waznosci kanonizacji od subiektywnego kryterium pojecia swietosci, ktore faktycznie uleglo zmianie (wystarczy poczytac posoborowcow), ale od obiektywnych kryteriow ustalonych przez Kosciol. Prowadzenie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawla II "po dziwiszowemu" bedzie dla przyszlego papieza dobrym powodem do rewizji, jak to sie juz zdarzalo w historii.

Ja tam bym poprosil pania Zubowicz o kasete Z inteligencja i rzetelnoscia dziennikarzy mam przykre doswiadczenia.

Nie ma sensu tego podważać, tekst był autoryzowany.

Kanonizacja jest aktem nieomylnym Kościoła.

I dlatego wlasnie Bractwo sw. Piusa X ich nie neguje.

Ciekawe, że mnie na posoborowej uczelni uczono, że tak nie jest. Nazwiska uczonego (u którego zresztą powstały prace magisterskie o "lefebrystach") nie podam.

Bp. Williamsona zrozumiałem dobrze. Powiedział to co powiedział.

Jesli chodzi o wywiad zalinkowany przez pana Krusejdera, to zrozumial pan opacznie.

Czy katolik może nie uznawać żadnego świętego?

Tamten uczony nie jest oczywiście dla mnie autorytetem, zwłaszcza, że ciągle powtarzał: "Sobór Watykański II...".
Na Pana pytanie odpowiedź brzmi przecząco choćby ze względu na Kanon Mszy Świętej.

Bractwo nie uzaleznia waznosci kanonizacji od subiektywnego kryterium pojecia swietosci, ktore faktycznie uleglo zmianie (wystarczy poczytac posoborowcow), ale od obiektywnych kryteriow ustalonych przez Kosciol. Prowadzenie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawla II "po dziwiszowemu" bedzie dla przyszlego papieza dobrym powodem do rewizji, jak to sie juz zdarzalo w historii.

Nie mogę się zgodzić z Panem. Jeśli zakładamy, że papież ma pełną jurysdykcję, to może dowolnie kształtować PROCEDURY procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego, tudzież ogłaszać czyjąś świętość bez procesu.

Nota bene, prawosławni znaleźliby formułę świętości Jana Pawła II, która i dla nas byłaby do przełknięcia. Chodzi mnie o świętych "juridywych"

Proszę powiadomić o rezultatach.

Na Pana pytanie odpowiedź brzmi przecząco choćby ze względu na Kanon Mszy Świętej.

Nie jestem tego pewien. Kanonizacja nie jest dogmatem. Będę dowiadywał się u fachowców.

proponuję zacząć od Pana Bolta, jeśli archiwum wątków nie wyjaśni Panu wszystkich kwestyj na ten omawiany już nieraz temat