Diakonami stałymi – bez możliwości zostania duchownymi – mogą być mężczyźni żonaci powyżej 35. roku życia, z pięcioletnim stażem małżeńskim (i pisemną zgodą żony), z wykształceniem teologicznym i przygotowaniem liturgicznym. Diakonami stałymi mogą być także kawalerowie, którzy ukończyli 25. rok życia, ale muszą zadeklarować, że się nie ożenią.
CytujDiakonami stałymi – bez możliwości zostania duchownymi – mogą być mężczyźni żonaci powyżej 35. roku życia, z pięcioletnim stażem małżeńskim (i pisemną zgodą żony), z wykształceniem teologicznym i przygotowaniem liturgicznym. Diakonami stałymi mogą być także kawalerowie, którzy ukończyli 25. rok życia, ale muszą zadeklarować, że się nie ożenią. to akurat bzdura, każdy diakon może zostać księdzem, ale diakon żonaty tylko jak żona umrze.
Na świecie jest ponad 32 tys. diakonów (noszą także koloratki – ale nie w Polsce).
Na EWTN najczęściej widziałem, że byli pod krawatami z wpiętymi krzyżykami na marynarkach.
Możliwość zostania diakonem stałym otworzyła się w Polsce dopiero w 2001 roku, gdy episkopat za soborem przywrócił ten istniejący od czasów apostolskich stopień stanu duchownego.
CytujNa świecie jest ponad 32 tys. diakonów (noszą także koloratki – ale nie w Polsce).Na EWTN najczęściej widziałem, że byli pod krawatami z wpiętymi krzyżykami na marynarkach.
Nie wykonuja wielu funkcji, do ktorych sa na mocy swiecen upawnieni (chocby sluby, chrzty, pogrzeby i sakramentalia) bo sie poprostu na tym nie znaja.
Tak się składa, że jeden z - chyba - czterech stałych diakonów w Polsce jest z mojego miasta. I przez przypadek miałem do czynienia z jego synem (jako nauczyciel). Powiem wprost - utwierdziłem się w potrzebie celibatu dla duchownych. Pomijam kwestie teologiczno - dyscyplinarne, chodzi o takie proste, ludzkie podejście - Twoja rodzina mówi o tobie. I, patrząc na syna rzeczonego S.d., nie jest on dobrym świadectwem. Dlatego przeciętny człowiek powie - "ten facet ma problem z własną rodziną jak śmie mnie pouczać". Dlatego jestem zwolennikiem stałych diakonów ale TYLKO na terenach misyjnych gdzie brakuje kapłanów. W Polsce jest to niepotrzebne.