Cytat: rafik93 w Lutego 13, 2009, 16:30:22 pmTAK TO KSIĄDZ KTÓRY UCZYŁ W MOJEJ SZKOLE. Ale te słowa nie są o mnie, choć na początku pomyślałem że tak, ale ja nie jestem taki skrajny i nie afiszuje się tym. Ksiądz to świetny duszpasterz, ale niestety modernista. Nie uczy już w mojej szkole, ale kiedy uczył to ja jeszcze o tradycji wiedziałem tyle co nic. Jak to Twoje rejony to pliiiiiiiiiz, znajdź tego zatwardziałego ultrakatolika-tradycjonalistę-fanatyka i ściągnij na forum. Pragnę mu serdecznie pogratulować wiedzy religijnej, którą potrafił zakasować skiędza i wkurzyć do tego stopnia, że nadal pamięta uraz.
TAK TO KSIĄDZ KTÓRY UCZYŁ W MOJEJ SZKOLE. Ale te słowa nie są o mnie, choć na początku pomyślałem że tak, ale ja nie jestem taki skrajny i nie afiszuje się tym. Ksiądz to świetny duszpasterz, ale niestety modernista. Nie uczy już w mojej szkole, ale kiedy uczył to ja jeszcze o tradycji wiedziałem tyle co nic.
Zobaczyłem sobie księdza na naszej klasie. Rozrywkowy gość. Na księdza nie wygląda.
Czyżby było tak, że ksiądz, pamiętając, że miał kiedyś "kłopotliwego" ucznia , wysmażył sobie opowiadanko na modny temat. Szczegóły i fakty nieistotne, trochę przecież można ubarwić opowiadanie. A kiedy "kłopotliwy" uczeń przypomniał o sobie, ksiądz stwierdził : "nie chce mi się z tobą gadać".
Pamiętam gdy jeszcze jako 7-8 klasista z wypiekami na twarzy i drżeniem rąk zaczytywałem się w artykułach dotykających problemu Tradycji w pewnym niszowym periodyku społeczno-politycznym. Mało wtedy rozumiałem z tych uczonych tekstów, ale już wtedy podskórnie czułem, kto ma rację. Później odkryłem witrynę FSSPX w jeszcze raczkującym polskim Internecie i na nowo poczułem dumę z bycia katolikiem. Doskonale zapamiętałem lekcje religii z czasów liceum, które często sprowadzały się do moich prostych czy wręcz prostackich odpowiedzi na pytania zadawane przez kolejnych księży. To był wspaniały czas!
za to, że kiedyś opublikowałem w internecie jakąś notkę, w której poddałem ten nurt rzeczowej krytyce.