Humor

Strasznie wielkie to powyzsze.

Jeż i Chomik
https://www.youtube.com/watch?v=CJRA-UAX8Ck

Nie wiem, co to za świątynia, którego z wyznań. Ale piosenka pijacka niemiecka na głosy i źle kojarząca się w Polsce (choć z 1835 r.), to normalnie może być hit https://www.youtube.com/watch?v=RRC6RsXMcPc . To jakaś szopka, bo choinki stoją

Nie wiem, co to za świątynia, którego z wyznań. Ale piosenka pijacka niemiecka na głosy i źle kojarząca się w Polsce (choć z 1835 r.), to normalnie może być hit https://www.youtube.com/watch?v=RRC6RsXMcPc . To jakaś szopka, bo choinki stoją

Zdaje sie, że to "Horst Wessel Lied", hitlerowski hymn bodajże SS. W sam raz do kościoła:(

Nie wiem, co to za świątynia, którego z wyznań. Ale piosenka pijacka niemiecka na głosy i źle kojarząca się w Polsce (choć z 1835 r.), to normalnie może być hit https://www.youtube.com/watch?v=RRC6RsXMcPc . To jakaś szopka, bo choinki stoją

Zdaje sie, że to "Horst Wessel Lied", hitlerowski hymn bodajże SS. W sam raz do kościoła:(

Nie wiem, jak Panu odpowiedzieć. Może to: Nie!, albo: Ten faszysta Ludwik von Beethoven napisał marsz dla generała Yorcka.
Albo zapytam: W jaki sposób H.W. mógł napisać coś 70 lat przed narodzeniem?

Horst Wessel napisał tekst. Po jego śmierci piosenka stała się oficjalnym hymnem NSDAP.Tak, czy siak, melodia źle się kojarzy.

Panu Andrzejowi chodzi o to, że Horst Wessel Lied to całkiem inna pieśń.

https://www.youtube.com/watch?v=PzPt-uZOj2Y

Panu Andrzejowi chodzi o to, że Horst Wessel Lied to całkiem inna pieśń.

https://www.youtube.com/watch?v=PzPt-uZOj2Y

Ok.

Dziś znajomy ksiądz obejmował probostwo. Na Mszy inauguracyjnej obok wyznania wiary składał coś w rodzaju przysięgi. Zawierała ona zobowiązanie dochowania wierności tradycji i aktualnemu nauczaniu papieża i biskupów. Ciekawe jak pogodzi jedno z drugim? Ale to chyba nie jest śmieszne.

Dziś znajomy ksiądz obejmował probostwo. Na Mszy inauguracyjnej obok wyznania wiary składał coś w rodzaju przysięgi. Zawierała ona zobowiązanie dochowania wierności tradycji i aktualnemu nauczaniu papieża i biskupów. Ciekawe jak pogodzi jedno z drugim? Ale to chyba nie jest śmieszne.

Jest taki rytuał obejmowania probostwa? Jak brzmiało to zobowiązanie?

Jest coś takiego. A przynajmniej było. Mam gdzieś rytuał z lat 20., gdzie była taka formuła po polsku i łacinie. Coś w stylu, żeby nie uszczuplić tego, co się otrzymuje, pamiętać o sądzie za swoje zachowanie jako proboszcza, etc. Jak znajdę, to wrzucę. Podobno w nowych agendach też jest jakiś rytuał i też jakieś zobowiązania, pouczenia, poświęcenia przy zmianach proboszczów, ale nie wiem, na ile to pozmieniano.

Tutaj jest:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/wyzn_wiary_0.html#

A po staremu?