Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 20, 2024, 16:30:31 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231949 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: IOTA UNUM - na gorąco
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] Drukuj
Autor Wątek: IOTA UNUM - na gorąco  (Przeczytany 7842 razy)
Waldemar
Gość
« Odpowiedz #30 dnia: Sierpnia 21, 2009, 00:27:25 am »

3. Gdy autor pisze o tym co sie właściwie dzieje w Kościele po soborze V2 to jest NIESTETY mętny, niejednoznaczny i często jego wywód sprawia na mnie wrażenie modernistycznego


Pamiętam, że odniosłem podobne wrażenie. Brak kropki nad "i" i zajęcie bardziej krytycznego i  jednoznacznego stanowiska. Pamiętajmy jednak kiedy książka powstała. Teraz spojrzenie mamy szersze. Owoców jest więcej.

Ten brak kropki nad i to bardzo dobrze rozumiem i przecież i tu na forum on obowiązuje. Część osób ja sedewakantyści dostawili ją z przytupem - moim zdaniem błędnie. Nie brak kropki mi nie przeszkadza - przeszkadza mi udawanie, że ją stawia, zamiast maksymalnie od strony teologicznej naswietlić co się da i wskazać, czego naświetlić nie daje rady. Ta cecha jest jedną z cech modernizmu: każdy próbuje w swej dziedzinie dokonac TOE (theory of everything). Niestety tak się nie da i czasem trzeba sobie powiedzieć: nie rozumiem tego. Dam przykład. Na str. 253. jest zdanie:

"A Kościół ma obowiązek nie tylko utrzymywać zasady, ale również je rozwijać, powściągając ducha nowiości przez ducha zachowawczego,..."

Po pierwsze historycznie jest to wątpliwe i doktrynalnie fałszywe. Historia pokazuje, że doktryna rozwijała się nie tyle z wewnętrznej zasady tylko jako odpór herezjom - czyli z logicznego punktu widzenia, gdyby nie herezje to doktryna by się nie rozwijała (bo po co?), a doktrynalnie błędne, gdyż obowiązek ten jest co najwyżej warunkowy (jako właśnie istniejący w czasie ataków). Ten sympatyczny dodatek o duchach jest błędny dlatego, gdyż Kościół winien kierować się prawdą a prawda nie ma ducha ani nowości ani zachowawczego.

Ale bardzo ciekawie uwypukląną myślą jest - bardzo mi się podobająca - myśl, że człowiek jako istota stworzona nie jest absolutnie w(w scisłym znaczeniu) kreatywny. Brzmi to paradoksalnie, ale rzuca moim zdaniem trafne światło na dzisiejszą kulturę wszelakiej kreatywności - jako "będziecie jako Bóg". Nawet przebiegło mi przez głowę, że to było istotą grzechu pierworodnego.

Ależ z spostrzeganiem złych owoców autor problemów nie ma - ma problem z usytuowaniem ich od strony teologicznej. Zadanie to - zgadzam się - jest bardzo trudne. Pamietajmy jednak, że autor był zawodowym teologiem - zrobił doktorat w wieku w 1927 roku - zatem miał kolosalne mozliwości badawcze. Nie tak jak my: między pracą i rodziną.

Zapisane
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #31 dnia: Sierpnia 21, 2009, 17:06:14 pm »

Czy zaistnieje kiedykolwiek szansa zakupu IOTA UNUM normalnie, bezproblemowo, w księgarniach, choćby tych diecezjalnych?

W diecezjalnych — wątpię, ja miałem bardzo duże problemy żeby w Warszawie kupić „normalnie” „Ducha Liturgii”, a co dopiero byłoby z książką odnoszącą się krytycznie do posoborowia. Mile natomiast zaskoczyła mnie obecność „Ioty…” na wystawie księgarni akademickiej na Krakowskim Przedmieściu.
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #32 dnia: Sierpnia 21, 2009, 19:26:45 pm »

Ducha normalnie można było kupić na Miodowej... Pewnie potem się skończyły :)
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #33 dnia: Sierpnia 22, 2009, 09:28:55 am »

"Duch liturgii" we Wrocławiu cały czas jest w księgarni archidiecezjalnej w obu wydaniach ( tym albumowymi tym zwykłym ) :)
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #34 dnia: Marca 07, 2019, 22:34:13 pm »

Cytuj
.  „Stat veritas” to ostatnie dzieło Romana Ameria, wydane już pośmiertnie; dzieło, do którego przywiązywał wagę szczególną. Jest to zbiór komentarzy, czyli uwag, jakie nasunęły się mu podczas lektury „Tertio Millenio Adveniente”. Te komentarze w formie „glos” były apelem skierowanym przede wszystkim do najwyższych władz kościelnych w związku z powszechną apostazją szerzącą się w katastrofalnym tempie w Kościele na skutek błędnych nauk, szczególnie zaś pseudoekumenizmu.

[Antyk, 2011]

Wlaśnie skonczyłem lekturę.
Jestem pod wiekszym wrazeniem niz po przeczytaniu Iota Unum. Romano Amerio chyba juz nie wytrzymał bełkotu plynącego od samegoJ-P ll. Nie wytrzymał i umarł. To książka opracowana post mortem.

Kupczenie doktryną, mieszanie porzadkow milosci i wiary. Po przeczytaniu kazdej glosy czytelnik traci nadzieję związaną z posoborową hierarchią.To puste cymbały i wydmuszki. W pewnym momencie prof Amerio pisze: tak oni zmienili religię.
W Iota Unum autor na zimno analizował ale chyba gryzł sie w język. W Stat Veritas pisze jak jest.
Ciekaw jestem Panstwa opinii, wspomnien z lektury.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #35 dnia: Marca 07, 2019, 22:56:19 pm »

Też odniosłem wrażenie, że w "Stat Veritas" Amerio mówi o wiele bardziej bezpośrednio, podczas gdy w "Iota Unum" momentami zdaje się zatrzymywać  tuż przed dotknięciem sedna sprawy, jakby ćwiczył samokontrolę czy też autocenzurę...

Nie rozumiem tylko, dlaczego "Stat Veritas" została jakby chłodniej przyjęta niż "Iota Unum" i jest mniej znana - np. nie ukazał się jeszcze przekład angielski (przynajmniej nie słyszałem o takim), stąd moi anglojęzyczni znajomi zazdroszczą mi, że mogłem przeczytać po polsku. Może to dlatego, że teraz, kiedy mamy za sobą Franciszkowe ekscesy, mało kogo już obchodzą herezje z  "Tertio Millenio"?
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Strony: 1 2 [3] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: IOTA UNUM - na gorąco « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!