"gej" - wesołek.
A to de facto są smutasy, ciągle żyjące w niepewności, czy jeden drugiego z trzecim nie zdradza, czy aby są ciągle dość "atrakcyjni" itd. W naszej dzielnicy żyje taki wyleniały osobnik, który kiedyś innego zborsuczył, tamten siedzi teraz z kolejnym tatuowanym typciem a on się snuje jak zmokła kura na zdychowym. Bardzo to smutny obraz.
Pan Bóg tak samo kocha Pana, mnie jak i Jerzego Urbana. I czeka na nawrócenie również tego ostatniego.
To co Pan napisał nie wyklucza bezgranicznego Bożego Miłosierdzia.
Bóg jest nieograniczony nawet Swoim miłosierdziem
Natomist wcześniej tak nie było. Jest to zresztą według mnie dziwny zakaz, bo ksiądz nie powinien uprawiać seksu w ogóle a więc księżmi powinni według tego rozumowania zostawć tylko oziębli seksualnie