Niedawno słuchałem w radio wywiadu jaki udzielił Schetyna. Redaktor zwrócił uwagę rozmówcy że jest własnie dwie godziny przed wydaniem wyroku niemieckiego trybunału konstytucyjnego w sprawie zgodności traktatu Lizbońskiego z niemiecką konstytucją. Schetyna powiedział z naiwną szczerością: "sprawa jest już przesądzona traktat wejdzie w życie". Proszę zwrócić uwagę że już przed wydaniem wyroku niemieckiego TK i podpisaniem traktatu przez prezydenta RP. trzecia osoba w państwie uważa że "sprawa jest już przesądzona". Mówiąc krótko traktat lizboński składa się ze zdań typu: "organ X danego państwa przekazuje wszystkie kompetencje organowi Y UE".Otóż sprawa jest już przesądzona. Kto na bieżąco zna temat prawa UE wie że ustrój UE skonstruowany jest tak, że sodomia na równi z aborcją jest konstytucyjnym porządkiem UE. Ustrój UE opiera się na trzech filarach: 1) porządek masoński 2) aborcja 3) sodomia. Zwieńczeniem tej budowli jest cywilizacja śmierci. Nie wiadomo od kogo wychodzi inicjatywa ustawodawcza (oficjalnie od Komisji Europejskiej). Parlament UE to gremium w swojej bierności porównywalne do zjazdu KPZR. Czyli coś na kształt "parlamentu" w dawnych państwach socjalistycznych. ETS działa na zasadzie wyrażonej przez min. Schetynę tzn. przed wydaniem orzeczenia sprawa jest już przesądzona. W ogóle cały porządek prawny UE charakteryzuje opinia pewnego profesora prawa konstytucyjnego, który wyraził się o referendum w Irlandii: "nieudane referendum".
To jest po prostu bzudra. (...) Twórzmy dobre prawo, wybierajmy dobrych ludzi a nie straszmy, bo to naprawdę nic nie da.
Właśnie, czy Kościół udziela sakramentu małżeństwa takim osobom?
Nie udziela i państwo też nie.